Aktualizacja strony została wstrzymana

Nie umywajcie rąk

Polska XXI wieku. W majestacie prawa morduje się dzieci za to, że mogą być chore, albo że poczęły się w wyniku czynu zabronionego – nie tylko gwałtu, ale np. gdy ojciec nie ukończył jeszcze 15 roku życia. Co z tego, że polska ustawa aborcyjna jest najbardziej restrykcyjna w Europie, skoro zezwala na takie barbarzyństwo. Samodzielne rządy prawicy to najlepszy czas, by zakończyć polskie dzieciobójstwo. Katoliccy posłowie – wszystko przed wami.

Rozpoczęcie zbierania podpisów pod obywatelską inicjatywą w obronie życia nienarodzonego zbiegło się w czasie z dramatycznymi informacjami o „legalnej aborcji” w jednym z warszawskich szpitali. Ujawnienie na czym w rzeczywistości polega aborcja, jakie są skutki nieszczęsnego „kompromisu” w tej sprawie, wstrząsnęło opinią publiczną. Czy czasowa koincydencja ogłoszenia zbierania podpisów i śmierci niewinnego chłopczyka to tylko przypadek?

Przecież takich aborcji, jak ta dokonana w warszawskim szpitalu, były już tysiące. W męczarniach odchodziły z tego świata już tysiące polskich dzieci. Wtedy jednak media milczały, mimo iż w wielu przypadkach wyglądało to tak, jak w przypadku chłopca konającego w szpitalu na Madalińskiego – późna diagnoza, zespół Downa, matka skazująca dziecko na śmierć i wykształcony człowiek w kitlu, mieniący się lekarzem, który doprowadza do przyspieszonego porodu mającego spowodować śmierć. Krzyk tysięcy dzieci zagłuszony był zmową milczenia personelów dziesiątków szpitali. Aż do teraz – do śmierci chłopczyka, który konając łkał swoimi niewykształconymi jeszcze do końca usteczkami, a któremu nikt nie udzielił pomocy – bo według polskiego prawa, chłopczyk ten nie był takiej pomocy wart.

Czy to naprawdę przypadek, że w tym samym dniu zapowiedziano zbiórkę podpisów pod projektem całkowicie zakazującym aborcji? Czy przypadkiem jest również, że w tych samych dniach polskie media do znudzenia opowiadały o zalecaniach komisji weneckiej, ale ciesząca się największą oglądalnością TVP głównym newsem uczyniła śmierć tego abortowanego dziecka? Oczywiście, władze TVP liczyły wtedy wyłącznie na odwrócenie uwagi od problemów rządu, ale czy tylko przypadkowo stało się to właśnie w tych dniach, kiedy przystępowano do zbierania podpisów popierających nowy projekt ustawy antyaborcyjnej? Dla katolików nie ma przypadków – są tylko znaki.

Do sprawy zdążyła się już odnieść premier Szydło. Szefowa rządu, jeszcze kilka miesięcy temu deklarująca, że PiS nie zamierza zmieniać „kompromisu aborcyjnego”, wyraziła się bardzo enigmatycznie, zaznaczając jedynie, że projekty obywatelskie „zawsze wymagają namysłu i zasługują, żeby nad nimi pracować”. Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że politycy PiS bardzo boją się tej sprawy – mieli nawet spotykać się z biskupami i przekonywać, by hierarchowie wpłynęli na przedstawicieli ruchu pro-life. Nieskutecznie – podpisy będą zbierane.

Drodzy posłowie PiS – czy się to komuś podoba, czy nie – Polacy zgromadzą wymaganą liczbę podpisów. I wtedy wszystko będzie w Waszych rękach. Tyle razy głosowaliście przeciwko aborcji, kiedy nic Was to nie kosztowało – gdy było wiadomo, że PO zniweczy trud tysięcy Polaków zbierających podpisy pod ustawą broniącą życia, wyrzucając projekt do kosza. Wtedy liczyliście na nasze głosy, więc podnosiliście ręce. Dziś obsadziliście wszystkie instytucje konieczne do zmiany prawa – z pałacem prezydenckim włącznie. Nadal deklarujecie przywiązanie do chrześcijańskich wartości, macie usta pełne pięknych słów o Janie Pawle II, publicznie przyjmujcie Komunię Świętą, ale jedno się zmieniło. Teraz to Wy macie władzę. Teraz to Wy jesteście odpowiedzialni – przed nami, przed kolejnymi pokoleniami, przed tysiącami brutalnie wyabortowanych dzieci i wreszcie przed Panem Bogiem!

Czy wasze podnoszone w poprzednich kadencjach ręce zamierzacie teraz umyć, niczym Poncjusz Piłat? Czy skażecie kolejne dzieci na śmierć w majestacie prawa?

Pamiętajcie, że obywatele, którzy Was wybrali, podpisują się teraz pod ustawą gwarantującą życie najmłodszym, najbardziej niewinnym i najbardziej bezbronnym obywatelom tego państwa. Jeśli nie okażecie się potrzebni tym najmniejszym, jeśli ich nie uratujecie, nie będziecie już potrzebni nikomu z nas. I nikt Was nie uratuje przed gniewem – i to nie tylko gniewem wyborców. 

Krystian Kratiuk

Za: PoloniaChristiana - pch24.pl (2016-03-21) | http://www.pch24.pl/nie-umywajcie-rak,42066,i.html

Skip to content