Aktualizacja strony została wstrzymana

Ks. Isakowicz-Zaleski: Marszałkowie Kuchciński i Karczewski lękają się prawdy o ludobójstwie

„Takie zachowanie obu marszałków polskich izb parlamentarnych to nie tylko uległość, ale i żenada” – pisze na stronach internetowych RMF24.pl ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

„Wbrew ubiegłorocznym obietnicom wyborczym, wbrew także niedawnym obietnicom danym środowiskom kresowym i rodzinom ofiar ludobójstwa, parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwość wycofują się rakiem z własnego projektu uchwały, w której miano wreszcie powiedzieć prawdę o ludobójstwie Polaków i obywateli polskich innych narodowości, pomordowanych w latach 1939 – 1947 przez zbrodniarzy z Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, Ukraińskiej Powstańczej Armii i SS Galizien” – pisze duchowny.

„Co gorsze, marszałek Marek Kuchciński, sympatyzujący od lat z nacjonalistami ukraińskimi, po spotkaniu w poprzednią niedzielę z przewodniczącym parlamentu w Kijowie Andrijem Parubijem, uległ presji swego rozmówcy i zablokował możliwość przeprowadzenia przed szczytem NATO głosowania w Sejmie nad wspomnianą uchwałą” – dodaje zaznaczając, że „jest to jest jawną uległością wobec nacisków władz obcego państwa. I to w chwili, gdy z kieszeni polskiego podatnika do dziurawego budżetu wschodniego sąsiada, zarządzanego przez oligarchów i skorumpowanych urzędników,  płynie coraz większy strumień pieniędzy”. Podobnie postępuje również marszałek Senatu Stanisław Karczewski, który w jednym z wywiadów nawoływał do „obniżenia poprzeczki” w upominaniu się o uczczenia ofiar UPA.

„Takie zachowanie obu marszałków polskich izb parlamentarnych to nie tylko uległość, ale i żenada. Dodam też, że pan prezydent Andrzej Duda, jak i wspomniany marszałek Karczewski, w ogóle nie odpisali na listy (wysłane pocztą polecaną) skierowane do nich przez organizatorów XXII Światowego Zjazdu Kresowian na Jasnej Górze. Nie zareagowali też na prośby o objęcie honorowego patronatu. I to ma być szacunek wobec ludzi starszych, zwłaszcza wobec tych, którzy na Kresach Wschodnich przelewali krew za wierność Rzeczypospolitej?” – pyta ks. Isakowicz-Zaleski. Przypomniał również, że rodziny ofiar UPA oraz organizacje kresowe i patriotyczne zapraszają na protest pod Sejmem w czwartek  o godzinie 13.

Ks. Isakowicz – Zaleski już wielokrotnie zwracał uwagę na zachowanie Kuchcińskiego i Karczewski, a także innych czołowych polityków PiS w kwestii upamiętnienia ofiar ukraińskiego ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. W rozmowie z Kresami.pl powiedział, że kwestia uchwały ws. 11 lipca będzie testem dla PiS, Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Dudy.

„Jestem głęboko rozczarowany, że wbrew wcześniejszym obietnicom, część członków i posłów PiS, jak i niestety kancelaria prezydenta Dudy, nie chce jasno i wyraźnie powiedzieć prawdy o ludobójstwie na Wołyniu. Co więcej, wycofuje się ze swoich obietnic i ulega presji ze strony Ukrainy. Dla tej partii sojusz polityczny z Ukrainą jest ważniejszy od prawdy historycznej” – mówił w rozmowie z Kresami.pl ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Przeczytaj także:

Rmf24.pl / Kresy.pl

Za: Kresy.pl (06 lipca 2016)

 


 

Sellin: ważniejsze niż upamiętnienie Wołynia jest pomaganie Ukrainie

Wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin w Sejmie poinformował otwarcie, że wiodącym projektem rządowym będzie ustawa dotycząca 17 września, a nie 11 lipca. Jak stwierdził, ważniejsze niż upamiętnianie ofiar Wołynia jest pomaganie Ukrainie, a Polska powinna akcentować, że do ludobójstwa doprowadzili Sowieci.

Według Sellina, zarzuty pod adresem PiS, które formułował poseł Wojciech Bakun {Kukiz’15), są niesprawiedliwe. „Trzy lata temu w okrągła 70. rocznicę Wołynia,  PiS upominało się o sformułowanie ludobójstwo” – twierdził polityk.

„Uważamy, że to było ludobójstwo. Takie sformułowania nasi przyjaciele z Ukrainy muszą prędzej czy później uznać, jak również to, że nie można na tym budować państwowości ukraińskiej” – mówił.

Sellin zaznaczył jednak, że ważniejsze jest pomaganie Ukrainie w obliczu konfliktu na wschodzie tego kraju. Wiarygodność PiS polega też na tym, że niezależnie od Wołynia uważamy, że w dzisiejszej sytuacji trzeba państwu ukraińskiemu pomóc przetrwać jako niepodległemu państwu i obronić je przed agresją” – mówił wiceminister. Jego zdaniem, niczego sobie nie wyjaśnimy, jeżeli niepodległe państwo ukraińskie nie przetrwa. „Z kim mamy dialogować, jeśli nie przetrwa państwo ukraińskie?” – pytał z mównicy sejmowej.

Selin przyznał również, że oficjalnym stanowiskiem rządu nie będzie święto 11 lipca, ale Dzień Pamięci Męczeństwa Kresowian, proponując jego datę na 17 września. Jak argumentował, ważniejsze jest wskazanie, że za rzeź wołyńską odpowiadają działania i polityka sowietów. „Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby państwa polskiego nie zlikwidowali sowieci i Niemcy” – mówił Sellin.  „Uznaliśmy, że jeszcze lepszą datą jest 17 września” – mówił polityk PiS.

„Główne stanowisko państwa polskiego w kwestii tego, kto jest winny, powinno być skoncentrowane na sowietach (…) nie koncentrujmy się na winach Ukraińców, wskazujmy głównie na winę bolszewików i sowietów.(…) Palcem powinno wskazywać się głównego winowajcę, czyli państwo sowietów” – twierdził Sellin.

KRESY.PL

Za: Kresy.pl (06 lipca 2016)

 


 

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski w „Rzeczpospolitej”: Wołyński test na prawdę

„To ogromny test dla Jarosława Kaczyńskiego. Lider PiS wraz z Andrzejem Dudą w kampanii obiecywali, że świat usłyszy prawdę o ludobójstwie na Wołyniu. (…) Jeśli się nie uda, to będzie kompromitacja Kaczyńskiego” – mówi w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita” ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Według księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, najbliższy prawdzie jest projekt Kukiz’15, dotyczący upamiętnienia ofiar ludobójstwa dokonanego na Polakach przez OUN-UPA. „Niemniej jednak w środowiskach kresowych są różne opinie. Natomiast wszystkie środowiska wspólnie 7 lipca o godzinie 13 organizują demonstrację przed Sejmem, by domagać się, żeby to nie była uchwała, tylko ustawa” powiedzial w rozmowie z Rzeczpospolitą.

Duchowny wskazał, że za brak przyjęcia do tej pory żadnej z ustaw czy uchwal dot. upamiętnienie ludobójstwa na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej odpowiadają czołowi politycy PiS. „Marszałek Sejmu Marek Kuchciński spotkał się w Truskawcu z szefem parlamentu ukraińskiego Andrijem Parubijem oraz synem dowódcy UPA Jurijem Szuchewyczem i tam ustalono, że przed szczytem NATO ustawa nie będzie głosowana. Oburzenie wywołał fakt, że marszałek Kuchciński z synem banderowca ustala kalendarz polskiego Sejmu” – przypomniał dodając, że pierwotnie ustawa PiS ws. 11 lipca miała być głosowana już ponad tydzień temu. Ks. Isakowicz-Zaleski zapowiada, że jeśli nie dojdzie do przyjęcia ani uchwały, ani ustawy, „to będą protesty”.

„To ogromny test dla Jarosława Kaczyńskiego. Lider PiS wraz z Andrzejem Dudą w kampanii obiecywali, że świat usłyszy prawdę o ludobójstwie na Wołyniu. Znam wypowiedzi Kaczyńskiego i Dudy, zwłaszcza między pierwszą a drugą turą wyborów, kiedy wyraźnie do tej sprawy nawiązywano. Jeśli się nie uda, to będzie kompromitacja Kaczyńskiego” – powiedział duchowny. Zaznaczył również, że prezydent Duda zapewniał, ze powie prawdę o ludobójstwie, jednak podczas swojej grudniowej wizyty w Kijowie „ani jednym słowem nie zająknął się na ten temat”.

„Są przygotowywane różne wydarzenia rocznicowe w sprawie Wołynia, w Warszawie i innych miejscach, i prezydent nie przyjął patronatu. Obaj panowie zaczynają się wycofywać. Ale to jest już ich problem. Problem ich wiarygodności” – mówi ks. Isakowicz -Zaleski.

„To skandal, żeby polski Sejm podporządkowywał się decyzji Kijowa. 11 lipca zobaczymy, jak się zachowa pan prezes, pani premier, członkowie PiS i prezydent”– dodaje.

Czytaj więcej na RP.pl.

Kresy.pl

Za: Kresy.pl (06 lipca 2016)

 


 

Skip to content