Desmond Tutu, czarnoskóry arcybiskup tzw. kościoła anglikańskiego, laureat Pokojowej Nagrody Nobla, pod wpływem nacisków lobby żydowskiego nie wystąpi ze swoim odczytem na katolickim uniwersytecie św. Tomasza w stanie Minnesota.
Zaproszenie arcybiskupa Desmonda Tutu do wygłoszenia prelekcji na wiosnę 2008 roku, Departament Sprawiedliwości i Studiów o Pokoju University of St. Thomas, wystosował już w kwietniu br. Od tego czasu zaczęły się podchody grup żydowskich, które próbowały uniemożliwić spotkanie Desmonda Tutu ze studentami.
Kontrowersje dotyczyły wypowiedzi Desmonda Tutu, który od pewnego czasu krytycznie oceniał rząd w Izraelu. W 2002 roku podczas spotkania w Bostonie, zatytułowanego „Okupacja jest opresją”, Desmond Tutu skrytykował rząd izraelski za traktowanie Palestyńczyków. Pomimo wyraźnego stwierdzenia, iż „Nie krytykujemy Żydów, lecz krytykujemy i będziemy krytykować jeśli taka krytyka będzie konieczna, rząd Izraela”, organizacje syjonistyczne oskarżyły Desmonda Tutu o antysemityzm i rozpoczęto akcję defamacyjną z uniemożliwianiem wystąpień na uczelniach.
W maju br. szefowa Departametu Sprawiedliwości z Uniwerytetu St. Thomas, profesor Cris Toffolo wystosowała list do Desmonda Tutu informując go o możliwej kampanii defamacyjnej. Po wykryciu tego listu, władze uniwerstytetu zwolniły prof. Toffolo.
Wycofanie zaproszenia i odwołanie spotkania nastąpiło w wyniku nacisków – jak stwierdzają depesze – „środowiska żydowskiego”, w tym wykładających na tym katolickim uniwersytecie żydowskich rabinów.
Władze uczelni uzasadniają swoją decyzję tym, iż „miejscowi Żydzi mogą poczuć się urażeni wizytą”. Taką decyzją zszokowani są pracownicy i studenci uczelni, w tym sami Żydzi. Profesor Departamentu Sprawiedliwości powiedział: „Jako Żyd, który doświadczył antysemityzmu w dzieciństwie, jestem głęboko zaniepokojony tym, że taki człowiek jak Tutu może być nazwany antysemitą i że można mu w taki sposób zamknąć usta. Jestem głęboko oburzony działaniami lobby izraelskiego, usiłującego zamknąć usta wobec każdej krytyki.”
Profesor Cris Toffolo dodaje, że mamy do czynienia z szerszym problemem. „To, co wydarzyło się na uniwersytecie St. Thomas, nie jest odosobnionym przypadkiem. Do czasu gdy nie będziemy mieli uczciwej debaty na temat stosunków amerykańsko-izraelskich, na temat polityki Izraela dotyczącej terenów okupowanych, spirala przemocy będzie narastać.”