Sąd Najwyższy w Stanach Zjednoczonych rozpatruje sprawę jednego z „najsłynniejszych cukierników” na świecie – Jacka Phillipsa, do niedawna właściciela cukierni Masterpiece Cakeshop. Jego „sława” nie jest jednak związana jedynie z jakością przygotowywanych przez niego wypieków, lecz także z odwagą obrony swoich przekonań. W 2012 roku Phillips odmówił bowiem przygotowania tortu „weselnego” dla homoseksualistów.

W ocenie ekspertów prawnych postępowanie trwające w Sądzie Najwyższym jest jedną z najważniejszych spraw od roku 2015, kiedy oficjalnie SN zalegalizował tzw. małżeństwa jednopłciowe. W roku 2012, kiedy nie obowiązywały jeszcze obecne przepisy, Phillips powołujący się na swoją chrześcijańską wiarę zadeklarował „parze” mężczyznom, że jest przeciwnikiem „ślubów jednopłciowych” i dlatego odmówił wykonania dla nich tortu.

W efekcie swojej decyzji cukiernik został oskarżony przed Komisją Praw Obywatelskich Stanu Kolorado o „dyskryminację ze względu na orientację seksualną”. Sędzia oraz siedmiu członków tej komisji orzekli, że Phillips ma obowiązek przyjmowania zamówień od wszystkich, w tym również od „par” jednopłciowych i każdego klienta traktować na takich samych warunkach. Decyzję podtrzymał sąd apelacyjny stanu Kolorado.

Jack Phillips nie zgodził się również z tym wyrokiem i, mając do wyboru wykonywanie tortów dla wszystkich klientów niezależnie od ich seksualnych skłonności, co byłoby niezgodne z jego sumieniem, albo porzucenie zawodu, postanowił zrezygnować z prowadzenia cukierni.

Sprawa jednak nie została zakończona i przez następne lata toczyła się w kolejnych sądach różnych instancji, aż w końcu trafiła do Sądu Najwyższego.

Wyrok w tej sprawie zapadnie jednak najwcześniej w czerwcu 2018 roku, przed wakacyjną przerwą w pracy najwyższego organu amerykańskiej władzy sądowniczej.

Źródło: gazetaprawna.pl

TK