Aktualizacja strony została wstrzymana

Polska najbardziej rozbrojonym krajem Europy. Potrzebny łatwiejszy dostęp i oswajanie z bronią

Polskie przepisy regulujące zasady dostępu do broni palnej są zbyt restrykcyjne. To sprawia, że nasze społeczeństwo jest najbardziej rozbrojonym w Europie. I chodzi tu nie tylko o posiadanie broni, ale i umiejętność jej obsługi. To trzeba zmienić. A twierdzenie, że więcej broni, to mniejsze bezpieczeństwo, jest absurdem.

W ocenie Witolda Daniłowicza, radcy prawnego z kancelarii DJBW, w Polsce dostęp do broni powinien być łatwiejszy, choć może nie aż tak swobodny jak w Stanach Zjednoczonych. Ekspert na łamach „Rzeczpospolitej” przekonuje, że złagodzenie przepisów nie sprawi, że ludzie z bronią będą biegać po ulicach i strzelać „do wszystkiego, co się rusza”.

– Ja nie widzę takiego zagrożenia. Przecież obecnie w Polsce w rękach prywatnych jest ponad 100 tys. jednostek broni. I poza wypadkami, które wszędzie mogą się zdarzyć, nie słyszy się, żeby ktoś z legalnie posiadaną bronią napadł na stację benzynową. System więc działa – ocenia.

Jak zauważa Daniłowicz, jeśli ktoś potrzebuje użyć broni w celach przestępczych, to i tak zdobędzie ją nielegalnie. Tymczasem prawy obywatel musi pokonać spore trudności, by legalnie pozyskać broń. – Jeżeli ktoś chce sobie kupić broń, aby postrzelać na strzelnicy, to nie może tego zrobić. Chyba, że zapisze się do klubu sportowego. Dlaczego państwo tego zabrania? – zauważa ekspert.

Co więcej, w Polsce nawet myśliwy, który już dysponuje bronią, a chce wyposażyć się w dodatkową strzelbę, musi wystąpić o kolejne pozwolenie. – Po co? – pyta Daniłowicz. Jak dodaje, kwestia szerszego dostępu do broni, to kontrola jej przechowywania oraz karania za niewłaściwe użycie. – Pamiętajmy o tym, że jesteśmy jednym z najbardziej rozbrojonych krajów w Europie. Tu nawet nie chodzi o to, aby wszyscy trzymali broń w domu, tylko żeby umieli się nią posługiwać – podkreśla.

Jak zauważa Daniłowicz, dziś w Polsce nie ma szkolnych zajęć z przysposobienia obronnego, obowiązkowa służba wojskowa została porzucona na rzecz profesjonalnej armii i w efekcie coraz mniej ludzi potrafi posługiwać się bronią. Jak dodaje, już tylko z punktu widzenia obrony terytorialnej, tego rodzaju umiejętności i wiedza, są potrzebne.

Źródło: „Rzeczpospolita”

MA

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2016-11-30)

 


 

BBN za zwiększeniem dostępności do broni. MSWiA wolałoby zachować status quo

Projekt ustawy o broni i amunicji prowadzącej do nawet dziesięciokrotnego zwiększenia liczby pozwoleń zaproponowany przez klub Kukiz’15 pozytywnie ocenia Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Ostrożnie do tego rodzaju pomysłów podchodzi MSWiA, które wolałoby uniknąć zmian obecnego, dość restrykcyjnego prawa.

Patrząc na kraje europejskie, na tysiąc Finów przypada obecnie ponad 300 pozwoleń na broń. „W Szwajcarii wskaźnik wynosi ok. 200, w Niemczech 40, w Czechach 30, a w Polsce jedynie 3,5” – informuje rp.pl. Zmienić ma to projekt klubu Kukiz’15, który przewiduje, że pozwoleń będzie dziesięciokrotnie więcej.

Takie rozwiązanie popiera Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. Przynajmniej tak pismo Pawła Solocha interpretuje Ruch Obywatelskiego Miłośników Broni (ROMB), lobbujący za projektem. „Stoję na stanowisku, że podejmowanie inicjatywy ustawodawczej w tej materii jest uzasadnione” – napisał szef BBN.

Głównym celem ustawy jest odejście od niejasnego systemu, który narodził się w 1946 roku, kiedy to komunistyczne władze wydały dekret, który przeszedł do historii jako mały kodeks karny i przewidywał karę śmierci za m.in. nielegalne posiadanie broni. Kodeks uchylono w 1969 roku, jednak dostęp do strzelb czy pistoletów pozostał ograniczony.

Obecnie pozwolenia wydaje policja, ale zarzucę się jej uznaniowość. Jak podaje rp.pl, projekt noweli przewiduje jasne kryteria, które będzie musiała spełnić osoba zainteresowana pozwoleniem. Uprawnienia miałyby wydawać starostwa powiatowe, tak jak było to w II Rzeczypospolitej. „Zdaniem autorów projektu w efekcie rozwinęłaby się kultura posiadania broni i poprawiłaby się kondycja zakładów zbrojeniowych” – pisze dziennik.

Zmianom niechętne jest Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. – To służby powinny zapewnić bezpieczeństwo. Są szczególne sytuacje, gdy obywatele mogą mieć broń, jednak nie najgorzej jest to uregulowane w obecnych przepisach – podkreśla wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński. Jego zdaniem pozwoleń nie powinna wydawać administracja, bo „najlepsze rozeznanie ma policja”.

Z kolei Antoni Macierewicz, nie wyklucza zwiększenia dostępności do broni, ale sugeruje, że to długi proces, wymagający dojrzałości społeczeństwa. Szef MON wskazuje obronę terytorialną, jako krok w upowszechnianiu dostępu do broni.

Źródło: rp.pl

MA

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2016-11-30)

 


 

Kto broni dostępu do broni

[youtube =TGmZMUgm_sc]

Formalnie w Polsce obywatele mają dostęp do broni palnej. Realnie możliwość samodzielnej obrony własnej rodziny i domu jest mocno utrudniona. W obliczu wzrostu zainteresowania strzelectwem rządzący zmianie obecnej sytuacji prawnej mówią twarde i zdecydowane „zobaczymy”.

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2016-11-29)

 


 

Skip to content