Aktualizacja strony została wstrzymana

Arcybiskup Bugnini – wielki architekt rewolucji – Michael Davies

Zaprawdę, gdyby któremuś z diabłów książki C.S. Lewisa Listy starego diabła do młodego powierzone zostało zadanie zrujnowania liturgii, nie mógłby zrobić tego lepiej

Dietrich von Hildebrand, The Devastated  Vineyard

 

Abp Bugnini urodził się w Civitella de Lego we Włoszech w roku 1912. W roku 1928 rozpoczął studia teologiczne w Zgromadzeniu Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo, w którym wyświęcony został na kapłana w roku 1936. Przez dziesięć lat pracował w parafii na przedmieściach Rzymu, a następnie, w latach 1947-1957 zaangażował się w działalność publicystyczną i wydawniczą swego instytutu. W roku 1947 zaczął również angażować się w specjalistyczne studia liturgiczne, gdy rozpoczął trwający 21 lat okres jako dyrektor Ephemerides liturgicae, jednego z najbardziej znanych włoskich publikacji liturgicznych. Wniósł wkład do wielu publikacji naukowych, pisał artykuły na temat liturgii dla wielu encyklopedii i słowników i opublikował wiele książek zarówno naukowych jak i popularnych.

W roku 1948 ks. Bugnini mianowany został Sekretarzem powołanej przez Piusa XII Komisji ds. Reformy Liturgicznej. W roku 1949 mianowany został wykładowcą liturgiki na uniwersytecie papieskim Propaganda Fide, w 1955 objął takie samo stanowisko w Papieskim Instytucie Muzyki Sakralnej, w 1956 mianowany został doradcą Kongregacji Rytów a w dwa lata później wykładowcą liturgiki na Uniwersytecie Laterańskim.

Następnie, w roku 1960 objął stanowisko, które umożliwiło mu wywarcie ważnego, jeśli nie decydującego wpływu na historię Kościoła, mianowany został Sekretarzem Liturgicznej Komisji Przygotowawczej przed II Soborem Watykańskim[1]. Był on głównym inspiratorem schematu przygotowawczego, dokumentu, który miał zostać przedstawiony do dyskusji ojcom soborowym. Carlo Falconi, były ksiądz, który porzucił Kosciół, pozostaje jednak w bliskim kontakcie ze swymi przyjaciółmi w watykanie, nazywał schemat przygotowawczy „szkicem Bugniniego”[2]. Jest to niezwykle ważne świadectwo w obliczu faktu, ze, jak podkreślano we własnym biuletynie msgr Bugniniego „Notitiae”, Konstytucja o liturgii, którą ojcowie ostatecznie przyjęli, była zasadniczo identyczna ze schematem przygotowawczym, opracowanym przez Komisję Przygotowawczą[3].

Według o. P.M. Gy OP, francuskiego liturgisty, który był konsultantem przedsoborowej Komisji Liturgicznej, ks. Bugnini:

„(…) jako Sekretarz był doskonałym wyborem. Był on sekretarzem komisji ds. reformy powołanej przez Piusa XII. Był utalentowanym organizatorem, obdarzonym otwartym, duszpasterskim duchem. Wielu ludzi zauważyło jak, z kard. Cicognani, był on w stanie nasycać dyskusję wolnością ducha, zalecaną przez Jana XXIII”[4].

Ks. Bugnini napisał długi artykuł opisujący pracę Komisji, opublikowany w L’Osservatore Romano 1 kwietnia 1962 roku.

Schematowi Bugniniego nadany został ostateczny kształt i zaakceptowany on został na sesji plenarnej Liturgicznej Komisji Przygotowawczej w głosowaniu przeprowadzonym 13 stycznia 1962. Jednak już na tym etapie, Przewodniczący Komisji osiemdziesięcioletni kardynał Gaetano Cicognani potrafił przewidzieć niebezpieczeństwa tkwiące w pewnych jego ustępach. O. Gy pisze: „Program reformy był tak rozległy, że Przewodniczący, kard. Gaetano Cicognani, wahał się”[5]. Gdyby kardynał nie został przekonany do podpisania schematu, zostałby on zablokowany. Jego podpis był konieczny, nawet w przypadku aprobaty większości członków Komisji. Ks. Bugnini musiał działać. Uzyskał natychmiast dostęp do Jana XXIII, który zgodził się interweniować. Wezwał kard. Amleto Ciognaniego, swego Sekretarza Stanu i młodszego brata Przewodniczącego Komisji Liturgicznej i polecił mu odwiedzić brata i nie wracać, zanim schemat zostanie podpisany. Kardynał spełnił to polecenie.

„Później peritus Liturgicznej Komisji Przygotowawczej powiedział, że kardynał niemal płakał gdy machał dokumentem w powietrzu i mówił: ‘Chcą, żebym to podpisał, nie wiem jednak, czy ja tego chcę’. Potem położył dokument na biurku, wziął pióro i podpisał go. Cztery dni później zmarł”[6].

Schemat Bugniniego został uratowany – w samą porę. Za zgodą Jana XXIII ks. Bugnini zwolniony został ze swych obowiązków na Uniwersytecie Laterańskim i usunięty ze stanowiska Sekretarza Liturgicznej Komisji Przygotowawczej[7]. Powody, które skłoniły papieża do podjęcia tego kroku nie zostały wyjawione, musiały być jednak najpoważniejszej natury, by skłonić tego tolerancyjnego papieża do działania publicznie w tak drastyczny sposób wobec księdza zajmującego tak wpływowe stanowisko w przygotowaniu Soboru. W książce Pope John and his Council, dzienniku z okresu pierwszych sesji Vaticanum II, Carlo falconi potępia usunięcie ks. Bugniniego jako krok wstecz, dodaje jednak:

„jak by nie było, Bugniniemu udało się przepchnąć swój schemat aż do soboru i ciekawe będzie zobaczyć, czy zostanie on zatwierdzony, a bardziej jeszcze czy schemat wygnanego Sekretarza Komisji Liturgicznej otworzy drogę do sukcesu innym schematom o progresywnym charakterze”[8].

Usunięcie ks. Bugniniego porównać można do zamknięcia drzwi stajni, gdy konie już uciekły. Korzystne byłoby, gdyby ks. Bugnini mianowany został Sekretarzem Komisji Soborowej (stanowisko to przypadło ks. Ferdinandowi Antonelliemu OFM), mógłby wówczas przepchnąć swój schemat na soborze – ale nie to miało zasadnicze znaczenie.  Ważny był sam schemat i obawy Falconiego były bezpodstawne. Dla ojców soborowych przygotowane zostały 72 schematy przygotowawcze, owoc najbardziej drobiazgowego i metodycznego przygotowania na sobór w całej historii Kościoła[9]. Jednak schematy te były tak ortodoksyjne, że liberałowie nie mogli ich zaakceptować – nawet jako punktu wyjściowego do dyskusji. Za namową o. Edwarda Schillebeeckxa OP, urodzonego w Belgii wykładowcy dogmatyki na Uniwersytecie Katolickim w Nijmegen, zostały one odrzucone za jednym wyjątkiem, jaki stanowił schemat Bugniniego. Schemat ten Schilleebeckx uznał za „godny podziwu”[10].

„Notitiae” przypomniały o tym z nieskrywaną satysfakcją   w roku 1972, podkreślając, że schemat przygotowawczy Bugniniego był jedynym, który został przegłosowany bez wprowadzenia do niego istotnych zmian[11].

  1. Wiltgen komentuje:

„(…) spora liczba biskupów i peristi  z krajów reńskich  mianowana została przez Jana XXIII do liturgicznej komisji przygotowawczej. W rezultacie udało im się zaszczepić swe idee w schemat i zyskują aprobatę dla tego, co uważali za bardzo pożądany dokument”[12].

Odnośnie do innych schematów, msgr Lefebvre pisze:

„Wiecie co zdarzyło się na soborze. W dwa tygodnie po jego otwarciu nie pozostał ani jeden schemat przygotowawczy, ani jeden! Wszystkie zostały odrzucone i wrzucone do kosza na śmieci. Nie pozostało z nich nic, ani jedno zdanie. Wszystkie zostały wyrzucone”[13].

Konstytucję o liturgii omówiłem szczegółowo w rozdziale XVI mojej książki Pope John’s Council. W niniejszym rozdziale pragnę zwrócić uwagę na liczne bomby zegarowe, dwuznaczne sformułowania, które mogły być później wykorzystane przez liberałów po soborze w sposób, którego nigdy nie przewidzieli ojcowie soborowi, gdy głosowali nad tą konstytucją. Sojusz Reński naciskał na powołanie posoborowych komisji, które posiadałyby władzę interpretowania soboru, gdyż „obawiał się, że postępowe środki przyjęte przez sobór mogłyby zostać zablokowane przez siły konserwatywne otaczające papieża, skoro tylko ojcowie soborowi powrócą do swych domów”[14].

Kard. Heenan przestrzegał przed niebezpieczeństwem udzielenia soborowym periti władzy interpretowania soboru światu. „Niech Bóg broni, by tak się stało”, powiedział ojcom[15]. A jednak tak się właśnie stało. Członkowie tych komisji zostali „wybrani z aprobatą papieża, w większości przypadków, spośród soborowych periti. Zadaniem komisji jest wcielenie w życie dekretów soborowych (…) i, gdy to konieczne, tłumaczenie konstytucji, dekretów i deklaracji soborowych”[16].

5 marca 1964 L’Osservatore Romano zapowiedziało powołanie Komisji ds. Wdrażania Konstytucji o liturgii, która stała się znana pod nazwą Consislium. Początkowo członkami jej byli w przeważającej mierze członkowie Komisji, którzy pracowali nad schematem przygotowawczym. Ks. Bugnini mianowany został jej Sekretarzem 29 lutego 1964 roku.

W teorii, Consilium było organem doradczym i reformy, jakie obmyśliła, miały być wdrażane przez Kongregację Dyscypliny Sakramentów czy Kongregację Rytów. Kongregacje te ustanowione zostały  jako część reformy Kurii Rzymskiej przedsięwziętej przez Pawła VI i promulgowanej jego Konstytucją Apostolską Regimini Ecclesiae Universae z 15 sierpnia 1967 roku. Wpływy ks. Bugniniego wzrosły, gdy mianowany został Podsekretarzem Kongregacji Rytów[17]. Jednak Paweł VI promulgował inną jeszcze Konstytucję Apostolską, Sacra Rituum Congregatio ( z 8 maja 1969), która podzieliła Kongregację Rytów na Kongregację Kultu Bożego oraz Kongregację ds. Świętych[18]. Krok ten miał miejsce niemal natychmiast po promulgowaniu Novus Ordo Missae 3 kwietnia 1969 roku Konstytucją Apostolską Missale Romanum. Konstytucja Sacra Rituum Congregatio  kładła również kres istnieniu Consilium jako odrębnego ciała. Zostało ono wcielone do Kongregacji Kultu Bożego  jako specjalna komisja, która zachowała swych członków i doradców i miała istnieć aż do zakończenia dzieła reformy liturgicznej[19]. „Notitiae”, oficjalny biuletyn Consilium, stał się organem nowej Kongregacji[20]. Ks. Annibale Bugnini mianowany został Sekretarzem nowej Kongregacji i stał się bardziej wpływowy, niż kiedykolwiek. Wcale nie będzie przesadą twierdzenie, że tak naprawdę to Consilium, czyli ks. Bugnini, przejął kontrolę nad Kongregacją Kultu Bożego. „Notitiae” z kwiecień-czerwiec zapowiadały nominację ks. Gugniniego i stwierdzały:

„Ten numer Notitiae pojawia się pod koerownictwem nowej Kongregacji Kultu Bożego. Papież Paweł VI, pod koniec Konsystorza 28 kwietnia, ogłosił i nadał temu oficjalny charakter Konstytucją Apostolską ‘Święta Kongregacja Rytów’ z 8 maja. Nowa Kongregacja będzie kontynuowała, na silniejszym fundamencie prawnym, z większą efektywnością i odnowionym zaangażowaniem, dzieło dokonane przez Consilium podczas ostatnich 5 lat, łącząc się z soborem, jego komisją przygotowawczą i całym ruchem liturgicznym (…) Consilium kontynuuje [swe prace] jako konkretna komisja Kongregacji aż do ukończenia dzieła reformy”.

Ks. Bugnini znajdował się teraz na najbardziej wpływowym stanowisku, umożliwiającym mu skonsolidowanie i rozszerzenie rewolucji, której był inspiratorem i zasadą ciągłości. Nominalni zwierzchnicy komisji, kongregacji i Consilium przychodzili odchodzili – kard. Lercaro, kard. Gut, kard. Tabera, kard. Knox – jednak ks. Bugnini zawsze pozostawał. Jego zasługi nagradzane były poprzez wyniesienie go na stanowisko tytularnego arcybiskupa Diocklentiany, co zostało ogłoszone 7 stycznia 1972. Około roku 1974 był on już w stanie chwalić się, że jego reforma liturgiczna „poważnym zwycięstwem Kościoła katolickiego”[21]. Jak wyjaśnił, reforma ta podzielona była na cztery etapy – po pierwsze, przejście od łaciny do języków narodowych, po drugie, reformę ksiąg liturgicznych, po trzecie, tłumaczenie ksiąg liturgicznych, i po czwarte „adaptacja lub ‘wcielenie’ rzymskiej formy liturgii w zwyczaje czy mentalność każdego indywidualnego Kościoła”[22]. Proces ten (który oznaczałby całkowite wyeliminowanie wszelkich pozostałości po rycie rzymskim) już się rozpoczął, jak stwierdził, i będzie „kontynuowany z rosnącą troską i przygotowaniem”[23].

Następnie, w chwili, gdy jego władza osiągnęła zenit, abp Bugnini został w trybie natychmiastowym zdymisjonowany, ku konsternacji liberalnych katolików na całym świecie, cała jego Kongregacja została rozwiązana i połączona z Kongregacją ds. Sakramentów na mocy Konstytucji Apostolskiej Pawła VI Constans nobis, opublikowanej w L’Osservatore Romano (wersja angielska) 31 lipca 1975. Nowa Kongregacja miała nosić nazwę Kongregacja Sakramentów i Kultu Bożego. Prefektem jest został kard. Knox, msgr Innocenti Sekretarzem, a msgr Mognoni Podsekretarzem sd sakramentów, z kolej msgr Noe Podsekretarzem ds. Kultu Bożego. Nazwisko Bugniniego nie pojawiło się na liście nominacji. Liberałowie na całym świecie byli przerażeni. Angielski „The Tablet” i jego ekstremalnie liberalny amerykański odpowiednik National catholic Register, zamieściły pełen oburzenia artykuł D. O’Grady’ego:

„Abp Bugnini, który jako Sekretarz rozwiązanej Kongregacji Kultu Bożego był kluczową postacią w reformie liturgicznej Kościoła, nie jest członkiem nowej Kongregacji. Podczas planowania jej nie zaciągnięto również jego rady, pomimo jego wieloletniego doświadczenia. Dowiedział się o jej utworzeniu podczas wakacji w Fiuggi (…) Nagły sposób, w jaki zostało to przeprowadzone, nie  wróży dobrze linii reprezentowanej przez Bugniniego wsparcia dla reformy we współpracy z lokalnymi hierarchiami. (…) Mgsr Bugnini postrzegał kolejne dziesięć lat reformy jako dotyczące zasadniczo inkorporowaniu lokalnych zwyczajów do liturgii (…) Uosabiał ciągłość posoborowej reformy liturgicznej”[24].

„L’Osservatore Romano” zamieściła następujące ogłoszenie w swej edycji anglojęzycznej z 15 stycznia 1976: „5 stycznia: Ojciec Święty mianował Nuncjuszem Apostolskim w Iranie Jego Ekscelencję Najczcigodniejszego Annibale Bugniniego CM, tytularnego arcybiskupa Dioclentiany”. Było w sposób oczywisty fikcyjne stanowisko, które miało zamaskować fakt, iż Bugnini został wypędzony.

W swej książce The Devastated Vineyard, opublikowanej w roku 1973, Dietrich von Hildebrad słusznie zauważył, że: „Zaprawdę, gdyby któremuś z diabłów książki C.S. Lewisa Listy starego diabła do młodego powierzone zostało zadanie zrujnowania liturgii, nie mógłby zrobić tego lepiej”[25].

Jest to stwierdzenie oparte na obiektywnej ocenie samej reformy. Jest rzeczą bezdyskusyjną, że niezależnie od tego, czy ryt rzymski zniszczony został celowo czy też nie, jego zniszczenie pozostaje faktem. Jeśli rezultat ten jest po prostu wynikiem błędnych decyzji mających dobre intencje ludzi, obiektywny fakt pozostaje nie zmieniony, nie mogły one zniszczyć rytu rzymskiego skuteczniej, gdyby uczynili to rozmyślnie. Jednak gruntowność zniszczenia skłoniła wielu do wątpienia, czy rzeczywiście mógł to być jedynie wynik błędnych decyzji podjętych przez ludzi o dobrych intencjach. Nie było wielką niespodzianką gdy, w kwietniu 1976 roku, Tito Casini, jeden z czołowych włoskich publicystów katolickich, publicznie oskarżył msgr Bugniniego o przynależność do masonerii[26].  8 października 1976 „Le Figaro” opublikowała raport stwierdzający, iż msgr Bugnini zaprzeczył, by kiedykolwiek miał związki z masonerią.

Przeprowadziłem własne dochodzenie w tej sprawie i mogę ręczyć za autentyczność następujących faktów.

Pewien bardzo szanowany rzymski kapłan wszedł w posiadanie dowodu, który dowodził według niego przynależności msgr Bugniniego do masonerii. Złożył te informacje w ręce Pawła VI wraz z ostrzeżeniem, że jeśli nie zostaną podjęte żadne kroki, będzie się on czuł związany w sumieniu upublicznić całą sprawę. Wkrótce potem msgr Bugnii został zwolniony a cała jego kongregacja rozwiązana. Aby zweryfikować te informacje nawiązałem kontakt z owym księdzem przez naszego wspólnego znajomego, włoskojęzycznego kapłana, który jest uczonym o międzynarodowej renomie. Zapytałem go, czy byłoby możliwe opublikować szczegóły dowodu przesłanego papieżowi – i otrzymałem następującą odpowiedź:

„Źałuję, że nie jestem w stanie spełnić Pana prośby. Tajemnica, która musi otaczać oskarżenie (w konsekwencji którego msgr Bugnini zmuszony został do odejścia) jest ‘ściśle tajna’ i taką musi pozostać. Z wielu powodów. ‘Fakt”, że wspomniany Monsinore został natychmiast usunięty ze swego stanowiska wystarcza. Oznacza to, ze ‘argumenty’ były bardziej niż przekonujące”[27].

Fakty, które zdołałem ustalić, nie stanowią dowodu, że abp Bugnini był masonem. Udało mi ustalić, że dokumentacja dowodząca jego przynależności do masonerii złożona została w ręce Pawła VI, który wkrótce zdymisjonował Arcybiskupa i wygnał go do Iranu. Jest teoretycznie możliwe, że Paweł VI podjął już decyzję o zdymisjonowaniu Arcybiskupa i rozwiązaniu jego kongregacji z jakichś powodów całkowicie nie związanych z dyskutowanym tu dowodem. Jednakże mamy tu do czynienia z nieco zbyt rażącym zbiegiem okoliczności i należy zbadać wszystkie alternatywne wyjaśnienia.

Osobiste zaprzeczenie przez msgr Bugniniego przynależności do masonerii musi być postrzegane w świetle jego zaprzeczenia, że protestanci odegrali jakąkolwiek rolę przy tworzeniu Novus Ordo Missae:

„Jaką rolę w Consilium odgrywali ‘Obserwatorzy’? Nie czynili nic więcej, poza obserwowaniem. Przede wszystkim uczestniczyli oni jedynie  w spotkaniach studyjnych. Po drugie, zachowywali się z nieskazitelną dyskrecją. Nigdy nie włączali się do dyskusji i nigdy nie prosili o głos”[28].

Zadałem sobie trud napisania bezpośrednio do jednego z owych obserwatorów, który zapewnił mnie, że odgrywali oni bardzo aktywną rolę podczas spotkań studyjnych, które były całkowicie dla wszystkich i podczas których można było bardzo szczerze wymieniać poglądy. Kompletną dokumentację odnośnie do roli obserwatorów zamieściłem w Dodatku III.

Podobny incydent wydarzył się odnośnie do niesławnego artykułu 7 Wprowadzenia Ogólnego do Mszału Rzymskiego. Następujące świadectwo, przedstawione przez nie żyjącego już kard. Journeta, opublikowane zostało w „La Pensee Catholique”:

„Bugnini zaniósł proponowany tekst Ordo Missae oraz Wprowadzenia Ogólnego Ojcu Świętemu. Papież powiedział, że ograniczy się do zbadania samego tekstu Ordo Missae i polecił Bugniniemu przedłożyć Wprowadzenie Ogólne Kongregacji Nauki Wiary. Jednakże, w akcie bezprecedensowego[29] nieposłuszeństwa, Bugnini wydrukował tekst Wprowadzenia nie przedstawiwszy go Kongregacji.

Gdy papież dowiedział się w tym samym czasie o pierwszych pełnych zgorszenia reakcjach pewnych kardynałów Kurii, płakał nad nim z żalu, wstydu i gniewu. Kardynał widział to na własne oczy. Zdecydował opublikować nową wersję, ale inna została już wydana i trafiła do obiegu. Gdy wyraziłem zdziwienie, że papież nie ogłosił publicznie potępienia (Wprowadzenia Ogólnego), kardynał podniósł jedynie ręce i odpowiedział: ‘Alas!’”[30][31].

Amerykański kapłan, o. Milan Mikulich OFM zaświadcza, że odkrył błąd o poważnych implikacjach doktrynalnych w oficjalnej angielskiej wersji Ordo MIssae i przedłożył go kard. Franjo Seperowi, Prefektowi Kongregacji Nauki Wiary (obaj byli Chorwatami). Kard. Seper zgodził się, że błąd był poważny i że powinien zostać natychmiast poprawiony. O. Mikulich uzyskał osobistą audiencję u abpa Bugniniego, który obiecał, że dokonana zostanie stosowna poprawka. O. Mikulich pisze: „Powstaje więc pytanie: czy rzeczywiście zażądał on wprowadzenia tej poprawki, czy też został zignorowany przez biuro ICEL. Tylko on może udzielić na nie odpowiedzi”[32].

W książce Pope John’s Council zauważyłem, że moje krytyczne stanowisko wobec reformy liturgicznej nie opiera się w żadnej mierze na twierdzeniu, że abp Bugnini był masonem[33]. Stanowisko moje oparte jest wyłącznie na samej reformie oraz skutkach, jakie wywarła ona na życiu Kościoła. Nawet gdyby można było dowieść, że – nie będąc masonem – Arcybiskup jest w istocie jednym z najbardziej szczerych i oddanych katolików w obecnym wieku, moje stanowisko wobec Novus Ordo MIsaae nie zmieniłoby się w niczym. To, że abp Bugnini zniszczył ryt rzymski jest łatwo weryfikowalnym faktem historycznym. Jak zauważył dr von Hildebrand, nawet sam diabeł nie potrafiłby zrobić tego lepiej. To, czy przy tym dziele zniszczenia kierował się dobrymi czy złymi intencjami jest bez wątpienia interesujące, stąd niniejszy rozdział, nie ma jednak wpływu na obiektywny stan rzeczy. Oczywistą analogią jest ofiara wypadku samochodowego. Policja może oskarżyć kierowcę który go zabił o prowadzenie pod wpływem alkoholu. Kierowca może zostać uniewinniony lub uznany za winnego, w żadnym jednak przypadku nie zmieni to faktu, że jego ofiara jest martwa. W tym przypadku, jak zaświadcza ultraliberalny liturgista ks. Gelineau: „Ryt rzymski, taki jaki znaliśmy, już nie istnieje. Został zniszczony”[34].

Kościół soborowy w oczywisty sposób przywiązuje wielkie znaczenie do przekonania ogółu wiernych że w żadnym momencie swej kariery abpa Bugniniego nie podejrzewano w najmniejszym nawet stopniu o nic ani nie padł on ofiarą żadnych sankcji. Jego własny periodyk, „Notitiae”, stwierdził w numerze z lutego 1972, jako wyraz uznania po udzieleniu mu sakry biskupiej, że został  on mianowany wykładowcą liturgiki duszpasterskiej Na Uniwersytecie Laterańskim w roku 1957[35]. Jak pokazałem w tym rozdziale, został on zwolniony z tych obowiązków w roku 1962, za zgodą Jana XXIII. Katolicki świecki był w stanie obejść cenzurę narzuconą katolickim mediom oskarżając abpa o powiązania z Masonerią w liście do (londyńskiego) „Daily Telegraph” z 1 grudnia 1975 roku. Następnego dnia pojawiła się odpowiedź z msgr George’a L. Leonarda, głównego oficera informacyjnego katolickiego Biura Informacyjnego. Stwierdzało się w nim, że świecki ów był „zmanipulowany i niedoinformowany”. Uzasadnienie podane przez msgr Leonarda brzmiało jak następuje:

„Papieski Uniwersytet laterański posiada swój własny personel. Abp Bugnini nigdy nie był tam wykładowcą a w konsekwencji nigdy nie został odwołany jak sugeruje wasz korespondent. Jest on traktowany przez wszystkie szanowane władze jako ekspert liturgiczny o najwyższych kwalifikacjach. Pisze on o kulcie Bożym w oficjalnych publikacjach Watykanu”.

Tak więc mówi Kościół soborowy.

Podczas gdy abpa Bugniniego uznać należy za odpowiedzialnego za reformę liturgiczną w tym sensie, że był on niejako jej siłą napędową, nie może to zmienić faktu, że Paweł VI musi przyjąć odpowiedzialność za Novus Ordo Missae. Papież musi zaakceptować to, co nazywa się ‘wyłączną odpowiedzialnością’ za wszystkie oficjalne zmiany. Niezależnie od tego, czy mu się one podobały czy też nie, autoryzował je, i nie potępiał ani odrzucał. Jednak w odniesieniu do jego wyłącznej odpowiedzialności  jasne jest, że papież nie tylko zatwierdzał oficjalne zmiany, ale był ich entuzjastą. Wychwalał je, bronił ich i potępiał tradycjonalistów, którzy ich nie przyjmowali. Opatrznościowo, nie posunął się do zaangażowania w pełni swego papieskiego autorytetu by zakazać celebracji Mszy Trydenckiej w sposób, który byłby prawnie (jeśli nie moralnie) wiążący. Stąd błędem byłoby wyciąganie wniosku z tego rozdziału, że Paweł VI zatwierdził nową Mszę raczej ze słabości niż z przekonania. Zostało to potwierdzone przez ks. Gottardo Pasqualetti, który był sekretarzem abpa Bugniniego w latach 1964-1975, był więc w stanie śledzić, krok po kroku, wdrażanie reformy liturgicznej. W wywiadzie opublikowanym 3 kwietnia 1980 roku we włoskim periodyku „Il Settimanale” zadano mu pytanie: „W jakim stopniu Paweł VI uczestniczył w reformie liturgicznej?”. Ks. Pasqualetti odpowiedział:

„Myślę, że ma wątpliwości, ze reforma liturgiczna jest wielkim dziełem Pawła VI. Korzystał on z pracy i opinii kardynałów, biskupów oraz doradców Consilium, które sam powołał dla wdrażania Konstytucji o liturgii. Poza tym konsultował się z biskupami przy okazji Synodu w roku 1967, również w kwestii Liturgii Godzin chciał poznać zdanie każdego biskupa. Tak samo postąpił w przypadku innych ważnych aktów, jak w kwestii wprowadzenia praktyki kładzenia konsekrowanego chleba na dłoni komunikowanego. Podczas tworzenia schematu przygotowawczego jak również w ostatnich etapach pracy, Paweł VI osobiście studiował kwestie i proponował rozwiązania. W archiwach znajdują się niezaprzeczalne dowody jego uwag, obserwacji, uwag pisanych jego własną ręką wyrażających jego wolę lub jego aprobatę. Ponadto śledził on wdrażanie reformy z duszpasterską wrażliwością i zrozumieniem; odprawiał nową liturgię i gdy to było konieczne, interweniował odważnymi i historycznymi decyzjami, jak rozszerzenia zakresu używania języków narodowych na całą liturgię i w zatwierdzeniu nowych Modlitw Eucharystycznych”.

Tak więc, choć słusznie nazwać można abpa Bugniniego Wielkim Architektem Rewolucji Liturgicznej, która zniszczyła ryt rzymski, sprawiedliwość wymaga by odpowiedzialność za tę rewolucję spoczywa bezpośrednio na barkach Pawła VI, co usprawiedliwia i wyjaśnia tytuł niniejszej książki „Nowa Msza Pawła VI”.

Uzupełnienie

Już po złożeniu niniejszego rozdziału w „Homiletic and pastoral Review” z maja 1980 ukazał się ostry atak na moją osobę autorstwa abpa Bugniniego. Stwierdził on, że jestem kłamcą i że mam znajomych, którzy są „zawodowymi kłamcami”. Zaprzeczył, jakoby „w reformie liturgicznej znajdowało się choć jedno zdanie, które podawałoby w wątpliwość wiarę w Eucharystię”. Nigdy nie twierdziłem, że oficjalny łaciński tekst Novus Ordo MIssae zawiera formalną herezję. Twierdzę natomiast, ze wiara w ofiarnych charakter Mszy został poważnie rozmyta poprzez pominięcia i mętną frazeologię, co wyjaśnimy w następnym rozdziale niniejszej książki. Jeśli Wprowadzenie Ogólne postrzegane jest jako część reformy liturgicznej, z pewnością podaje ona w wątpliwość katolickie nauczanie eucharystyczne.

W swym liście abp Bugnini powtórzył swe zaprzeczenie z roku 1976, jakoby kiedykolwiek był członkiem masonerii, zaprzeczenie, na które zwracałem uwagę w tym rozdziale. Chciałbym podkreślić, iż nigdy nie twierdziłem, że potrafię udowodnić przynależność Arcybiskupa do masonerii, a jedynie że został on zwolniony przez Pawła VI, ponieważ papież uważał go za masona. Arcybiskup uznał ten fakt osobiście w swych wydanych pośmiertnie wspomnieniach z reformy liturgicznej, opublikowanych po włosku w roku 1983 a po angielsku w 1990. Na stronie 93 wspomina on o swym liście do „Homiletic” potępiającym mnie jako oszczercę, jednak na stronach 90 i 91 stwierdza dokładnie to samo, o czym ja pisałem. Odnosząc się do swego zwolnienia i rozwiązania Kongregacji Kultu Bożego, napisał:

„Jakie powody popchnęły papieża do tak drastycznej decyzji, której nikt nie oczekiwał i która ma tak poważne konsekwencje dla Kościoła? Napisałem we Wstępie do tej książki, że ja sam nigdy nie poznałem tych powodów z całkowitą pewnością, choć, co zrozumiałe w tej przykrej sytuacji, pukałem do wielu drzwi na wszystkich szczeblach (…) Pod koniec lata kardynał, który zazwyczaj nie był nastawiony entuzjastycznie do reformy liturgicznej powiedział mi o istnieniu ‘dossier’, które miał on widzieć (a może przynieść) na biurku papieża, które dowodziło, że abp Bugnini był masonem”[36].

Michael Davies

tłum. Scriptor

[1] Biografię abpa Bugniniego znaleźć można  w nrze 70 „Notitiae” z lutego 1970 roku, ss. 33-34.

[2] C. Falconi, Pope John and His Council, Londyn 1964, s. 244.

[3] „Notitiae”, nr 70, s. 34.

[4] A. Flannery, Vatican II: The Liturgy Constitution, Dublin 1964, s. 20.

[5] Ibidem, s. 23.

[6] R. Wiltgen, The Rhine Flows into the Tiber, Nowy Jork 1967, s. 141.

[7] C. Falconi, Pope John and His Council, Londyn 1964, s. 223.

[8] Ibidem, s. 224.

[9] Wiltgen, op. cit, s. 22.

[10] Ibidem, s. 23.

[11] „Ma soprattutto Mons. Bugnini e conosciuto per l’opera organizzative da lui svolta negli anni della preparazione dello schema di Constiuzione sulla sacra Liturgia, unico document che pote essere discusso all’inizio dell’assise conciliare e che arrive in porto sostanzialmente come era uscito dalla Commissione Preparatoria”. „Notitiae”, nr 70, s. 34.

[12] Wiltgen, op. cit., s. 23.

[13] M. Lefebvre, A Bishop speaks, Edinburgh 1976, s. 131.

[14] Wiltgen, op.cit. ss. 287-288.

[15] Ibidem, s. 210.

[16] „The Tablet”, 18 maja 1968, s. 489.

[17] „Notitiae”, nr 70, s. 34.

[18] „Notitiae”, nr 46, kwiecień-czerwiec 1969, ss. 128-133.

[19] A. Flannery, Vatican Council II – The Conciliar and Post Conciliar Documents, Nowy Jork 1975, s. 42.

[20] Do nru 45 (marzec 1969) „Notitiae” było pismem Consilium (Consilium ad Exsequendam Constitutionem de Sacra Liturgia). Począwszy od nru 46 (kwiecień 1969) stało się ono organem Kongregacji Kultu Bożego (Sacra Congregatio Pro Cultu Divino). Od nru 108-109 (sierpień-wrzesień 1975) stało się organem Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów (Sacra Congregatio Pro Sacramentis et Cultu Divino).

[21] „Notitiae”, nr 92, kwiecień 1974, s. 126.

[22] Ibidem.

[23] Ibidem.

[24] „The Tablet”, 30 sierpnia 1975, s. 828.

[25] Dietrich von Holdebrand, The Devastated Vineyard, Chicago 1973, s. 71.

[26] Nel Fumo di Satana, Florencja 1976, s. 150.

[27] „Per quello che mi chiede, sono spiacente di non poter fare nulla. Il segreto che deve circondare quella denuncia (per la quale Mons. Bugnini dovette andarsene!) e ‘top secret’. Per molte ragioni. Vi basti il ‘fatto’ che il suddetto Monsignore fu subito mandato via dal suo ufficio.Significa che gli ‘argomenti’ furono piu che probanti!”

[28] „Notitiae”, nr 95-98, lipiec-sierpień 1974, s. 250.

[29] W istocie nie było to wydarzenie bez precedensu – papież został rozmyślnie zignorowany w podobnej sytuacji odnośnie tekstu Gaudium et spes – patrz. Pope John’s Council.

[30] Kapłan ów piastuje funkcję publiczną, co zmusza mnie do zatajenia jego nazwiska. Byłem w stanie potwierdzić jego tożsamość oraz wiarygodność jego relacji poprzez wspólnego przyjaciela.

[31] „La Pensee Catholique”, maj 1978, s. 80

[32] „Orthodoxy of Catholic Doctrine”, t. 3, nr 2, maj 1974, s. 3.

[33] M. Davies, Pope John’s Council, Devon 1977,s. 172 przypis.

[34] Demain la liturgie, Paryż 1976, ss. 9-10.

[35] (…) nel 1957 professore di liturgia pastorale nel Pont. Instituto Pastorale dell Universita Lateransese”. „Notitiae”, nr 70, luty 1972, s. 34.

[36] A. Bugnini, The Reform of the Liturgy: 1948-1975, Minnesota 1990, ss. 90-91.

Za: Scriptorium - z blogosfery Tradycji katolickiej (31/12/2016) |

Skip to content