Aktualizacja strony została wstrzymana

Zwolennik „kompromisu aborcyjnego” zasiądzie w Papieskiej Akademii Źycia. Jak do tego doszło?

Nigel Biggar, wykładowca etyki i anglikański duchowny, został mianowany członkiem Papieskiej Akademii Źycia. Biorąc jednak pod uwagę fakt, iż w 2011 roku przyparty do muru w trakcie dyskusji akademickiej przyznał, że dopuściłby aborcję do 18. tygodnia ciąży, zasadne wydaje się pytanie czy będzie odpowiednim człowiekiem na odpowiednim miejscu.

Według oświadczenia znajdującego się na stronie Papieskiej Akademii Źycia, papież Franciszek powołał 45 nowych członków zwyczajnych do watykańskiego ciała doradczego w temacie ochrony życia i bioetyki. Wśród nich znajduje się Nigel Biggar, wykładowca akademicki na Uniwersytecie Oxfordzkim.

W 2011 roku, w trakcie debaty ze swoim przyjacielem, filozofem Peterem Singerem przekonywał, że jakiekolwiek dyskusje na temat aborcji powinny zawsze oscylować wokół „stan płodu jako w istocie kluczowym zagadnieniu”. – W przeciwieństwie do niektórych feministek, które twierdzą, że kwestia dotyczy po prostu wyboru matki – dodał po chwili Biggar. Przyznał, że nie można w sposób pewny stwierdzić, że dziecko w łonie matki jest tym samym, co dorosły człowiek, a co za tym idzie odpowiedzieć na pytanie czy zasługuje na takie samo traktowanie.

I choć w trakcie całej debaty profesor Biggar starał się podkreślać wartość życia m.in. przypominając, że tę refleksję zawdzięczamy chrześcijaństwu oraz przekonując, że nie ma żadnego powodu, aby ustalać granicę, po której aborcja nie mogłaby być dokonywana, stwierdził: – Byłbym skłonny wyznaczyć granicę aborcji na 18 tydzień po poczęciu, gdyż wtedy istnieją pewne dowody aktywności mózgu, a zatem świadomości.

W listopadzie 2016 ze stanowisk w Papieskiej Akademii Źycia usunięto 172 członków. Zmieniono również jej statuty. Nowe – jak tłumaczy abp Vincenzo Paglia, przewodniczący Akademii – „wymagają od członków promowania i obrony wartości życia oraz godności osoby, interpretowanych zgodnie z Magisterium Kościoła”. Czy zatem Nigel Biggar jest odpowiednim człowiekiem do tego, aby doradzać Ojcu Świętemu w sprawach ochrony życia oraz bioetyki?

Do Papieskiej Akademii Źycia Ojciec Święty powołał również m.in. prof. Alicję Grześkowiak, kardynała Willema Eijka, arcybiskup Anthony’ego Fishera oraz Carla Andersona, Najwyższego Rycerza Zakonu Rycerzy Kolumba.

Źródło: Catholic Herald, standpointmag.co.uk

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2017-06-14)

 


 

Abp Paglia: nie znaliśmy poglądów aborcjonisty w Akademii Pro Vita

Papieska Akademia Pro Vita jest i zawsze będzie przeciwna wszelkim formom aborcji – zapewnił abp Vincenzo Paglia, odnosząc się do skandalu, jaki wybuchł w ostatnich dniach po ujawnieniu proaborcyjnych poglądów jednego z nowych członków Akademii. W 2011 r. prof. Nigel Biggar, wykładowca anglikańskiej teologii moralnej na uniwersytecie w Oksfordzie w dialogu z innym proaborcyjnym etykiem stwierdził, że nienarodzone dziecko nie zasługuje na takie samo traktowanie, jak rozwinięty człowiek. Przyznał, że opowiada się za aborcją do 18 tygodnia ciąży, kiedy można zauważyć pierwsze oznaki aktywności mózgu, a zatem i świadomości.

Abp Paglia zaznaczył, iż poglądy prof. Biggara nie odzwierciedlają opinii Akademii. Przyznał on, że w chwili nominacji nie znał tej wypowiedzi. Stolica Apostolska skontaktowała się z prof. Biggarem, który zapewnił, że w przyszłości nie będzie już podejmował dyskusji na ten temat. Abp Paglia ujawnił, iż kandydatura oksfordzkiego moralisty została wysunięta przez prymasa Wspólnoty Anglikańskiej abp. Justina Welby’ego, który pół roku temu został poproszony o zaproponowanie swego reprezentanta. Abp Paglia przypomniał, że rozszerzenie składu Akademii o przedstawicieli innych wyznań i religii stanowiło osobiste życzenie Papieża Franciszka.

kb/ rv, la stampa

Za: Radio Watykańskie (17/06/2017)

 


 

KOMENTARZ BIBUŁY: To co czynią hierarchowie jest skandalem i częścią tego jest naiwne tłumaczenie o „niewiedzy” wobec poglądów tego czy owego aborcjonisty. Przecież każdy mający dostęp do internetu może poznać głoszone przez wiele lat poglądy prof. Biggara, a tłumaczenie, że Papieska Akademia „nie wie” jakiego to kandydata mianuje, jest chamsko prymitywne. Niestety, jest to rodzaj polityki damage control czyli próby wyjścia z kłopotliwej sytuacji, bowiem kto wie czy to właśnie nie Franciszek-Bergoglio zaproponował rozszerzenie składu Akademii o takich „kontrowersyjnych” przedstawicieli innych wyznań i religii.

 


 

Skip to content