Aktualizacja strony została wstrzymana

„Stop gloryfikacji banderyzmu w Polsce”. Podkarpaccy działacze szykują kolejne akcje

Nie tylko rozbiórki kolejnych nielegalnych upamiętnień UPA w Polsce, ale również uhonorowanie Ukraińców ratujących Polaków w czasie rzezi wołyńskiej, mobilna akcja „Stop gloryfikacji banderyzmu w Polsce” i obywatelska inicjatywa ustawodawcza. Działacze społeczni z Podkarpacia zapowiadają kolejne inicjatywy.

Społeczny Komitet Usuwania Banderowskich Upamiętnień w Polsce, jak informowaliśmy, powstał 3 maja br. na bazie osób uczestniczących w rozbiórce nielegalnego upamiętnienia UPA w Hruszowicach. Obecnie liczy blisko 25 osób. Wśród jego członków honorowych są: poseł Robert Winnicki (lider Ruchu Narodowego), Wójt Gminy Stubno Janusz Słabicki, żołnierz NSZ kpt. Konstanty Kopf, weteran walk z sowietami, nazistami niemieckimi i ukraińskimi, a także znany działacz patriotyczny Stanisław Źółkiewicz. 

Organem wykonawczym jest ośmioosobowa Rada Komitetu, która kieruje jego pracami i reprezentuje go na zewnątrz. Na czele rady stoi Marek Kulpa, który od 2014 r. przygotowywał rozbiórkę obiektu w Hruszowicach. Gromadził, analizował, opracowywał i przygotowywał odpowiednie dokumenty, które stały się podstawą do złożenia na ręce Wójta Gminy Stubno wniosku o rozbiórkę nielegalnego obiektu.

Rozbiórka banderowskiego upamiętnienia w Hruszowicach spotkała się z szerokim poparciem społecznym. Okazało się również, że ma ogromny wpływ na relacje polsko-ukraińskie. Sprawą zajmowały się również media -przede wszystkim w Polsce. Stała się ona również przedmiotem rozmów na najwyższych szczeblach władzy Polski i Ukrainy.

PRZECZYTAJ:

Jak podkreśla organizator rozbiórki Marek Kulpa, akcja miała na celu próbę przywrócenia normalności w relacjach polsko-ukraińskich. Jego zdaniem relacje te nie muszą być poprawne lub niepoprawne. Powinny być normalne.

– Społeczne działanie było konieczne z uwagi na to, że obie strony nie były szczególnie zainteresowane dążeniem do stanu normalności. Tymczasem wiele różnych środowisk ukraińskich, a szczególnie jedno, w wyniku działań nieznanych osób zmierzających do oszpecenia tego obiektu, prowadziło często kampanie oszczercze i szkalujące dobre imię Polski i Polaków. Taka sytuacja była niedopuszczalna. Wyjście z tej sytuacji było tylko jedno – zlikwidować obiekt.

Po pierwsze: usunąć wszystkie „pomniki UPA”

Nielegalny obiekt ku czci UPA został rozebrany 26 kwietnia przy udziale polskiego społeczeństwa. Kulpa  zaznacza, że wśród uczestników rozbiórki nie zabrakło patriotów z organizacji narodowych, osób od wielu lat walczących z gloryfikację UPA w Polsce, a także mieszkańcy gminy Stubno.

– Komitet w swej działalności stawia sobie tylko cztery cele, po zrealizowaniu których samoczynnie się rozwiąże –  mówi jego przewodniczący, Marek Kulpa. Podkreśla, że pierwszym i najważniejszym celem jest usunięcie z przestrzeni publicznej wszystkich nielegalnych upamiętnień UPA w Polsce.

Jak na razie Komitet zwrócił się z wnioskami do trzech gmin na Podkarpaciu o dostęp do informacji publicznej nt. pięciu obiektach poświęconych UPA. W jednym przypadku zakończyło się zbieranie informacji. Obecnie przygotowywany jest wniosek o likwidację obiektu. W dwóch kolejnych przypadkach trwa zbieranie informacji od właścicieli terenów, na których stoją nielegalne obiekty.

W czwartym przypadku, Komitet próbuje rozwikłać zawiłości prawne, gdyż obiekt został częściowo zaopiniowany pozytywnie przez gminę. Z kolei w piątym przypadku nie uzyskano od włodarzy gminy żadnej odpowiedzi.

Już wcześniej zapowiadano, że na Podkarpaciu wkrótce dojdzie do rozbiórki dwóch kolejnych banderowskich upamiętnień.

Ponadto, przygotowanych jest obecnie 28 wniosków do gmin o dostęp do informacji publicznej. Komitet  współpracuje w tej kwestii z Patriotycznym Związkiem Organizacji Kresowych i Kombatanckich.

Stary krzyż – nowe upamiętnienie

Kolejny cel, który już niebawem zostanie zrealizowany, to instalacja odnowionego krzyża w Hruszowicach. Kulpa mówił o niej Kresom.pl już wcześniej. Był on częścią nielegalnego obiektu, który został rozebrany.

W momencie, gdy najważniejszy symbol chrześcijaństwa jest używany do legitymizacji zbrodniarzy z UPA w ramach nielegalnego upamiętnienia, jest to sytuacja haniebna – zwraca uwagę Marek Kulpa. – Zamierzamy przywrócić krzyżowi Chrystusowemu należny wizerunek i właściwą rolę. Krzyż, który w wyniku rozbiórki uległ uszkodzeniu, został już odnowiony. Zostanie poświęcony Ukraińcom, którzy nie bali się w latach 1943 – 1945 ratować Polaków od zagłady z rąk UPA  – dodaje.

Do wójta gminy Stubno został już złożony odpowiedni wniosek. – Mamy nadzieję że zostanie rozpatrzony pozytywnie – mówi Kulpa. Poświęcenie krzyża odbędzie się 8 lipca. Inicjatorzy akcji zapowiadają, że będzie to miało „raczej skromny charakter”. Współautorem inskrypcji umieszczonej na krzyżu jest pani Ewa Siemaszko. Inicjatywa zostanie sfinansowana ze skromnych środków pochodzących od członków komitetu, przy współpracy ze środowiskami kresowymi.

Po trzecie: stop gloryfikacji UPA w Polsce

Komitet szykuje również trzecią inicjatywę – akcję „STOP GLORYFIKACJI UPA W POLSCE”. Zostanie ona przeprowadzana w lipcu, głównie na Podkarpaciu. Mimo skromnych środków finansowych, we współpracy z sympatykami Komitetu z Małopolski udało się wyprodukować dwa banery o wymiarach 2,5 x 5 m, które będą wożone na specjalnej platformie przyczepionej do samochodu po całym Podkarpaciu.

Treści banerów informują o sprzeciwie społeczeństwa polskiego wobec gloryfikowania UPA w Polsce, w postaci nielegalnych pomników, a także wobec prób ich zalegalizowania. Drugi baner informował będzie o tym, kto jest sprawcą ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

Inicjatywa ustawodawcza

Ostatnią inicjatywą przygotowywaną przez komitet jest obywatelska inicjatywa ustawodawcza. Ma ona ruszyć jeszcze latem. Zasięgiem obejmie całą Polskę. Komitet na razie nie zdradza szczegółów. Wiadomo jednak, że będzie to inicjatywa ściśle związana z celami Komitetu, zmierzającymi do potępienia UPA oraz zatrzymania prób gloryfikacji tej zbrodniczej formacji w Polsce. Członkowie komitetu liczą że poprzez tę inicjatywę uzyskają osobowość prawną.

Działacze komitetu zaznaczają, że z uwagi na społeczny charakter inicjatywy nie dysponują praktycznie żadnymi środkami. Oprócz tych, które pochodzą od nich samych. Pozwala to na skromne zaspokojenie potrzeb, czyli głównie na wysyłaniu korespondencji do podkarpackich samorządów. Działacze komitetu sami wyszukują ustawy, rozporządzenia i umowy, którymi mogą się posłużyć w ramach swoich inicjatyw. O zawodowych prawnikach i grafikach komputerowych nawet nie myślą. Zakładają  jednak że, przy wsparciu społeczeństwa polskiego uda im się kontynuować wszystkie podjęte inicjatywy. Jak sami zauważają, zainteresowanie nimi jest spore, a wielu Polaków odnosi się do działań komitetu życzliwie.

– Coraz więcej organizacji patriotycznych i kresowych chce z nami współpracować. Rozmawiamy o tym, jak nasza współpraca mogłaby wyglądać – mówi Kulpa. Podkreśla, że „Komitet nie walczy z Ukraińcami, a gloryfikacją UPA w Polsce”, która jest mniej lub bardziej dostrzegalna. – Po 26 kwietnia rzeczywistość w tej dziedzinie zmieniła się jednak wyraźnie. Mam nadzieję, że z Bożą pomocą i dzięki uzyskaniu osobowości prawnej, uda nam się nasze cele zrealizować – podsumowuje przewodniczący Komitetu.

Kresy.pl

Za: Kresy.pl (29 czerwca 2017) | http://kresy.pl/wydarzenia/stop-gloryfikacji-banderyzmu-polsce-podkarpaccy-dzialacze-szykuja-kolejne-akcje/

Skip to content