Aktualizacja strony została wstrzymana

Homopropaganda nadal podbija umysły Polaków

Wielu sądzi, że od czasu ostatnich wyborów środowiska rewolucji LGBTQI nie mają większych szans w naszym kraju i wyciszyły nieco swoją aktywność. Nic z tych rzeczy. Nadal konsekwentnie realizują kolejne etapy profesjonalnie opracowanych planów urabiania społecznej świadomości.

Śledząc sukcesy grup nacisku LGBTQI+ na Zachodzie, niemożliwe bez gigantycznych kwot przelewanych na ich konta przez elity władzy tego świata z ONZ i UE na czele, nie ma co się łudzić, że zrezygnują one teraz z podbijania Polski. Ich sukcesy to nie tylko legalizacja pseudomałżeństw osób tej samej płci, ale także legalna seksualizacja w szkołach, odbieranie praw rodzicom, kryminalizacja przeciwników i likwidowanie wolności nauki.

Polscy rodzice i nauczyciele słyszą coraz częściej od własnych dzieci: „a u nas na imprezie było dwóch gejów”. „U nas na studniówce zrobili coming out”, „Mamo, a moja koleżanka jest lesbijką, no wiesz, taką ma orientację”. Trzeba przyznać, że zarówno dorośli jak i dzieci słyszą o homoseksualistach, homofobii, orientacji seksualnej itp. zazwyczaj tylko z jednej strony. Są „urabiani” według propagandy wypracowanej przez aktywistów seksualnych LGBTQ. Sami rodzice nie wiedzą najczęściej, co dzieciom innego mogliby odpowiedzieć. W naszym kraju działa na razie stosunkowo niewielu genderowych lobbystów, lecz dysponują oni wielkimi pieniędzmi i profesjonalnym aparatem propagandowym oraz manipulacyjnym wypracowanym przed laty na Zachodzie. Pozwala im to każdego dnia zawłaszczać umysły kolejnych Polaków.

Homofobia w polskich szkołach

Na przełomie lutego i marca odbywały się w Jabłonnej pod Warszawą szkolenia zorganizowane przez Stowarzyszenie Lambda (akredytowane przy największej międzynarodowej organizacji homoseksualnej ILGA, finansowanej do 70 procent przez KE) dla nauczycieli – „Szkoła bez homofobii”. Kto chce wierzyć, że to dla dobra polskich dzieci, niech wierzy. Umysł niezatruty jeszcze propagandą – a takich, niestety i u nas, w Polsce ubywa – odczyta właściwą nazwę warsztatów: „Jak oswoić dzieci z homoseksualizmem i wmówić im, że to zupełnie normalna forma kontaktów płciowych, dobra dla wszystkich i warta wypróbowania”. Przeszkoleni nauczyciele, po prawie pięciu dniach „darmowych” warsztatów z pełnym wyżywieniem, rozjechali się do swoich szkół z przykazem przeprowadzenia podobnych szkoleń w swoich środowiskach.

Dyskryminacja osób LGBTQ

Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar, jak wiadomo potulnie usłużny wobec organizacji szerzących homopropagandę, wystosował w marcu pismo do pani minister edukacji. Domaga się od MEN podjęcia działań na rzecz „edukacji antydyskryminacyjnej i równościowej” oraz wpuszczania do szkół oraz przedszkoli organizacji eksperckich, takich jak Kampania Przeciw Homofobii i jej podobnych. Nie napisał tylko, że cały program edukacyjny KPH w mniej lub bardziej zawoalowany sposób ma osiągnąć to samo co na Zachodzie: wyrzucenie z programów małżeństwa i rodziny oraz wprowadzenie do nauczania instruktażu seksu na życzenie, szczególnie w wydaniu „homo”. Dzieci mają zostać oswojone z różnorodnymi praktykami seksualnymi, mają je tolerować, a nieco później pochwalać i wypróbować. Aby zwiększyć nacisk na MEN również Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej, powołując się na wprowadzone uprzednio zapisy do prawa oświatowego o przeciwdziałaniu dyskryminacji, przygotowało raport, pt. „Edukacja antydyskryminacyjna – ostatni dzwonek!” z szeregiem propozycji dla polskich szkół.

Brak równości małżeńskiej

Na początku kwietnia  2016 r. Uniwersytet Jagielloński, chcąc czy nie chcąc, został wykorzystany do firmowania nacisków na państwo polskie w celu legalizacji homoseksualnych niby-małżeństw. Do Audytorium Maximum zjechali się eksperci od tzw. praw osób LGBTQI+ a nawet+ A (osoby aseksualne !) i przez cały dzień pod hasłem „Ogólnopolskiej konferencji o prawach mniejszości seksualnych”, pod matronatem (!) Kampanii Przeciw Homofobii, przekonywali zebranych na sali studentów, że osoby nieheteronormatywne są dyskryminowane przez ideologiczne państwo polskie, a powinny mieć zapewnioną tzw. równość małżeńską. Taką, jaka funkcjonuje już na Zachodzie. Stowarzyszenie „Miłość nie wyklucza” rozprowadzało wzruszającą do łez książeczkę o pierwszych parach jednopłciowych w Polsce, które mają dzieci (!?) i oczekują od państwa godnego, równego traktowania. Ta książeczka to majstersztyk manipulacji – po przeczytaniu jej zaczęłam się właściwie zastanawiać, po co ja, do licha, zwalczam tą seksualizację dzieci (forsowaną przecież przez aktywistów gejowskich i lesbijskich!), skoro tworzą oni tak wspaniałe związki, jak te opisane. O tak! Są wśród nich też patrioci! Niemal zapragnęłam pomagać tym wspaniałym ludziom, by mogli adoptować jak najwięcej dzieci i spełnić swoje marzenia o zawarciu związku małżeńskiego.

Pewna osoba (zapewne nieheteronormatywna), reprezentująca „polskich chrześcijan LGBTQ” zachęcała studentów do sięgania po „Tygodnik Powszechny” i do przypominania biskupom, że powinni zmienić swoje stanowisko w sprawach związków osób tej samej płci, gdyż – jak przeczytamy na stronie www.wiara-tecza.pl – proponowanie zmiany orientacji seksualnej i abstynencji jest głęboko nieetyczne. Zapraszała wszystkich na uliczną paradę tak zwanych gejów i lesbijek 14 maja w Krakowie, kiedy ponieść miała – jak co roku – transparent „Nie lękajcie się, Bóg Ojciec kocha wszystkich”, a po niej pójść na nabożeństwo do kościoła luterańskiego.

Na zakończenie konferencji odbyła się obiektywna i bezstronna debata, w czasie której dyskutowały dwie grupy studentów – jedna popierająca postulaty organizacji LGBTQ i druga – popierająca postulaty LGBTQ (tak!), aczkolwiek przyjmująca (dość niechętnie) rolę oponentów. Dalsze relacjonowane tej pseudonaukowej konferencji nie ma sensu. I na tym żarty się kończą.

Kampania Przeciw Homofobii – pokryje wszystkie koszty !

Na stronie KPH czytamy: „Kampania Przeciw Homofobii poszukuje par jednopłciowych (obywatele i obywatelki Polski), które zawarły małżeństwo lub związek partnerski za granicą i są zainteresowane rozpoczęciem litygacji strategicznej dotyczącej nierównego statusu par różno- i jednopłciowych w Polsce”. http://kph.org.pl/poszukiwane-pary-jednoplciowe-do-litygacji-strategicznej/

Już kilka tzw. par jednopłciowych podjęło starania o zaskarżenie państwa polskiego przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu ze względu na dyskryminację, gdyż nasze urzędy stanu cywilnego nie są gotowe do spełnienia ich oczekiwań.

„Koszty postępowania związane z procedurą administracyjną i sądową oraz koszty podróży przy obowiązkowej obecności na posiedzeniach przed sądami wszystkich instancji oraz stawiennictwo 1 osoby przed ETPCz w całości pokrywa KPH”.

Dam głowę, że chętni mogą liczyć na pokrywanie wielu innych kosztów. Długa lista sponsorów KPH mówi sama za siebie (m.in. ILGA, Fundacja Batorego, itp., czyli Komisja Europejska). A jednak propagandowe kłamstwo, że legalizacja homo-niby-małżeństw wychodzi naprzeciw oddolnym potrzebom społeczeństwa, dobrze się sprzedaje.

Na szczerość też ich stać !

Mimo wszystko nie można odmówić aktywistom seksualnym chwil wylewnej szczerości. W marcu 2013 roku Boris Dittrich, działacz homoseksualny, były holenderski parlamentarzysta, zapowiedział, że logicznym i nieuniknionym następstwem legalizacji związków jednopłciowych będzie legalizacja małżeństw grupowych (!).

Na jeszcze więcej szczerości zdobyła się lesbijska aktywistka Masha Gessen, która powiedziała: „Moi drodzy, w tej całej batalii o małżeństwa homoseksualne musimy w końcu przyznać, że kłamstwem jest to całe zabieganie o małżeństwo. Przecież, jeśli chcemy osiągnąć perfekcyjną równość, małżeństwo powinno w ogóle przestać istnieć [tutaj: fala oklasków od słuchających!]. Nas nie interesuje przecież życie w małżeństwie.”

https://www.youtube.com/watch?v=n9M0xcs2Vw4

Takie samo podejście propagują też organizatorzy konferencji pod hasłem „Matki i zdrowie” w Parlamencie Europejskim 7 marca br. Przybyłe na sesję uczestniczki zostały przed wejściem na salę poinformowane, że podczas tejże debaty nie używa się słów „małżeństwo” czy „rodzina”. Mówi się natomiast o partnerach, związkach i komórkach społecznych.

http://www.mmmeurope.org/ficdoc/20160303Program_7-8_March_Final.pdf

Nie powinniśmy się niepokoić – wszystko jest zgodne z najnowszymi dyrektywami pani komisarz ds. gender equality, Very Jourowej, która gwarantuje organizacjom LGBTQI, że w każdym państwie członkowskim UE prowadzony będzie surowy monitoring treści dyskryminujących osoby o odmiennej orientacji seksualnej. Już wyasygnowano na to fundusze do 2019 roku. Troskliwej pani komisarz bardzo zależy na efektywnym ściganiu „mowy nienawiści”. http://ec.europa.eu/justice/discrimination/files/lgbti_actionlist_en.pdf

Czym się kończą genderowe zabawy w przedszkolu

Fajnie byłoby skwitować to wszystko śmiechem i wrócić do swoich spraw. Niestety, odwracanie głowy od ewidentnych na Zachodzie skutków przyzwolenia na genderową niby-satyrę, może się dla nas bardzo źle skończyć.

Parszywe gender-eksperymenty na dzieciach zbierają już na Zachodzie swoje żniwo. Świadczy o tym list amerykańskich pediatrów z American College of Pediatricians, zatytułowany „Ideologia gender wyrządza krzywdy dzieciom”. Lekarze apelują w nim do polityków, aby zaprzestali propagowania działań zasiewających dzieciom niepewność co do własnej płci, gdyż dla wielu spośród najmłodszych kończy się to tragicznie – poważnymi zaburzeniami psychicznymi, ingerencją farmakologiczną, a nawet chirurgiczną.

http://cnsnews.com/news/article/penny-starr/american-college-pediatricians-gender-ideology-harms-children

W Wielkiej Brytanii, kraju genderowej awangardy, rośnie liczba dzieci z rozpoznanym tzw. syndromem dezaprobaty własnej płci. W ciągu ostatnich pięciu lat o 1 000 procent! http://www.mirror.co.uk/news/uk-news/children-getting-nhs-gender-treatment-7513580

Przywileje ze względu na perwersje seksualne, a przeciwnicy do kryminału

Doświadczenia krajów, które dopuściły do decyzji politycznych organizacje LGBTQI+, pokazują ewidentnie, że aktywistom seksualnym zależy nie tylko na tolerancji i akceptacji (!) dla ich „różnorodnych praktyk seksualnych”. Doprowadzają stopniowo do uprzywilejowania interesów LGBTQ we wszystkich obszarach życia społecznego.

Organizacje prorodzinne z USA, Kanady, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Szwecji i innych krajów informują o tym, do czego u nich już doszło i ostrzegają inne kraje przed dyktaturą aktywistów seksualnych. Warto obejrzeć film o tym, co stało się w Massachusetts po zalegalizowaniu w 2004 roku tzw. homo-niby-małżeństw. Zapraszam na stronę www.stop-seksualizacji.pl

Brian Camenker z www.massresistance.com informuje w tym filmie o nachalnej seksualizacji w szkołach, obejmującej m.in. zachęcanie dzieci do wypróbowania stosunków homoseksualnych, uczenie kwestionowania własnej płci, posyłanie ich do „gejowskich” pubów. Aby takie zajęcia w szkołach prowadzić, trzeba złamać opór rodziców, co kończy się nawet zamykaniem w areszcie tych najbardziej protestujących. Stare jak świat prawa rodziców przegrywają jednoznacznie z nowymi prawami aktywistów seksualnych. Uchwalenie praw hate laws wprowadziło totalitarne środki kontroli społeczeństwa. Ośrodki adopcyjne w pierwszej kolejności zaczęły oddawać dzieci parom jednopłciowym, lekarze wskazujący homoseksualistom na ryzyko zdrowotne ich praktyk zostają zwalniani z pracy, podobnie jak i inne osoby nieprzychylnie wypowiadające się na temat sodomii. Publiczne pieniądze płyną potulnie za to na leczenie rosnącej liczby przypadków syfilisu i innych chorób przenoszonych drogą płciową. Dzieci urodzone z matek surogatek tracą prawo do historii własnego życia – szpitale wpisują im w dokumentach dwie matki lub dwóch ojców. Statystyki policyjne odnotowują potężny wzrost przemocy w środowiskach tzw. tęczowych rodzin, a równocześnie rośnie liczba młodzieży deklarującej się jako homo-, bi- czy transseksualiści. Organizowane są ataki z wykrzykiwaniem obscenicznych haseł na kościoły odmawiające błogosławieństwa homo-związkom. Władze stanowe wydały rozporządzenie, że chłopcy podający się za dziewczynki mają korzystać z damskich toalet. Na rozpoczęcie parad „dumy gejowskiej” – Gay Pride – burmistrzowie i urzędnicy oddają hołd tęczowej fladze (!). To i tak jeszcze nie wszystko.

Coaliton for Marriage z Londynu www.c4m.org.uk przygotowała w 2014 roku opracowanie 30 przypadków osób, dzieci i dorosłych, ukaranych na różne sposoby za sprzeciwianie się homopropagandzie. W broszurze „Punished for beliving in marriage” przeczytamy np. o kierowcy autobusu z północnej Anglii, który został zwolniony przez swojego szefa za to, że po pracy nakłaniał kolegów do podpisania petycji w obronie tradycyjnego małżeństwa. Dziecko w szkole zostało doprowadzone do łez przez nauczyciela za to, że definiowało małżeństwo jak związek mężczyzny i kobiety. Proszę doczytać sobie, jakie sankcje zastosowano wobec jego rodziców.

Pedofilska edukacja

Nowy dokument filmowy nakręcony przed miesiącem przez niemiecką stację TV Junge Freiheit przypomina po raz kolejny o tym, kto stoi za pseudo-edukacją seksualną wtłaczaną przez aktywistów LGBTQ przy pomocy partii Zielonych do szkół. Zobaczymy na nim tzw. książkę edukacyjną dla dzieci, „Zeig mal!” (niem.: „Pokaż!”) a właściwie album z fotografiami pornograficznymi znanego homoseksualisty Willa McBride. Na zdjęciach widnieje m.in. męska duża dłoń z palcem wprowadzanym pomiędzy dziecięce pośladki. Kolejne zdjęcia dokumentują inne czyny jednoznacznie pedofilskie. Mimo tego album był wydany i polecany przez środowiska związane z tzw. kościołem ewangelickim (po raz pierwszy w 1974 r.) i do dzisiaj można go kupić w Niemczech. Film pokazuje też nowsze pozycje „edukacyjne” dla dzieci i młodzieży, np. podręcznik „Pedagogika seksualna różnorodności” pod redakcją pani profesor gender i queer studies z Kilonii, Elisabeth Tuider, działającą w Global Alliance for LGBT Education. Proponuje ona młodzieży wykonanie ćwiczenia polegającego na zaprojektowaniu burdelu, który zaspokoiłby „różnorodność” potrzeb wszystkich orientacji seksualnych.

Atak na naukę

Przywoływanie faktów naukowych kwestionujących homoseksualną propagandę kosztowało doktora Hansa-Christiana Raabe z Wielkiej Brytanii usunięcie w 2012 roku ze stanowiska w państwowym instytucie ds. narkomanii. Naukowiec wskazał na wynikający z badań związek pomiędzy homoseksualnym stylem życia, uzależnieniem od narkotyków i dokonywaniem nadużyć seksualnych na dzieciach. Ten i wiele innych podobnych przypadków pokazujących likwidowanie wolności nauki i prowadzenia poradnictwa dla osób nieidentyfikujących się z ruchem LGBTQ można znaleźć na stronach www.lifesitenews.com czy www.intoleranceagainstchristians.eu oraz wielu innych.

Wykluczenia z publicznej debaty i ciągłych ataków doznają naukowcy skupieni w Deutsches Institut für Jugend und Gesellschaft www.dijg.de, jak i w National Association for Research and Therapy www.narth.com . Zarówno w Niemczech (np. Volker Beck z partii Zielonych) jak i w USA aktywiści LGBTQ (np. Southern Poverty Law Center) podejmują próby wprowadzenia ustawowego zakazu prowadzenia terapii i badań w celu doskonalenia pomocy i poradnictwa dla tych homoseksualistów, którzy chcieliby z niej skorzystać. Najnowsze badania naukowe potwierdzają, że istnieje silny związek pomiędzy rozwojem stabilnej więzi z matką i ojcem w okresie dzieciństwa i dorastania, a rozwojem prawidłowej tożsamości płciowej. Każde dziecko potrzebuje pełnej, spełnionej więzi z matką i ojcem, aby zdrowo się rozwijać i dorosnąć do dojrzałej kobiecości lub męskości. Kto decyduje się dzisiaj na Zachodzie na przypominanie tej podstawowej prawdy opartej na naukowych fundamentach, drażni postępowych aktywistów seksualnych i naraża się na poważne sankcje, aż po utratę swojego stanowiska.

Wezwanie z Zachodu

Zanim pozwolimy, aby chwyty propagandowe znalazły posłuch w urabianych systematycznie głowach naszych rodaków, posłuchajmy ostrzeżeń z Zachodu.

Zanim uwierzymy w homofobię w polskich szkołach i w to, że nasi rodacy są nietolerancyjni, i że w naszym kraju łamane są prawa człowieka – popatrzmy na perwersyjne programy pseudoedukacyjne ze szkół Berlina czy Massachusetts, wciskane wbrew rodzicom do szkół pod szyldem działań antydyskryminacyjnych.

Zanim przekona nas elegancki, mądry i dobry „gej”, któremu zafundowano za unijne pieniądze najlepszą sesje zdjęciową do medialnych wystąpień, zgodnie z wytycznymi gejowskiego manifestu, że państwo polskie odbiera mu godność, bo nie może zawrzeć u nas małżeństwa – popatrzmy ilu homoseksualistów tak naprawdę te małżeństwa cokolwiek obchodzą i co ponadto będziemy musieli przyjąć w pakiecie LGBTQ.

Zanim zgodzimy się – dla lepszego samopoczucia aktywistów LGBTQ – seksualizować dzieci i urabiać ich na genderowo rozchwianych bezpłciowców, i zanim zaczniemy kryminalizować takich jak ja – którzy nadal, przez swoje „tępe, zaściankowe wychowanie” uważają, iż podejmowanie praktyk homoseksualnych nie jest dobrym pomysłem, zapytajmy aktywistów seksualnych, gdzie są dane naukowe potwierdzające, że masturbacja oraz homo-, bi-, czy transseksualizm służy zdrowiu dzieci i dorosłych.

Czy za kilka lat nie okaże się, że i u nas przekreślono dwa tysiące lat chrześcijaństwa, wiedzę medyczną i psychologiczną, a nasze dzieci wysyłane są latem w półnagich pląsach na paradę gejowską (w maju w Krakowie i w Warszawie!) , a zimą na gejowsko-lesbijski kiermasz bożonarodzeniowy po czekoladowe penisy – Hamburg, Kolonia, Monachium i czy wkrótce także Kraków?

Do obrony naszego kraju przed manipulacją prowadzoną przez globalną sieć aktywistów LGBTQ wzywają nas protestujący w obronie swoich dzieci i swoich praw rodzice z Niemiec, Francji, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, USA, Kanady i innych państw. Mówią: stawiajcie opór już teraz, bo wkrótce będzie za późno! (patrz demonstracja www.stopdeprawacji.pl, www.massresistance.org, www.familywatchinternational.org )

Polaku! Bądź mądry przed szkodą!

Magdalena Czarnik

Za: PoloniaChristiana - pch24.pl (2016-05-17) | http://www.pch24.pl/homopropaganda-nadal-podbija-umysly-polakow,43346,i.html

Skip to content