Zachodnie media unikają jak ognia tego, co powiedział niedawno Władimir Putin na temat samozwańczego Państwa Islamskiego. Prezydent Rosji oświadczył, że terroryści są finansowani przez osoby prywatne z 40 państw świata. Wśród nich są niektórzy członkowie szczytu G20.
Putin otwarcie powiedział coś, co nieoficjalnie wiadomo już od dłuższego czasu – radykalne ugrupowanie zbrojne ISIS otrzymuje wsparcie finansowe z zewnątrz. Podczas szczytu G20 przedstawił informacje, które pochodzą z rosyjskiego wywiadu. Niestety nie znamy nazw konkretnych państw, które zdaniem Putina finansują terrorystów.
Co ciekawe, zachodnie media nie informują o tym co powiedział przywódca Rosji i wspominają jedynie, że doszło do szczytu G20 i odbyło się spotkanie Putina z Obamą na którym omówiono sytuację w Syrii i na Ukrainie. Informacja, według której pewne państwa finansujące ISIS znajdowały się na niedawnym szczycie, daje wiele do myślenia.
Walka z terrorystami w Syrii i Iraku wydaje się nie mieć jakiegokolwiek sensu, skoro z jednej strony spadają na nich bomby i wydawane są miliardy dolarów na wojnę, a z drugiej strony ktoś ich wspiera – trudno powiedzieć czy tylko finansowo.
Zachodowi z całą pewnością zależy na obaleniu prorosyjskich władz Syrii ale prawdopodobnie nie jest to jedyna „misja”, jaką mają wykonać terroryści z ISIS.
John Moll
Na podstawie: https://www.rt.com/news/322305-isis-financed-40-countries/
http://zmianynaziemi.pl/
Za: Dziennik gajowego Maruchy (2016-11-22)
KOMENTARZ BIBUŁY: Nie trzeba być zwolennikiem żadnej „teorii konspiracji” (czytaj: praktyki konspiracyjnej), ani „putinofilem” aby zrozumieć tę prostą sprzeczność, że w dzisiejszym świecie w którym globalnie rejestrowane są wszystkie transakcje bankowe a sieć telefoniczna jest śledzona aż do możliwości ustalenia dokładnego miejsca i tożsamości każdego użytkownika, w tymże świecie „nikt nie wie” w jaki sposób tzw. terroryści z tzw. ISIS funkcjonują i wzbogacają się dokonując potężnych transakcji finansowych i handlując całymi tankowcami ropy. W tzw. świecie zachodnim nikt nic nie wie i wszyscy milczą… A Putin przynajmniej o tym mówi otwarcie.