Aktualizacja strony została wstrzymana

Francja: anarchistyczne burdy na ulicach. Z nienawiści do Le Pen lewacy starli się z przystankami

Wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich we Francji wywołały furię środowisk skrajnie lewicowych. Anarchiści i tak zwani antyfaszyści urządzili w Paryżu w niedzielny wieczór burdy. Ofiarą lewicowej nienawiści padły witryny sklepowe, przystanki autobusowe i szyby w radiowozach. Służby musiały użyć gazu. Są zatrzymani i ranni.

Pierwszą turę francuskich wyborów prezydenckich dość niespodziewanie wygrał nieznany szerzej nad Wisłą Emmanuel Macron, były minister gospodarki w rządzie socjalistów. Przez media przedstawiany jest jako „centrysta”. W drugiej turze zmierzy się z wrogą wobec islamskich imigrantów prorosyjską nacjonalistką Marine Le Pen.

Szczególnie sukces kandydatki Frontu Narodowego wywołał złość w środowiskach anarchistycznych. Lewicowe bojówki wyszły więc na ulice. W Paryżu i w Nantes doszło do rozruchów.

Szczególnie szeroką skalę zamieszki przybrały we francuskiej stolicy. Manifestacja zgromadzonych na Placu Bastylii przerodziła się w burdy. W stronę funkcjonariuszy poleciały butelki i petardy. Policja musiała użyć gazu wobec anarchistycznych fundamentalistów.

Następnie, około godziny 21, lewaccy zadymiarze pojawili się w okolicach bulwaru Beaumarchais. Jak donoszą francuskie media, anarchiści starli się tam ze sklepowymi witrynami, przystankami autobusowymi oraz szybami w policyjnych samochodach.

W Paryżu trzy osoby zostały aresztowane, a dwie odniosły lekkie obrażenia. Niespokojnie były również w Nantes, gdzie doszło do przepychanek antyfaszystowskiej manifestacji z policją.

Źródło: rmf24.pl / tvn24.pl / onet.pl

MWł

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2017-04-24)

 


 

Wszyscy przeciw Le Pen! Druga tura wyborów we Francji powtórką z 2002 roku?

Komentatorzy zwracają uwagę, że w tegorocznej drugiej turze wyborów prezydenckich we Francji może dojść do powtórki z 2002 roku, gdy niemal cały establishment polityczno-medialny opowiedział się przeciwko kandydaturze Jeana-Marie Le Pen, ojca Marine.

2002 rok, do drugiej tury walki o fotel prezydencki stają Jean-Marie Le Pen oraz ubiegający się o reelekcję centroprawicowy kandydat, Jacques Chirac. W pierwszej turze różnica między kandydatami była nieznaczna. Chirac wygrał zdobywając blisko 20 proc. poparcie, zaś Le Pen zajął drugie miejsce z wynikiem 16,86 proc.

W drugiej turze wyborów przeważająca większość polityków i mediów stanęła po stronie Chiraca. Doszło nawet do zjednoczenia podzielonej wówczas francuskiej prawicy. Powstał twór pod osobliwą nazwą Unia na rzecz Większości Prezydenckiej, którego celem było oczywiście zgromadzenie poparcia wokół Chiraca. Le Pen, ówczesny lider Frontu Narodowego, był uznawany za szalonego radykała.

Chirac zwyciężył w drugiej turze miażdżącą przewagą, zdobywając 82,21 proc. poparcia.

Co się wydarzy we Francji między 23 kwietnia a 7 maja 2017 roku? Czy większość establishmentu stanie po stronie Macrona? Obserwatorzy zwracają uwagę, że Le Pen mogą sprzyjać antyislamskie nastroje. Jednak z drugiej strony, wielu Francuzów, choć dziwnie to zabrzmi, przywykło nieco do stanu napięcia, związanego z zagrożeniem ze strony dżihadystów.

Źródło: TVPinfo

ged

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2017-04-23)

 


 

Skip to content