Aktualizacja strony została wstrzymana

Putin mówi o pomyłkach zachodu

Prezydent Rosji Władimir Putin wziął dzisiaj udział w dorocznej sesji Międzynarodowego Klubu Dyskusyjnego „Wałdaj”.

Rosyjski prezydent odniósł się do oskarżeń o to, że próbuje, za pośrednictwem działań hakerów, na kampanię wyborczą w USA. Putin określił Stany Zjednoczone „wielką republiką bananową”, zaś pogłoski jakoby Donald Trump był faworytem Moskwy nazwał „bredniami”. Właśnie tego rodzaju tezy uznał za przejaw „walki politycznnej” amerykańskich kandydatów na prezydenta i sposobem „manipulowania ludnością”. Według Putina zachowanie obu kandydatów na stanowisku prezydenta jest „nieprzewidywalne” dlatego uznał, że to „bez różnicy”, czy wygra Trump czy raczej Hilary Clinton. 

Putin skonstatował też sprzeciw społeczeństw wobec elit na całym świecie, który tym ostatnim przynosi „niespodzianki”. „Ludzie głosują całkowicie nie tak jak im radzą prestiżowe media i nie tak jak im rekomendują tak zwane partie systemowe. A ruchy społeczne, które jeszcze niedawno uznawane za bardzo lewicowymi, lub za bardzo prawicowymi wchodzą na scenę i spychają politycznych gigantów” – komentował rosyjski prezydent. Zaznaczał, że kampanie wyborcze „w wielu krajach” przestają być czasem debaty politycznej, a stają się polem do popisu dla manipulacji opinią publiczną, głównie poprzez szukanie 'kompromatów” na przeciwników politycznych. 

Oceniając sytuację geopolityczną Putin stwierdził, że po rozpadzie ZSRR Stany Zjednoczone znalazły się w „euforii” i odmawiały „równoprawnego dialogu z innych krajami”. Oskarżył USA o naruszenia Statutu ONZ poprzez ich militarne interwencje w Jugosławii w 1999 r., w Iraku w 2003 r., a ostatnio w Syrii. Putin określił tę politykę jako błędną – „Wszystko to demonstruje niezrozumiałe, ja bym powiedział irracjonalne dążenie państw zachodnich do powtarzania raz za razem swoich błędów”. Jak dodał – „Państw, które jak Rosja, mogą się oprzeć na tysiącletniej historii, na świecie niemało i my nauczyliśmy się cenić swoją tożsamość, wolność i niepodległość. Przy czym my nie dążymy do żandej globalnej dominacji, ani do ekspansji, ani do konfrontacji z kimkolwiek”.

Sankcje państw zachodnich Putina określił narzędziami nacisku politycznego. Skarżył się również, że „obchodzą WTO [Światową Organizację Handlu] poprzez zamknięte układy handlowe”, mając najwyraźniej na myśli Partnerstwo Transpacyficzne (TPP) i niedoszłe Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP). Mimo tego „ekonomiczna moc” na świecie i tak ulega transferowi w nowe regiony, jak uznał rosyjski prezydent. Wywołuje to jednak napięcia. Putin niedwuznacznie oskarżył też amerykańskie elity o sprawstwo negatywnych skutków globalizacji, która, według Putina, mogłaby być bardziej „harmonijna” gdyby nie „błędne, pospieszne, nieco zarozumiałe wybory elit niektórych państw podjęte ćwierć wieku temu”. 

ria.ru/kresy.pl

Za: Kresy.pl (27 października 2016) | http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/-234

Skip to content