Aktualizacja strony została wstrzymana

„Zestaw do samodzielnego poświęcenia domu” zamiast tradycyjnej kolędy

W małej alpejskiej miejscowości Saluzzo, starym zwyczajem pochodzącym jeszcze z XIII wieku przypominającym polską kolędę, ksiądz po świętach Wielkanocnych odwiedza domostwa błogoslawiąc mieszkańców i ich dobytek. Czasy jednak się zmieniły i również tutaj zawitała radosna twórczość nowoczesnych księży. Ksiądz Michelangelo Priotto, zmęczony chodzeniem krętymi górskimi uliczkami od domu do domu, gdzie na dodatek jakoś nie miał szczęścia zastać domowników, postanowił swoim parafianom sprezentować „Zestaw do samodzielnego poświęcenia domu”. Trzy i pół tysiąca zestawów, zawierających „święty obrazek Jezusa, modlitwę do odmówienia i małą buteleczkę wody święconej”, rozprowadzanych jest wśród 9-tysięcznej parafii. „To, że rodzina zgromadzi się na moment i ojciec odmówi modlitwę i uczyni znak znak krzyża wodą święconą – będzie już czymś znaczącym” – stwierdza z dumą ks. Priotto w wywiadzie dla pisma La Stampa.

 

KOMENTARZ BIBUŁY: Jakoś dziwne, że w Polsce ten stary, skostniały, nie-dzisiejszy zwyczaj „chodzenia po kolędzie”, jeszcze trwa (choć przyznać trzeba, że po cichu wygasa). Jeśli jednak dalej trwa, to najwyraźniej trzeba coś z tym zrobić. Przecież zdołano rozprawić się już z innymi anachronizmami i otrzymaliśmy w zamian różne msze rockowe odprawiane w ultra-nowoczesnych kościołach, mamy księży-cyrkowców, ministrantki, „szafażystki”, a tutaj, no patrzcie, takie niedopatrzenie. Chyba niedługo co zdolniejsi towarzysze z poszczególnych parafii podejmą zdecydowane kroki i przygotują podobne zestawy. Oczywiście z obrazkiem „świętego Jana Pawła II”, który – przypomnijmy – już jako peritus soborowy Karol Wojtyła, stał po stronie innowacyjności walczącej z Tradycją.

 

Skip to content