Maksymalna prędkość z jaką będzie można poruszać się po holenderskich drogach, to 100 km/h. Na takie ograniczenie ruchu (w dzień) władze zdecydowały się jednak nie z troski o bezpieczeństwo podróżujących, ale o środowisko.

Dokładnie chodzi o walkę z emisją tlenków azotów, którą to premier Holandii określa mianem kryzysu poważniejszego od kryzysu uchodźczego. Samochody spowolnione do 100 km/h mają spalać mniej paliwa, co ma przełożyć się na efekt ekologiczny. Decyzja jest reakcją na orzeczenie holenderskiego sądu najwyższego, który uznał, że Holandia narusza obecnie unijne przepisy dotyczące docelowych poziomów emisji.

Z eko-powodów Holandia wstrzymała już duże projekty infrastrukturalne, a kolejne restrykcje mają być nałożone na rolnictwo. Tu pojawia się m.in. plan zmiany składu pasz, tak by zwierzęta emitowały mniej gazów. Teraz przyszedł czas na kierowców. Ograniczenie prędkości będzie obowiązywało w dzień, między godzinami 6 a 19. Rozwiązanie ma być tymczasowe, ale premier uznał, że nie złoży żadnych deklaracji w tym zakresie.

Źródło: wprost.pl

MA

[Wybrane wypowiedzi internautów pod w/w tekstem na stronie źródłowej:]

A co z ograniczeniem ilości spożywanych kalorii do 1500?
Lukasz

Oraz zakaz oddychania w godzinach od 07.00 do 18.00, mezczyzni w dni parzyste, kobiety w dni nieparzyste a nie wiedzacy kim sa we wszystkie dni.
Stan

Co można się spodziewać po rządach kraju, gdzie dozwolona jest eutanazja i aborcja… Gdzie biskupi i teologówie opublikowali żałosną interpretację prawd wiary po soborze w postaci tzw. holenderskiego katechizmu… Kolejne absurdy rządzących w tym kraju już nikogo nie dziwią, a naród zadowolony z ciepłej wody w krainie i pełnych żołądków… Zaledwie niewielki procent mieszkańców Holandii ma świadomość absurdalnych pogladow i głupoty elit tego kraju… Najbardziej rozbawilo mnie stwierdzenie, że zwierzęta emitują za dużo dwutlenku węgla, trzeba więc zmienić skład paszy… Przypadek kliniczny nadający się do analizy w szpitalu psychiatrycznym…
Krakusik