Aktualizacja strony została wstrzymana

Kogo dziwi zachowanie powagi w kościele?

Lewicowo – liberalne media obiegła szokująca informacja: niektóre parafie w Polsce publikują na swoich stronach internetowych poradniki i instrukcje odnoszące się do sposobu zachowania i ubioru jakie obowiązują wiernych w kościele. Niestety w prześmiewczej narracji zabrakło refleksji, iż smutne jest to, że o tak podstawowych rzeczach trzeba dziś przypominać.

Pretekstem do podjęcia próby ośmieszenia „kościelnego savoir-vivre’u” stał się poradnik „Postawa podczas Mszy Św.” jaki został opublikowany na stronie białostockiej parafii św. Wojciecha Biskupa i Męczennika. Dociekliwi dziennikarze rozpoczęli poszukiwania kolejnych tego rodzaju publikacji. Udało się je wytropić także w parafii św. Marii Magdaleny w Rabce-Zdroju.

Lewicowo-liberalne media przeżyły prawdziwy szok, gdy okazało się, że publikowane treści korzystają m.in. z myśli Stanisława Krajskiego, filozofa i autora książki „Savoir vivre w Kościele. Podręcznik dla świeckich” – o zgrozo – eksperta Telewizji Trwam. Parafie korzystają z porad chociaż podręcznik „pochodzi sprzed 10 lat”.

Media próbowały ośmieszyć inicjatywę parafii szeroko cytując przygotowane dla wiernych porady. Dziwiło, że nie jest obojętne to jaką przyjmujemy w kościele postawę, że ubiór powinien być schludny, niewyzywający, słowem: godny miejsca. Autorom materiałów zabrakło jednak refleksji, że oto nastąpił upadek obyczajów wymagający od zarządców parafii interwencji.

A o czym przypomnieli duszpasterze? Ano mówią o tym, że „to, w jaki sposób siedzimy w Kościele nie jest obojętne”. „Postawa ciała zawsze jest znakiem naszego stosunku do innych. Nawet, jeżeli przyjmujemy taką a nie inną postawę nieświadomie inni odczytują ją jako postawę sygnalizującą nasz stosunek do nich” – czytamy na stronach białostockiej parafii. To oznacza, że powinniśmy siedzieć tak, by to znamionowało powagę i szacunek dla miejsca i osób. „Nie możemy zatem pozostawać w pozycji półleżącej. Nie wolno nam zakładać nogi na nogę, bo taka postawa jest odbierana jako nieelegancka, arogancka, jak mówi młodzież, luzacka, lekceważąca. Nie wolno ani mężczyznom, ani tym bardziej kobietom szeroko rozstawiać nóg. Jest to nie tylko nieeleganckie, prostackie, znamionujące lekceważenie innych, ale często również wulgarne” – czytamy.

Duszpasterze przypomnieli, że zachowanie właściwej postawy – z oczywistych względów – jest szczególnie ważne, gdy zajmuje się miejsca w pierwszych rzędach. „Kobieta siedząca w pierwszej ławce ubrana w krótką sukienkę czy spódnicę rozstawiająca nogi czy zakładająca nogę na nogę przeszkadza swym widokiem osobom będącym przy ołtarzu w spełnianiu ich posługi i daje im też w ten sposób wyraz swojego lekceważenia i nonszalancji” – czytamy.

Poradnik przypomina również, że należy siedzieć „prosto, nie krzyżując nóg, opierając stopy całą powierzchnią o podłogę. Kolana kobiet powinny się stykać, a kolana mężczyzn powinny być w odległości od siebie o kilka centymetrów”. Na tym nie koniec, bo nie należy opierać nóg (butów-red.) o klęczniki, bo tak można je zabrudzić, a nawet zniszczyć. Z myślą o innych, nie należy też rozkładać na ławkach swoich rzeczy. Jak przypominają duszpasterze, nie należy też siadać zbyt blisko konfesjonału, w którym trwa spowiedź. O ile to tylko możliwe należy zajmować miejsca, w których widać ołtarz.

Także stojąc trzeba pamiętać o innych. Nie należy blokować przejścia i zasłaniać innym widoku. „Nie opierajmy się o ściany, ławki, słupy itp. Taka postawa znamionuje lekceważenie. Jest nonszalancka. Stójmy prosto i spokojnie. Nie kiwajmy się. Nie przestępujmy wciąż z nogi na nogę. Nie zmieniajmy wciąż postawy. To będzie rozpraszać naszych sąsiadów. Stójmy godnie na wyprostowanych nogach. Niech nasze ręce będą opuszczone wzdłuż ciała lub złożone jak do modlitwy. Nie zakładajmy rąk z tyłu. Nie splatajmy ramion. W każdym podręczniku tzw. mowy ciała możemy przeczytać jak bardzo negatywną wymowę mają takie postawy” – czytamy w poradniku.

Parafia w Rabce Zdroju zwraca też uwagę na ubiór kobiet, który nie powinien zbyt mocno eksponować kobiecości, bo to może „ściągać i rozpraszać uwagę mężczyzn, a przecież przyszli tu oni po to, by spotkać się z Panem Bogiem, a nie podziwiać kobiecą urodę”. Ograniczenia odnoszą się też do perfum, które mogą nie tylko rozpraszać, ale i przeszkadzać innym uczestnikom liturgii. Ponadto kościół nie jest miejscem, w którym prowadzi się życie towarzyskie, a co za tym idzie wszelkie pogaduszki nie są na miejscu.

Niestety te podstawowe zasady dobrego wychowania są dla lewackich redakcji swego rodzaju szokiem i podwodem do kpin z osób, które Mszę świętą traktują na poważnie – jako spotkanie z Panem Bogiem, a nie jak ludowy jarmark. Swoją drogą bardzo smutnym jest również fakt, że o tego typu elementarnych zasadach dobrego wychowania trzeba dziś polskim katolikom przypominać. 

MA

Za: PoloniaChristiana - pch24.pl (2016-11-02) | http://www.pch24.pl/kogo-dziwi-zachowanie-powagi-w-kosciele-,47103,i.html

Skip to content