Aktualizacja strony została wstrzymana

Nierozerwalność małżeństwa wyrzucamy do zsypu

Z kolei w przypadku, gdy zachodzą „bardziej skomplikowane okoliczności”, a także gdy nie można uzyskać stwierdzenia nieważności wcześniej zawartego małżeństwa, opcja wstrzemięźliwości seksualnej faktycznie jest niewykonalna. Mimo to także wówczas możliwe jest dalsze rozeznanie. – Jeśli rozpozna się, że w konkretnym przypadku istnieją ograniczenia, które zmniejszają odpowiedzialność i winę, szczególnie gdy osoba uważa, iż popadłaby w kolejne uchybienia, ze szkodą dla dzieci z nowego związku, „Amoris laetitia” otwiera możliwość dopuszczenia do sakramentów pojednania i Eucharystii – piszą hierarchowie. Tłumaczą przy tym, że sakramenty te pozwolą tej osobie na dalsze dojrzewanie w wierze mocą łaski Bożej.
http://gosc.pl/doc/3444940.Papiez-chwali-interpretacje-adhortacji-Amoris-laetitia

Źycie w grzechu ciężkim, symulacja sakramentu pokuty (symulacja, bo nie ma woli nie grzeszenia więcej) i świętokradzkie przyjmowanie Komunii świętej – metodą „dojrzewania w wierze”? Aleśmy czasów doczekali… Czyż trzeba lepszego dowodu na to, że posoborowie to religia nie mająca nic wspólnego z katolicyzmem?

Napisał Dextimus dnia 14.9.16

Za: Breviarium – dawniej: Kronika Novus Ordo (14 września 2016)

 


 

Papież popiera dostęp do sakramentów w „sytuacjach nieregularnych”?

Franciszek pochwalił biskupów Buenos Aires za wdrożenie w życie adhortacji „Amoris laetitia” i udzielanie sakramentów rozwodnikom po „indywidulanym rozeznaniu ich sytuacji”.

W liście do biskupów Buenos Aires, Franciszek chwalił propozycje dotyczące realizacji „Amoris laetitia”, w tym umożliwienie osobom w „nieregularnych sytuacjach rodzinnych” przyjmowanie sakramentów.

Dokument argentyńskich biskupów zatytułowany: „Podstawowe kryteria stosowania rozdziału ósmego Amoris Laetitia określa sposoby „towarzyszenia i integrowania katolików żyjących w nieregularnych sytuacjach rodzinnych”. Koncentruje się on na potrzebie wspierania i integracji rozwodników w życiu Kościoła, podkreślając, że „w niektórych przypadkach może to obejmować także pomoc sakramentalną”.

W swoim liście – jak podaje francuskie wydanie Radia Watykańskiego – Franciszek podkreśla pilną potrzebę formacji kapłanów w praktyce rozeznawania, zauważając, że jest ona kluczowa dla realizacji zadania „towarzyszenia rodzinom w trudnej sytuacji”. Ojciec Święty domaga się pogłębionej katechezy na adhortacją, która ma „pomóc we wzroście, konsolidacji i uświęceniu życia rodzinnego.”

Wyrażając uznanie dla „miłości pasterskiej” zawartej w dokumencie biskupów argentyńskich, Franciszek twierdzi, że „nie istnieją żadne inne interpretacje” dotyczące adhortacji apostolskiej, którą napisał na zakończenie dwóch Synodów o Rodzinie w roku 2014 i 2015. Jednocześnie podkreślił, że dokument biskupów z Buenos Aires „w pełni wyraża sens ósmego rozdziału jego adhortacji apostolskiej „Amoris laetitia”.

„Przewodnik” argentyńskich biskupów stanowi, że „w złożonych sytuacjach”, gdy osoby pozostające w ponownym związku po rozwodzie nie mogą szybko uzyskać decyzji o nieważności wcześniej zawartego małżeństwa, opcja wstrzemięźliwości seksualnej, faktycznie jest niewykonalna” (sic!). Dodano, że mimo to kapłan może przyznać takim osobom możliwość dostępu do Eucharystii po dokładnym rozeznaniu sytuacji.

Duchowny musi sprawdzić, czy „w konkretnych przypadkach, istnieją ograniczenia, które mają wpływ na odpowiedzialność i winę, zwłaszcza wtedy, gdy osoba jest zdania, iż popadłaby w kolejne uchybienia, ze szkodą dla dzieci z nowego związku.” Kapłani napisali, że „Amoris Laetitia” w takich okolicznościach „otwiera możliwość dopuszczenia do sakramentów pojednania i Eucharystii.”

Stwierdzono, że nie można jednak dopuszczać do Komunii Świętej osób, które nie zrobiły rachunku sumienia i których sytuacja nie została rozeznana. Dostęp do sakramentów nie może być też „przyczyną skandalu w środowisku”.

Przewodniczący Episkopatu Polski w ubiegłym roku podczas konferencji naukowej na Uniwersytecie Kardynała Stanisława Wyszyńskiego w Warszawie na temat nierozerwalności małżeństwa podkreślił, że „Komunia Święta to sakrament, a nie nagroda za dobre sprawowanie.” Przypominał, że „kiedy w przeszłości próbowano podważyć interpretację kanonu 915 – dotyczącego udzielania Najświętszego Sakramentu osobom z uporem trwających w grzechu – Papieska Rada ds. Tekstów Prawnych nie pozostawiła żadnych wątpliwości. Nie żyją w grzechu osoby, które z małżonkiem się rozstały i żyją w czystości. Grzechem ciężkim jest jednak życie w kolejnym związku”.

Dyskusja po publikacji adhortacji „Amoris Laetitia” jest jedną z najbardziej gorących debat wewnątrzkościelnych w ostatnich latach. Jej zapisom dokumentu wprost sprzeciwiają się niektórzy kapłani i organizacje prorodzinne. Kilka tygodni temu do Watykanu trafił list podpisany przez przedstawicieli tych organizacji – apelowali o odwołanie adhortacji. Najpełniej wszystkie kontrowersje porusza oświadczenie brazylijskiego Instytutu Plinio Correa de Oliveiry, o którym pisaliśmy tutaj.

Źródło: globalpulsemagaizne.com., en.radiovaticana.va, Pch24.pl, AS.

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2016-09-14)

 


 

Pełzająca rewolucja doktrynalna Franciszka

Nie ma już wątpliwości. Jest zmiana w nauczaniu Kościoła. I to fundamentalna. A sposób jej zakomunikowania pokazuje strategię zmiany doktrynalnej, jaką przyjął Franciszek.

Wczoraj o rewolucji pisałem jeszcze ze znakiem zapytania. Dziś nie ma już wątpliwości, ona jest faktem. Autentyczność listu do biskupów argentyńskich potwierdza „L’Osservatore Romano” i Radio Watykańskie. Oba te watykańskie media ze szczegółami opisują także zawartość wszystkich dokumentów. Argentyńscy biskupi w swoim wyjaśnieniu dla kapłanów podkreślają, że gdy niemożliwe jest uznanie małżeństwa za nieważne, a wstrzemięźliwość seksualna jest niemożliwa, to… i tak można dopuścić do Eucharystii.

CZYTAJ WIĘCEJ [Czy te dokumenty okażą się prawdziwą rewolucją w Kościele?]

– Jeśli rozpozna się, że w konkretnym przypadku istnieją ograniczenia, które zmniejszają odpowiedzialność i winę, szczególnie gdy osoba uważa, iż popadłaby w kolejne uchybienia, ze szkodą dla dzieci z nowego związku, „Amoris laetitia” otwiera możliwość dopuszczenia do sakramentów pojednania i Eucharystii – napisali biskupi. – Należy jednak unikać traktowania tej możliwości jako bezwarunkowego dopuszczenia do sakramentów, tak jakby każda sytuacja je usprawiedliwiała. Tym, co się proponuje jest rozeznawanie, które dokonuje rozróżnienia każdego przypadku z osobna. Na przykład szczególnej uwagi wymaga nowy związek, zawarty po niedawnym rozwodzie lub sytuacja tych, którzy wielokrotnie uchybiali swym zobowiązaniom rodzinnym. A także postawa bliska apologii lub obnoszenia się z własną sytuacją, tak jakby była ona częścią chrześcijańskiego ideału – uzupełnili biskupi.

I takie właśnie podejście papież Franciszek uznał za jedyne możliwe odczytanie „Amoris laetitia”. W ten sposób zakończyła się dyskusja na temat tego, czy papież chciał czy nie chciał zmienić doktryny Kościoła i jego praktyki i czy pozostał w granicach wyznaczonych przez św. Jana Pawła II czy też je przekroczył. Nie ma już wątpliwości, że granice zostały przekroczone, a dotychczasowe nauczanie zmienione. Trudno w takiej sytuacji nie zadać pytania o to, co z nauczaniem o cudzołóstwie czy o tym, że Eucharystia ma znaczyć jedność, którego ponowny związek jest zaprzeczeniem…

Trudno też nie zauważyć, że droga jaką wybrał papież Franciszek jest drogą pełzającej rewolucji doktrynalnej. Najpierw dwa lata bicia piany nad doktryną, później nieostre stanowisko Synodu, jeszcze później nieprecyzyjny i podlegający rozmaitym interpretacjom rozdział 8 „Amoris laetitia”, a wreszcie postawienie kropki nad „i” w liście do biskupów z Buenos Aires. Gdyby to zrobić od razu, to byłaby afera, a tak stopniowo oswajamy się z doktrynalną rewolucją. Nie ma protestów, sprzeciw wyrażają nieliczni, a reszta – o ile chce zachować ortodoksję – albo nabiera wody w usta, albo udaje, że nic się nie stało. Tyle, że teraz jest już jasne. Papież chciał zmienić dotychczasową praktykę i powoli realizuje swój zamysł. Nie da się udawać, że jest inaczej.

Tomasz P. Terlikowski

Za: TelewizjaRepublika (13 września 2016)

 


 

Skip to content