Wewnętrzny raport jednego z belgijskich przedszkoli, który ujawniły media, zwraca uwagę na zachowanie zradykalizowanych, muzułmańskich dzieci – m.in. udawanie podcinania gardeł. Kierownictwo placówki uważa, że nie należy dramatyzować.
Belgijski dziennik „Het Laatste Nieuws” ujawnił wewnętrzny raport z 2016 roku, który powstał w jednym z przedszkoli we flamandzkim mieście Ronse w północno-zachodniej Belgii. Dotyczy on kwestii radykalizacji części uczęszczających tam muzułmańskich dzieci.
Jak podano, chodziło o sześcioro dzieci, które m.in. groziły niewierzącym dzieciom śmiercią. Nazywały je „świniami” i udawały podcinanie gardła. W raporcie zaznaczono też, że muzułmańskie dzieci w trakcie przerw recytowały wersety Koranu, odmawiały podawania ręki czy nie chciały i odmawiały przychodzenia do szkoły – z powodów religijnych.
Z tego względu, w placówce opracowano specjalny wewnętrzny raport, w którym z niepokojem opisano zachowanie tych muzułmańskich dzieci. Jednak przełożeni przedszkola, jak pisze francuski dziennik „Le Point”, relatywizowali wydźwięk dokumentu. Zaznaczali, że dotyczy on zaledwie 1 proc. wszystkich dzieci zespołu szkolno-przedszkolnego, stąd nie ma co dramatyzować. Przyznano jednak, że wskazana jest większa czujność.
We Flandrii, tj. niderlandzkojęzycznej części Belgii, od ub. roku działa program „Netwerk Islamexperten” (Sieć ekspertów od islamu). W jego ramach szkołom proponuje się różne sposoby walki z radykalizacją wśród muzułmańskich uczniów. Jak dotąd programem objęto blisko pół tys. uczniów.
Z kolei we francuskojęzycznej części kraju – w Walonii i Brukseli – według dziennika „Le Soir” działa mobilny zespół specjalistów, odwiedzających zagrożone placówki oświatowe, gdzie istnieje podejrzenie radykalizacji uczniów. W roku szkolnym 2016/17 zespół ten interweniował 73 razy. Nigdy jednak nie był wzywany do przedszkola. W poważnych przypadkach interweniują funkcjonariusze policji.
Orgie w muzułmańskim przedszkolu
W ubiegłym roku informowaliśmy, że jedno z wiedeńskich przedszkoli należące do tureckiego przedsiębiorcy, oskarżanego o defraudacje i kierowanie siatką przestępczą, miało być wykorzystywane jako miejsce orgii seksualnych i narkotykowych.
Abdullah P. otrzymał wcześniej od miasta ponad 5 mln euro na wsparcie jego sieci islamskich przedszkoli. Padły na niego podejrzenia o defraudację. Miał podawać nieprawdę na temat oferowanych usług i liczby dzieci uczęszczających do placówek, przywłaszczają sobie pieniądze. Ponadto, w jednej z placówek miały odbywać się orgie seksualne, w tym homoseksualne, podsycane narkotykami. Po jednej z nich personel sprzątający miał znaleźć narkotyki w jednym z biurek. Imprezy miały odbywać się od listopada 2014 do maja 2015 roku. W innej placówce, gdzie organizacja kontrolowana przez biznesmena wynajmowała salę do edukacji osób dorosłych, odkryto uprawę marihuany.
Rmf24.pl / Kresy.pl