„Święto Bożego Narodzenia” nie przechodzi przez lewacką narrację. Bruno Le Roux, minister spraw wewnętrznych Francji zapowiedział, że dla zapewnienia bezpieczeństwa na „święta końca roku”, kraj będzie strzegło ponad 91 tys. policjantów, żandarmów i wojskowych. Fakt, że zagrożenie płynie od islamistów, także przemilczał.

Jak na socjalistę przystało, zamiast mówić o Bożym Narodzeniu, Le Roux deklarował, że „na święta końca roku, a zwłaszcza na nadchodzący weekend, zostanie zmobilizowanych ponad 91 tys. ludzi, których zaangażuje państwo – policjantów, żandarmów i wojskowych, uczestniczących też w akcji bezpieczeństwa tzw. Sentinelle”.

– Zagrożenie jest duże i nigdy tak wielkie nie było – dodał, udając się na spotkanie na dworcu Lyon w Paryżu z dowódcami sił, które zostaną zmobilizowane. – Przybyłem  na ten dworzec, bo chodzi o dworzec, który szczególnie będzie przepełniony w tym czasie pasażerami –  deklarował premier Francji.

Polityczna poprawność nie pozwoliła ministrowi wspomnieć ani słowem, że zagrożenie to pochodzi ze strony radykalnego islamu.

FLC

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2016-12-24)

Zmiana w świątecznym nazewnictwie, by nie razić islamu

INFO: Boże Narodzenie jest niepoprawne politycznie, toteż organizatorzy różnego rodzaju festynów i eventów jak ognia unikają wspominania o chrześcijańskim rodowodzie świąt.

Ambasada Austrii w Niemczech przygotowała tradycyjny festyn bożonarodzeniowy, który został przemianowany na „Zimowe przysmaki”. Podczas imprezy odbyła się prezentacja książki napisanej przez… szefa Centralnej Rady Muzułmanów w Niemczech p. Aimana Mazyeka pt. „Co muzułmanie robią w Boże Narodzenie? Wiara muzułmańska w codziennym życiu w Niemczech”.

Ambasador Austrii p. Mikołaj Marschik przyznał, że tradycyjne dania świąteczne zmieniły swoje nazwy z uwagi na szacunek dla islamu.

Źródło: express.co.uk

Opracował: TP

Za: korwin-mikke.pl (24-12-2016)