Katolicki teolog i wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Ameryki, prof. Chad Pecknold, który pomógł swoim studentom we wprowadzeniu zakazu pornografii na kampusie twierdzi, że wszystkie uczelnie świeckie, niezależnie od ich oficjalnej przynależności, są instytucjami religijnymi, promującymi panteizm.
W wywiadzie dla „The College Fix” prof. Pecknold, wykładający teologię na Catholic University of America zauważył, że wszystkie świeckie kolegia i uniwersytety uczą studentów doktryny religijnej i wprowadzają wartości religijne.
Świeckie instytucje wiernie głoszą formę panteizmu, a ich „święte Graale”, ideologia LGBTQ i prawa do aborcji, uważane są za święte i nie można ich krytykować. Przekonywał, że instytucje religijne, takie jak katolickie uniwersytety, propagują zasady oparte na boskości. – Zajmują się formacją katechetyczną – tłumaczył. – Pobożna szkoła robi dokładnie to, co robi bezbożna szkoła. Bezbożna szkoła absolutnie kształtuje uczniów, uczy ich, co cenić, a czego nie. Uczy ich, co czytać, a czego nie czytać. Uczy ich, co jest cnotliwe wg niej, a co złe – tłumaczył.
– Gdy katolickie szkolnictwo wyższe wykonuje swoją pracę właściwie, to kształtuje ludzi zgodnie z tym, co dobre, prawdziwe i piękne, tak jak to rozumie Kościół – zaznaczył Pecknold. – Ale uniwersytet świecki robi to samo – dodał, wskazując, że świeckie instytucje także na swój sposób, bezbożny kształtują młodych ludzi. – Chcą określonego rodzaju produktu, chcą pewnego rodzaju ucznia, który czuje, myśli i działa w określony sposób. Reasumując, odnoszą sukcesy, po prostu ucząc złej religii. Jednak oni też próbują kształtować ludzi wg wizji religijnej – przekonywał.
Teolog zyskał na znaczeniu w katolickich kręgach intelektualnych w 2017 r. po tym, jak poprowadził seminarium na Twitterze na temat „Miasta Boga” zgodnie z myślą św. Augustyna. Eksperyment okazał się wielkim sukcesem. Wskazywano, że pomaga on podnosić poziom dyskusji teologicznych w mediach społecznościowych.
„W czasach, gdy cnota i trwałe wartości wieczne mogą wydawać się najdalsze od dyskusji w mediach społecznościowych, a może zwłaszcza na temat polityki, ludzie z różnych środowisk mówią o cnocie, duszy i zaangażowaniu obywatelskim” – pisała w „National Review” redaktor naczelna Kathryn Jean Lopez, która uczestniczyła w seminarium.
Jeden z uczniów Pecknolda zrealizował pomysł, który zrodził się podczas zajęć na temat chrześcijaństwa i polityki, próbując zwalczyć pornografię na kampusie katolickiej uczelni. Zakaz pornografii poparło 70 proc. studentów profesora.
Dwóch z jego podopiecznych, którzy byli w samorządzie uniwersyteckim, zdecydowało się przeforsować rezolucję, wzywającą do zakazania witryn pornograficznych w sieci uniwersyteckiej. Środek ostatecznie został przyjęty i niezwłocznie wdrożony przez administrację uczelni.
Pecknold, nieco odrzucając pogląd, że instytucje nie powinny wyręczać rodziców w formowaniu swoich dzieci, powiedział, że kolegia i uniwersytety, zwłaszcza katolickie, są w pewnym stopniu zobowiązane do formacji moralnej swoich studentów i powinny dążyć do stworzenia kultury w kampusie, sprzyjającej cnotliwemu życiu.
Teolog wskazał, że niezależnie od tego, czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy nie, uniwersytety głównego nurtu kształtują studentów zgodnie z wizją panteistycznych przekonań religijnych.
Panteizm zaś jest nieuniknioną ścieżką jednej z dwóch trajektorii, którymi może zmierzać społeczeństwo amerykańskie. W kulturze USA zachowały się bardzo silne wpływy purytańskie – kontynuował Pecknold, cytując Alexisa de Tocqueville’a. Druga trajektoria z konieczności prowadzi z powrotem do katolicyzmu, korzenia zachodniej wiary chrześcijańskiej – uważa.
– Szczególną cześć oddajemy niektórym świętym ideom, LGBT, różnorodność jest czymś w rodzaju świętego Graala, rodzajem definicji ludzkiej egzystencji, sprawiedliwości Kennedy’ego (…) są to wszelkiego rodzaju święte idee spisane i chronione tak, jakby były doktrynami religijnymi – stwierdził teolog, odnosząc się do opinii sędziego Anthony’ego Kennedy’ego w sprawie Planned Parenthood przeciwko Casey, gdzie sędzia stwierdził, iż ”‹”‹„w centrum wolności jest prawo do zdefiniowania własnej koncepcji istnienia, znaczenia, wszechświata i tajemnicy ludzkiego życia”.
– Jeśli chcesz to przetestować – kontynuował Pecknold – po prostu zakwestionuj jedną z tych świętych idei, walcz z nienaruszalnością wyboru płci, naciskaj przeciwko temu, a zobaczysz, jaka to święta idea. To taki święty pomysł, że będziesz zawstydzony, zarumienisz się i wrócisz do przykładu purytańskiego – ironizował wykładowca. – Ten postępowy panteizm przejawia się w sposób, który wciąż jest wyraźnie purytański, jeśli chodzi o to, jak zawstydza się i reguluje to, w co się wierzy – podsumował, wskazując na propagowanie „antykultury” jako najlepszy przykład.
Źródło: thecollegefix.com
AS
Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2019-08-23)
KOMENTARZ BIBUŁY: Autor powyższego wywodu, prof. Picknold, chyba żyje w jakimś wyimaginowanym świecie, w jakiejś bańce osłaniającej go od rzeczywistości, pisząc: „– Gdy katolickie szkolnictwo wyższe wykonuje swoją pracę właściwie, to kształtuje ludzi zgodnie z tym, co dobre, prawdziwe i piękne, tak jak to rozumie Kościół . – Ale uniwersytet świecki robi to samo …” Bowiem nie ma wątpliwości co robią, czego uczą i jak kształtują studentów uniwersytety świeckie, wszystkie bez jednego wyjątku. Ale niestety taka sama, niemal identyczna jest sytuacja w uniwersytetach zwanych katolickimi. Te bowiem również oddalają studentów od Boga, od wiary, od Tradycji, od wszystkiego co może jeszcze kojarzyć się z prawidłowym dogmatycznie i liturgicznie katolicyzmem. Jeśli w takich Stanach znajdziemy kilka uczelni katolickich kształcących w duchu wiary katolickiej, to będą to tylko uczelnie pod patronatem tradycyjnych grup. Cała reszta, bez wyjątku, a szczególnie te związane z zakonami, jak np. wszystkie jezuickie 28 koledżów, niszczą dusze młodych ludzi.
A wracając do uczelni świeckich. Według wielu sondaży i statystyk, kadra tychże uczelni to w 98% zadelkarowani ateiści, żydzi, ewentualnie agnostycy. Większość z nich to na dodatek ideowi marksiści. Grupa ta aby dojść do takich wyników statystycznych potrzebowała wielu lat pracy nad redukcją ludzi myślących, nad eliminacją chrześcijan (czytaj: katolików, bo WASP-ów z różnych sekt protestanckich jest tam jeszcze sporo), nad promowaniem swoich (czytaj: żydów, marksistów i groźnej kombinacji: żydokomuny). Generalnie jest zasada: jeśli chcesz aby Twoje dziecko straciło wiarę – wyślij je do „katolickiej” uczelni, jeśli chcesz aby straciło serce, a nabyło nienawiść do Rozumu – wyślij do jednej z uczelni Ivy Leage.