W wywiadzie udzielonym włoskiej stacji telewizyjnej SKY TG24 News, historyk brytyjski David Irving powiedział, że w obozie koncentracyjnym Auschwitz nie było komór gazowych. „W Auschwitz nie było komór gazowych, a co najmniej nie ma dowodu na ich istnienie, który przekonałby mnie.”
KOMENTARZ BIBUŁY: Każdy szanujący się historyk powienien wiedzieć o wypowiedzianych w 1992 roku słowach samego b. kierownika Działu Historyczno-Badawczego Muzeum Auschwitz-Birkenau Franciszka Pipera, którzy przyparty do muru przyznał, że:
„[…] Zatem po wyzwoleniu obozu, [ta] była komora gazowa wyglądała jak schron przeciwlotniczy. Celem przywrócenia wcześniejszego wyglądu […] tego obiektu, ściany wewnętrzne zbudowane w 1944 roku zostały wyburzone, a otwory w suficie zostały stworzone na nowo. […] Dzisiejsza komora gazowa [czyli ten obiekt pokazywany turystom] jest bardzo podobna do tej, która istniała w latach 1941-42, ale nie wszystkie detale zostały odtworzone, zatem nie ma w nich, na przykład, gazoszczelnych drzwi, a dodatkowe wejście od strony wschodniej [pozostało] tak jak to było w 1944 roku. Zmiany te zostały dokonane po wojnie celem odtworzenia wcześniejszego wyglądu tego obiektu.„
Otóż za stwierdzenie prawie tego samego, czyli stwierdzenie, że pokazywane dzisiaj turystom obiekty jako „komory gazowe” są powojenną rekonstrukcją, David Irving został w maju 1992 roku skazany w przez sąd w Monachium. (Co ciekawe, właśnie sam Franciszek Piper został przez obrońców Davida Irvinga wezwany na świadka, ale „niezależny” sąd niemiecki, odrzucił wniosek obrony.)
Jak widać, tylko niektórym osobom wolno wypowiadać się na niektóre drażliwe aspekty II Wojny Światowej, a pozostałej reszcie za publiczne powtarzanie tego samego, grozi oskarżanie o „antysemityzm” i „negowanie Holokaustu”.
A przecież każdy rzetelny historyk powienien mieć swobodę zbadania np. na ile rekonstrukcja powojenna odpowiada rzeczywistości wojennej. Badaczy i historyków nie powinny krępować żadne przepisy zabraniające swobodnego docierania do dokumentów, krytycznego ich oceniania, badania ich autentyczności, okoliczności powstania, itp. To wszystko należy do warsztatu każdego prawdziwego historyka i w swej pracy nie powinien być krępowany uwarunkowaniami polityczno-ideologicznymi. Nakładanie kagańców w postaci przepisów o tzw. negowaniu Holokaustu, jest właśnie zadawaniem gwałtu na nauce historycznej.
ZOB. RÓWNIEŻ:
- Włoscy parlamentarzyści odrzucili plan wprowadzenia prawa zabraniającego „negowanie Holokaustu”
- Wniosek USA do ONZ: wprowadzić powszechny zakaz negowania Holokaustu!
- Rozpoczął się proces Germara Rudolfa z okarżenia o „negowanie Holokaustu”
- Aresztowanie hiszpańskiego historyka oskarżonego o „negowanie Holokaustu”
- Sąd francuski skazał R. Faurissona za „kłamstwo oświęcimskie”
- Żydowskim rodzinom „ofiar Holokaustu” należy się jeszcze 175 miliardów dolarów
- David Irving: „Żydzi powinni sami sobie zadać pytanie dlaczego są tak znienawidzeni”
- David Irving wypuszczony z austriackiego więzienia
- Sympozjum w Yad Vashem odpowiedzią na irańską konferencję o Holokauście
- Naukowa konferencja na temat Holokaustu w Iranie
- Hucpa, czyli żądania 100 miliardów dolarów „rekompensaty za wysiedlenia z krajów arabskich”