Kard. Paul Cordes przestrzega przed zgubnymi ideami ezoteryzmu i gnozy. Głoszone przez te nurty myślowe „samozbawienie” jest zwykłym kłamstwem i jasno odrzuca je katolickie Magisterium.
W przeciwieństwie do różnej maści ezoteryków chrześcijanie wyznają wiarę „w Boga, który wychodzi nam naprzeciw”. Podkreślał to emerytowany kardynał kurialny pochodzący z Niemiec, Paul Josef Cordes, wieloletni przewodniczący Papieskiej Rady „Cor Unum”. Hierarcha uczestniczył w dwudniowej konferencji w Filozoficzno-Teologicznej Szkole Wyższej Benedykta XVI w Heiligenkreuz w Austrii. Odbywała się pod nazwą: „Zbawienie czy samozbawienie? Odpowiedź wiary chrześcijańskiej na gnozę i ezoterykę”.
Kardynał Cordes wspominał, że już w czasach jego studiów oferowano młodzieży „jogę dla chrześcijan”. Studentom obiecywano „odprężenie”, tak samo jak dziś w ramach wielu praktyk ezoterycznych i dalekowschodnich. Jogę oferowano nawet w placówkach chrześcijańskich. – Dziś widzimy już jednak, że liczne praktyki medytacyjne nie uczyniły nas wcale zdrowszymi i spokojniejszymi – powiedział. Cordes podkreślił, że w popularnym ruchu „New Age” krzewią się szeroko teorie samozbawienia, które katolicka wiara odrzuca i jasno potępia już od całych stuleci. Taka filozofia stoi w wyraźnej sprzeczności z życiem i nauczaniem Jezusa Chrystusa.
Jak uzupełnił myśl kardynała opat cysterskiego klasztoru w Heiligenkreuz, o. Maximilian Abt, gnostycka filozofia ze swoim odrzuceniem Stwórcy jest wręcz „kontrprojektem” wobec chrześcijaństwa.
Z kolei rektor Wyższej Szkoły, profesor dogmatyki o. Karl Wallner, wskazywał, że samo imię „Jezus” jest już programem fundamentalnie odmiennym od gnostyckiej wizji. – Dziecię zgodnie z wolą Boga miało nosić imię Jezus, co oznacza Bóg zbawia, albowiem On zbawi swój lud od jego grzechów – mówi, o. Wallner cytując Ewangelię wg św. Mateusza.
Profesor zaznaczył, że chrześcijanie – zwłaszcza na Zachodzie – muszą przyjrzeć się swojej wierze w zbawczą moc Chrystusa, bo popada ona w coraz większe zapomnienie nawet w teologii. Katolik nie może skupiać się tylko na zaangażowaniu charytatywnym, społecznym czy politycznym, pozostając ślepym na zbawczy wymiar swojej wiary, przestrzegał dogmatyk.
Pach
Źródło: kath.net