W czwartkowy wieczór nieznany jak na razie sprawca zaatakował dom dla emerytowanych zakonników i sióstr zakonnych pod Montpellier na południu Francji. Nie żyje jedna osoba – pracownica ośrodka zamordowana przy pomocy noża (początkowo agencje donosiły o śmierci zakonnicy). Trwa obława na sprawcę napaści. Zdaniem francuskich służb nie był to zamach terrorystyczny.
Napastnik miał na głowie kominiarkę gdy wchodził do budynku. Po dokonaniu morderstwa zbiegł z miejsca ataku. Obecnie specjalna jednostka policji próbuje ustalić gdzie przebywa.
Oprócz jednej zamordowanej osoby, która kilkakrotnie została dźgnięta nożem, pozostałym pracownikom i pensjonariuszom ośrodka nic się nie stało i są bezpieczni (na tyle na ile to możliwe we Francji). Wcześniej nieoficjalne informacje mówiły o dwóch ofiarach.
W domu spokojnej starości w Montferrier-sur-Lez pod Montpellier przebywa kilkanaście osób, w większości sióstr zakonnych oraz kilku misjonarzy pracujących niegdyś w Afryce.
– We Francji jest bardzo duża mniejszość muzułmańska, której znaczna część się nie zasymilowała i jawnie się buntuje. Ale czy to był atak muzułmanów na chrześcijan? Poczekajmy na ustalenia śledztwa – skomentował wydarzenia w TVP Info minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski.
Napastnik wciąż jest poszukiwany przez francuską policję. Wedle relacji świadków w momencie ataku miał przy sobie myśliwską broń palną (obrzyn).
Źródło: tvp.info, tvn24.pl
MWł
Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2016-11-25)
Francja: atak na dom spokojnej starości ojców białych
W diecezji Montpellier we Francji nieznany sprawca zaatakował w nocy dom spokojnej starości dla 60 emerytowanych misjonarzy i misjonarek, zabijając jedną z pracowniczek placówki. „Musimy zachować rozwagę, ale nie czujemy się zagrożeni jako katolicy” – powiedział po tej tragedii miejscowy ordynariusz, abp Pierre-Marie Carré. Odwiedził on dziś pensjonariuszy ośrodka. „Zastałem ich w stanie szoku” – wyznał hierarcha.
Ok. godz. 22:00 zamaskowany mężczyzna, uzbrojony w nóż i broń palną, dostał się do wnętrza budynku, związał dozorczynię i zamordował jedną z opiekunek. Ta pierwsza zdołała się uwolnić i zaalarmować policję, ale przed jej przyjazdem sprawca zdążył uciec. Powody ataku nie są znane i nic nie wskazuje na motywacje religijne. „Czekamy, aż zabójca się znajdzie; dopiero wtedy będzie można wiele zrozumieć” – dodał abp Carré.
tm/ rv, sir
Za: Radio Watykańskie (25/11/2016)