Aktualizacja strony została wstrzymana

Nowy kanon lektur. Patriotyzm tak – chrześcijańskie arcydzieła już nie

Plany obozu rządzącego dotyczące nowego kanonu lektur dla klas 4-8 muszą wywoływać zdziwienie. To od kanonu w znacznej mierze zależy tożsamość przyszłych dorosłych Polaków. Tymczasem w poddawanej konsultacjom wersji wyjątkowo mało jest antycznych i typowo chrześcijańskich arcydzieł. Skąd wynika ich lekceważenie?

Nowy kanon lektur obejmie klasy od czwartej do ósmej szkoły podstawowej (dotyczy to szkoły po spodziewanej reformie likwidującej gimnazja i przywracającej 8-klasową podstawówkę). Z grubsza rzecz biorąc – dzieci i młodzież od lat 11 do 15. Ministerstwo Edukacji Narodowej poddało projekt „prekonsultacjom”. Na przesyłanie opinii zainteresowani mają czas do 9 grudnia. Pozostaje mieć nadzieję, że Ministerstwo wprowadzi zmiany. Jak na razie bowiem – co tu dużo mówić – projekt pozostawia wiele do życzenia.

Na pewno nie zabraknie tam tradycyjnych polskich autorów. W wykazie cztery razy pojawia się Henryk Sienkiewicz,  sześć – Adam Mickiewicz, zaś Juliusz Słowacki trzykrotnie. O intencji wychowania patriotycznego świadczy także wpisanie Mazurka Dąbrowskiego czy wierszy Władysława Bełzy. Nie mogło też zabraknąć Jarosława Marka Rymkiewicza – autora między innymi „Wiersza do Jarosława Kaczyńskiego”.

Gdzie jest antyk?

Na zaszczyt pojawienia się w towarzystwie laureata Nagrody imienia Lecha Kaczyńskiego nie zasłużył sobie Homer. Cóż – starożytny poeta wolał opiewać zmagania Greków i Trojan zamiast PiS-u i jego przeciwników. Dlatego też ani „Iliady” ani „Odysei” nie znajdziemy w kanonie.

Nie ma w nim również innych tekstów źródłowych greckiego antyku. Ni jednej tragedii Ajschylosa, Sofoklesa czy Eurypidesa. Dzieła te może nie należą do najłatwiejszych, ale z pewnością są możliwe do zrozumienia dla 14 czy 15-latka – odpowiednio naprowadzonego przez nauczyciela.

Antyk został w zasadzie ograniczony do wybranych mitów; jednak nie wiadomo z jakich źródeł uczniowie będą się z nimi zapoznawać. Czy tekstów źródłowych, takich jak Hezjod, czy – co bardziej prawdopodobne – jakiś opracowań?

I co z arcydziełami Christianitas?

Biblia wprawdzie jest, ale w dość okrojonej postaci: „Powstanie świata i człowieka oraz wybrane przypowieści ewangeliczne”. Światowa klasyka cywilizacji zachodniej została potraktowana po macoszemu. Nie ma w zasadzie Wielkich Ksiąg Świata Zachodniego, tak często inspirowanych chrystianizmem. Nie uświadczymy nawet fragmentów Williama Shakespeare’a czy Moliera. Próżno szukać też średniowiecznej pieśni o Rolandzie.

Spis lektur jest  mocno polonocentryczny. Rodzimi autorzy dominują, co wpisuje się w „patriotyczną” narrację rządzącej partii. Obecność, a nawet przewaga polskich twórców jest wprawdzie uzasadniona. Wydaje się jednak, że proporcje są mimo wszystko zbyt nierówne.

Nasuwa to na myśl pytanie postawione na naszych łamach przez Krystiana Kratiuka: „Po co jest Polska”? Otóż nasz kraj jest wartościowy nie tylko sam z siebie, lecz także, a może przede wszystkim jako część wielkiej wspólnoty cywilizacyjnej. Wspólnoty opartej na dziedzictwie antyku i religii chrześcijańskiej, na więzi między narodami wyznającymi jedną religię. Choć idee uniwersalizmu są dziś zawłaszczone i wypaczone przez liberalną lewicę, to nie powód, by ignorować Wielką Tradycję Zachodu.

Nawet antykomunizm niepełny

Brakuje także niektórych ważnych pisarzy XX wieku, także tych polskich. Martwi choćby brak Ferdynanda Ossendowskiego, autora między innymi książki „Lenin” opisującej psychologię przywódcy rewolucji bolszewickiej. Sowieci tak nienawidzili polskiego pisarza, że jego ciało zostało przez nich poddane ekshumacji. Po podbiciu Polski podczas II Wojny Światowej komuniści chcieli bowiem uzyskać pewność, że ich wróg jest martwy.

Przez okres PRL jego twórczość była na cenzurowanym. Dziś, gdy rządzi partia antykomunistyczna, wroga dziedzictwu PRL, wpisanie dzieł tego twórcy na listę lektur stanowiłoby symboliczne zadośćuczynienie dla tego twórcy. Niestety, w spisie lektur dla klas 4-8 nie starczyło miejsca także dla niego.

Wkrótce koniec prekonsultacji. Oby propozycja nowego kanonu lektur ewoluowała, bo jej obecna wersja z pewnością niewiele ma wspólnego z „dobrą zmianą”.

Marcin Jendrzejczak 

E-maile z uwagami na temat nowej podstawy programowej można wysyłać do 9 grudnia na adres podstawaprogramowa@men.gov.pl. Projekt jest dostępny na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej men.gov.pl.

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2016-12-08)

 


 

Kanon bez głowy

Kanon lektur szkolnych przedstawiony przez MEN to chaotyczne zestawienie dzieł literatury wysokiej i propozycji pozbawionych walorów kształcących.

Resort prowadzi właśnie prekonsultacje projektu podstawy programowej kształcenia ogólnego dla reformowanych podstawówek. Jednocześnie ocenie poddawane są pomysły z planowanego rozporządzenia o ramowych planach nauczania. Zgodnie z założeniami, w 8-letniej szkole podstawowej, tak jak dotąd, w klasach I-III będzie obowiązywać edukacja wczesnoszkolna. Pierwszy język obcy ma być wprowadzony od pierwszej klasy szkoły, drugi – od siódmej. Historii dzieci będą się uczyć od klasy czwartej, geografii i biologii – od piątej, a chemii i fizyki – od siódmej. W klasie ósmej dojdzie wiedza o społeczeństwie i edukacja dla bezpieczeństwa.

Lektura podstawy programowej z języka polskiego dla uczniów IV-VII klasy szkoły podstawowej nie pozostawia wątpliwości: dokument powstawał w pośpiechu. Poloniści są nim zawiedzeni.

W klasach IV i V przewidziano 6 lekcji języka polskiego w tygodniu. Potem liczba godzin już maleje: w klasie VI to 5 lekcji, a w VII i VIII klasie – już tylko 4 jednostki.

Na języku polskim od IV klasy określone będą lektury obowiązkowe i uzupełniające. Co roku uczniowie będą poznawać fragmenty, a w ostatniej klasie całość „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza. W kanonie obowiązkowym w podstawówkach znajdą się też m.in. „Akademia pana Kleksa”, „W pustyni i w puszczy”, „Quo vadis”, „Zemsta”, „Katarynka”, „Siłaczka”, „Syzyfowe prace”, „Kamienie na szaniec” czy fragmenty Biblii. Ponadto: „Mikołajek”, „Mały Książę”, „Chłopcy z Placu Broni”, „Opowieści z Narnii. Lew, czarownica i stara szafa” (w dokumencie MEN pisownia „Narni”!), „Hobbit, czyli tam i z powrotem”, „Dynastia Miziołków”, „Czarne stopy”, a także komiks „Kajko i Kokosz. Szkoła latania”.

Podstawy programowe i ramowe plany nauczania znajdą Państwo na: www.men.gov.pl Opinie do projektów MEN można przesyłać do 9 grudnia br. Opinie zgłaszać można e-mailem na adresy: Podstawa programowa – e-mail: podstawaprogramowa@men.gov.pl Ramowe plany nauczania – e-mail: ramoweplany@men.gov.pl Telefon kontaktowy: (22) 347 47 92

Całość: Nasz Dziennik (8 grudnia 2016)

 


 

Skip to content