Aktualizacja strony została wstrzymana

Izrael – Polska: potrzeba redefinicji

Wczoraj partner – dzisiaj wróg

Izrael-Polska: potrzeba niezbędnej redefinicji

Po skoordynowanych prowokacjach: „mniejszej” (TVN, urodziny Hitlera) i „większej” (w Auschwitz), które wciągnęły władze polskie w absurdalną licytację (kogo więcej: „szmalcowników” czy „sprawiedliwych wśród narodów świata” ?…) – a wszystko to dla odwrócenia uwagi od projektu ustawy „JUST” procedowanej w amerykańskim Kongresie i wzmocnienia antypolskiej propagandy – stosunki izraelsko-polskie dojrzały do niezbędnej  r e d e f i n i c j i.  Czy dokona jej obecny rząd, którego stosunek do Izraela („przyjaźń i braterstwo”) przypomina dzisiaj jak żywo stosunek władz PRL do Związku Sowieckiego?…

W latach 1989- 2011 można było odróżniać: wrogość żydowskiej diaspory w Ameryce wobec Polski – od normalnych stosunków państwowych między Izraelem a Polską. Tę wrogość wobec Polski w amerykańskiej diasporze żydowskiej nakręca głównie przedsiębiorstwo holocaust, prowadzone przez trzech zasadniczych udziałowców: Światowy Kongres Żydów, Amerykański Kongres Żydów i nowojorską Organizację Restytucji Mienia Żydowskiego. Natomiast stosunki państwowe między Izraelem a Polską można by określić w tym czasie jako w miarę normalne, czyli kształtowane bieżącą grą interesów państwowych, z wyraźnym „kompleksem niższości” po stronie polskiej. Można założyć – ale szalenie uprzejmie – że kompleks ów brał się z politycznej niedojrzałości naszych elit po 1989 roku, a nie z korupcji .

Sytuacja zmieniła się  r a d y k a l n i e  w 2011 roku, gdy rząd Izraela utworzył nowy  o r g a n p a ń s t w a,  agendę rządowa HEART (Holocaust Era Assets Restitution Taskforce) z jednoznacznie nakreślonym celem: wspierania przedsiębiorstwa holocaust w jego wysiłkach  o g r a b i e n i a  Polski z majątku ocenianego na 65 miliardów dolarów. Ta planowana grabież nie mieści się w żadnych standardach stosunków międzynarodowych, bo opiera się wyłącznie na  i d e o l o g i i   r a s i s t o w s k i e j,  powszechnie odrzucanej w cywilizacji zachodniej.

Z chwilą gdy państwo Izrael zaangażowało się w tę  w r o g ą  wobec Polski politykę – polskie władze winny były już wtedy pilnie  z r e d e f i n i o w a ć  stosunki polski-izraelskie: dotąd normalne, partnerskie – uznać odtąd za  w r o g i e. Trzeba uznać  z a   w r o g a  państwo z tak grabieżczymi zamiarami wobec Polski.

Jednak zamiast sygnału o takiej redefinicji, jaki powinien być natychmiast wysłany z Polski do władz Izraela i opinii międzynarodowej (nota protestacyjna, odwołanie ambasadora, podniesienie kwestii żydowskiego rasizmu na forum ONZ w Nowym Jorku etc. ) – żałosny przedstawiciel rządu polskiego, Władysław Bartoszewski, próbował okłamać Polaków. „Działalność HEART nie będzie dotyczyć Polski” – zapewnił najpierw, ale już nazajutrz dyrektor HEART powiedział dziennikarzom, iż wprost przeciwnie, działalność HEART „dotyczyć będzie przede wszystkim Polski”… Rząd polski w ogóle nie zareagował!… Brak stanowczej reakcji rządu polskiego w 2011 roku rozzuchwalił żydowskich rasistów.

Zgłoszony obecnie projekt ustawy „JUST” – jeśli zostanie uchwalony – upoważni nie tylko rząd USA do nacisków na Polskę, ale wzmocni te roszczeniową politykę Izraela wobec Polski.

Wobec  k o m p l e t n ej   i   n i e z r o z u m i a ł e j   b i e r n o ś ci   kolejnych rządów polskich przez minione 6 lat (!), a zwłaszcza wobec braku   r e d e f i n i c j i   stosunków polsko-izraelskich po utworzeniu agencji HEART – wytworzyła się dzisiaj   f a ł s z y w a   sytuacja, w której władze Polski   u d a j ą,  że Izrael jest jednym z wielu   n o r m a l n y c h,  międzynarodowych partnerów Polski (a nawet „sojusznikiem”!), podczas gdy Izrael jest dzisiaj państwem Polsce  w r o g i m.  Różnica jest taka, że z sojusznikiem lub partnerem można się spierać – a wroga się zwalcza metodami adekwatnymi do ataku.

Przy całej przewadze materialno-medialnej, jaką żydowskie lobby polityczne i przedsiębiorstwo holocaust w Ameryce wespół z rządem Izraela mają nad Polską – jest grunt, na którym walka z wrogiem może przynosić   p o w a ż n e   s t r a t y   w r o g o w   i   i z n i e c h ę c a ć   go do kontynuowania wrogiej polityki.

Bo, mimo żydowskiej propagandy, obecnej i w Europie, i w Ameryce – Żydzi są dość powszechnie postrzegani tak w Ameryce, jak w Europie jako   r a s i ś c i.   Europejczykom i Amerykanom – nawet tym sterroryzowanym oficjalną propagandą politycznej poprawności – rozwiązują się języki w rozmowach prywatnych. Żydowski rasizm jest powszechnie obecny w świadomości zarówno Europejczyków, jak Amerykanów obu kontynentów. Świadomość tę można „przykrywać” medialnie mniej lub bardziej udaną propagandą, udawać, że jej nie ma, ale człowiek poddawany kłamliwej propagandzie wie, że jest jej poddawany…

Źądania przedsiębiorstwa holocaust i rządu Izraela (od 2011 roku) oparte są na  n i e m o ż l i w y m   j u ż   d o   u k r y c i a   r a s i s t o w s k i m   z   g r u n t u   z a ł o ż e n i u,   że „spadkobranie bezdziedziczne” („Żydzi dziedziczą po Żydach bez względu na zasady prawa cywilnego”) przysługuje wyjątkowo tylko Żydom jako narodowi wybranemu, bardziej wartościowemu od innych narodów świata. Jest to żydowska wersja niemieckiego rasizmu, wyrażającego się w ideologii „herrenvolk”, narodu panów. I właśnie demaskowanie tej rasistowskiej zasady, jako   j e d y n e g o   u z a s a d n i e n i a   dla projektu ustawy „JUST”, może spotkać się na gruncie amerykańskim ze   z r o z u m i e n i e m!   Zamiast licytować się z Żydami na „szmalcowników” i „sprawiedliwych wśród narodów świata” – należy uzmysławiać Amerykanom (tak drogą oficjalną, jak środkami dyplomatycznymi, propagandowymi i przy wsparciu Polonii), że wspomniana ustawa zmierza do   w c i ą g n i ę c i a   r z ą d u   i   n a r o d u   a m e r y k a ń s k i e g o   d o   o b r o n y   r a s i z m u:   ż y d o w s k i e g o   r a s i z m u. Określenie  „ż y d o w s k i   r a s i z m” winno więc teraz wejść na stałe do języka polskich polityków, polskiej dyplomacji i polskich mediów, zwłaszcza na amerykańskim gruncie.

Jest to o tyle ważne, że propaganda żydowska, tak przedsiębiorstwa holocaust, jak izraelskiego rządu, jest całkowicie   b e z r a d n a   wobec tak postawionego   p r a w d z i w e g o   zarzutu. Gdyż nie ma żadnego innego uzasadnienia dla tych całkowicie bezprawnych ż żądań , kierowanych pod adresem Polski, jak tylko –   ż y d o w s k i   r a s i z m.

…Czy Kongres USA podejmie się obrony żydowskiego rasizmu? Czy rząd Stanów Zjednoczonych da się wciągnąć do obrony „dziedziczenia rasowego”? Dlaczego Kongres USA chce uznać żydowską rasistowską zasadę „spadkobrania bezdziedzicznego” wobec Polski, gdy nie uznaje jej u siebie, w Ameryce?…  Czy władze USA chcą naprawdę poświęcać dobre stosunki z Polska dla roszczeń żydowskiego rasizmu? … – tak powinna brzmieć   p u b l i c z n a   n a r r a c j a   polskich polityków, dyplomatów, mediów i Polonii na gruncie amerykańskim, i nie tylko amerykańskim. Każdy wróg ma swe słabe miejsca. Należy atakować go tam, gdzie jest najsłabszy. Koncentrując siły na najsłabszym punkcie wroga można odnosić zwycięstwa. Żydowski rasizm – gdzieby się nie chował i czego nie udawał – jest najsłabszym punktem przedsiębiorstwa holocaust i państwa Izrael. Dlaczego w Ameryce po zmarłych bez spadkobierców obywatelach amerykańskich pochodzenia żydowskiego dziedziczy Skarb Państwa – a w Polsce po zmarłych bez spadkobierców obywatelach polskich pochodzenia żydowskiego miałoby dziedziczyć..  żydowskie przedsiębiorstwo holocaust? Na to pytanie nie ma innej odpowiedzi: bo tak chcą   ż y d o w s c y   r a s i ś c i. I to właśnie powinni głośno mówić polscy politycy i dyplomaci. Ameryka jest bardzo wrażliwa na rasizm, z żydowskim włącznie.

Marian Miszalski

Za: MarianMiszalski.pl (21.02.2018) | http://marianmiszalski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=573&Itemid=1

Skip to content