Mimo protestów postępowych hierarchów (na czele z abp. Zollitschem), w niemieckim mieście Zaitzkofen koło Ratyzbony odbyły się świecenia kapłańskie w Bractwie św. Piusa X. Wśród wyświęconych jest Polak Łukasz Szydłowski.
Za tydzień 4 lipca w warszawskiej Radości, ks. Szydłowski ma odprawić swoją Mszę prymicyjną. Później odprawi kilkanaście tzw. Mszy poprymicyjnych w całej Polsce – m.in. w Gdyni, Toruniu, Częstochowie i Krakowie. To nie koniec rozwoju Bractwa Św. Piusa X w Polsce – w sierpniu w Gdyni tradycjonaliści otworzą nowy ośrodek duszpasterski.
Sobotnie świecenia zapowiadano już wcześniej, ale niemieccy biskupi do ostatniej chwili apelowali, by „lefebryści” z nich zrezygnowali. Przewodniczący niemieckiego Episkopatu bp Robert Zollitsch [który przyznał, że nie wierzy w Odkupieńczą Mękę i Śmierć Jezusa Chrystusa – przyp. red.] ostrzegał nawet, że „nielegalne” świecenia kapłańskie mogą spowodować ponowne obłożenie tradycjonalistów ekskomuniką. O odwołanie święceń apelował też biskup Ratyzbony Gerhard Ludwig Müller. Bezskutecznie.
– Źałuję, że nasze świecenia postrzega się jako prowokację – mówił w rozmowie z austriackim dziennikiem „Die Presse” bp Bernard Fellay, przełożony generalny Bractwa. – Gdy rozmawialiśmy w Rzymie o ekskomunice, nie mówiono nam, że powinniśmy zaprzestać święceń – dodał.
Oprócz Polaka, święcenia otrzymał też Szwed Hakan Erik Lindström oraz Szwajcar Thomas Suter. Udzielił ich hiszpański biskup tradycjonalistyczny Alfons de Galarreta.
Obecnie w naszym kraju pracuje pięciu księży z FSSPX: Łotysz, dwóch Niemców, Amerykanin i Polak, były jezuita ks. Edward Wesołek.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, niebawem dojdzie do zmian personalnych. Ks. Ettelta z Niemiec, zastąpi Polak – ks. Kowalski. Ks. Anzelm wraca bowiem do ojczystego kraju.
Jak widać Tradycja nie umiera i pomimo medialnego jazgotu, tradycjonalistyczne zgromadzenie kapłańskie kontynuuje swoją misję.
Oprac. AM
Źródło: tvp.info