Aktualizacja strony została wstrzymana

Oświadczenie Andrzeja Rozpłochowskiego

Oświadczenie Andrzeja Rozpłochowskiego

Mam chyba prawo uważać, że w ciągu ostatnich 30 lat życia dowiodłem publicznie swojej prawości i odwagi w walce z komunistami o wolną Polskę. Ale od niedawna dane mi jest mierzyć się z trudno o bardziej okrutną prawdę, że zło komunizmu dosięgło mojego domu i najbliższej mi rodziny. Jest to bardzo bolesne i mocno mną wstrząsnęło. Ja sam nie poznałem jeszcze zawartości zgromadzonych w IPN na mój temat teczek służby bezpieczeństwa PRL, ale poznają je inni. Dlatego poczucie uczciwości i odpowiedzialności publicznej, skłania mnie do do wypowiedzenia się, nie czekając na niewiadomą przyszłość.

W pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia 2006 roku otrzymałem z kraju informację, że moja żona z początkiem stanu wojennego została tajnym współpracownikiem SB, w celu wykorzystania głównie wobec mnie. Radosne przeżywanie Świąt, zmieniło się w rodzinne piekło łez, stresu i dramatycznych rozmów, których wynikiem było jednak od pierwszej chwili szczere przez żonę do wszystkiego się przyznanie.

Przed kolejnym Bożym Narodzeniem 2007 roku, uzyskałem z kraju nie tylko potwierdzenie, że mój Ojciec był pracownikiem UB, ale nadto, że potem przez wiele lat był jeszcze kontaktem operacyjnym (KO) SB.
Kiedy byłem gotowy uznałem, że muszę w tej sprawie opublikować swoje oświadczenie, gdyż jestem to wszystkim winny. Ale z regionu doradzono mi, że do czasu powrotu do kraju to nie ma sensu, bo nie mogę wypowiadać się osobiście.

Powrót mój jednak się odwleka, a poczucie przyzwoitości burzy pokój mojej duszy, więc dłużej publicznie milczeć nie mogę. Sam bowiem nie mam z tym nic wspólnego i nie ponoszę odpowiedzialności za czyny innych, nawet bliskich mi osób. Jest mi ciężko i dręczy mnie uczucie wstydu.

Ojciec mój od 13 lat nie żyje, więc stanął już wobec Bożego osądu. Źonie mojej zaś wybaczyłem, bo nie ma prawdziwej miłości bez przebaczenia. W sercu uznałem, że na to zasługuje po wspólnym przeżyciu 28-miu niezwykle trudnych lat.

A co najważniejsze, żona ma cywilną odwagę niezaprzeczać swojej uległości wobec reżimu komunistow i żałuje tego. W tej mierze ta prosta kobieta może być wzorem dla wielu i innych, podobnie jak ona upadłych i zaplątanych ludzi z najwyższych nawet naszych świeckich i duchownych elit, którzy dzisiaj takiej uczciwości nie wykazują.

Dlatego nie umiem podnieść kamienia i ukamieniować jej. Próbę takiego osądu pozostawiam innym. Pod publiczny osąd oddaję również moją, w tej sprawie postawę.

Andrzej Rozplochowski
15 maj 2009
Sacramento, California, USA

Za: Blogmedia24 | http://blogmedia24.pl/node/14068

Skip to content