Aktualizacja strony została wstrzymana

„Foreign Policy” wzywa Obamę do poparcia działań KE ws. Polski i do bojkotu szczytu NATO w Warszawie

Według autorów artykułu opublikowanego na łamach renomowanego amerykańskiego czasopisma, Barack Obama powinien aktywnie włączyć się w sprawy dotyczące UE i Polski – popierając postępowanie KE ws. Polski i grożąc bojkotem szczytu NATO w Warszawie.

W tekście na stronach internetowych „Foreign Policy”, jednego z najbardziej znanych czasopism zajmujących się polityką międzynarodową, zatytułowanym „Obama jedyną nadzieją Polski” autorzy, Bruce Ackerman i Maciej Kisilowski zaznaczają już na wstępie, że „kryzys polityczny w Polsce eskaluje z zawrotną prędkością”.

Odniesiono się do kwestii działań podjętych ws. Polski przez Komisję Europejską, a także do ostatniej debaty w PE z udziałem premier Beaty Szydło. Jej działania, podobnie jak w przypadku prezydenta Dudy, określono mianem „zręcznej kampanii PR”. Zaznaczając przy tym, że grozi ona tym, że „unijne dochodzenie zakończy się jedynie nic nie znaczącymi gestami”. Ich zdaniem to i inne kryzysy wewnątrz UE (kryzys migracyjny, Brexit i inne) powodują zagrożenie dla demokracji w Europie. I tu – jak twierdzą -do akcji powinny wkroczyć USA: „Tylko Waszyngton posiada siłę, by uzdrowić strukturalny niedobór unijnego prawa, który podważa odpowiedź Europy”.

Zdaniem autorów, Waszyngton powinien wesprzeć działania Brukseli ws. Polski. Przedmiotem działań powinien zaś być planowany na lipiec szczyt NATO w Warszawie. Zaznaczono, że Polska skoncentrowała swoje wysiłki dyplomatyczne na rzecz nadziei rządu na stałą obecność wojsk NATO w kraju w związku z zagrożeniem ze strony Rosji.

„Administracja Obamy powinna teraz zadziałać, by uprzedzić ten gambit. Powinna jasno stwierdzić, że żadnego szczytu w Warszawie nie będzie – lub przynajmniej, że Stany Zjednoczone nie wezmą w nim udziału – tak długo jak, jak postawa Polski względem demokracji konstytucyjnej będzie przedmiotem dochodzenia Komisji” – czytamy w artykule.

Zaproponowano również inne rozwiązanie, które odnosi się do konfliktu ws. polskiego Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent Duda miałby zgodzić się na propozycję, by trzej sędziowie TK wybrani przez nowy parlament obejmowali swoje funkcje sukcesywnie, wraz z wygasaniem kadencji kolejnych sędziów w ciągu najbliższych 18 miesięcy. „Jeśli Duda zaakceptuje ten kompromis, powinien móc przewodniczyć zbliżającemu się szczytowi NATO i odkupić postawę Polski przed Europą” – twierdzą autorzy.

W przeciwnym razie, powinna nastąpić ostra interwencja prezydenta Baracka Obamy, który miałby „wyjaśnić”, że NATO „jest czymś więcej, niż tylko sojuszem wojskowym” – że „jest ufundowany na transatlantyckim zaangażowaniu w obronę demokracji i praworządności”.

„[Obama] powinien w imieniu Ameryki udzielić pełnego poparcia dochodzeniu ws. postępowania polskiego rządu pośród największego kryzysu w historii Unii Europejskiej. Powinien powiedzieć jasno, że jeśli nie rozwiąże on swoich problemów w dobrej wierze, nie pojawi się na szczycie w Warszawie” – konkludują autorzy.

Maciej Kisilowski publikowal wcześniej na łamach Politico.eu artykuły bardzo krytyczne względem nowych polskich władz i oceniające sytuację polityczną w Polsce jako zagrożenie dla demokracji.

Wcześniej ostry artykuł krytykujący działania obecnego rządu opublikowało inne znane amerykańskie czasopismo polityczne, „Foreign Affairs”.

Foreignpolicy.com / Kresy.pl

Za: Kresy.pl (21 stycznia 2016)

KOMENTARZ BIBUŁY: Oba dwumiesięczniki – Foreign Policy oraz Foreign Affairs – dzieli niewiele, a łączy wiele spraw, ale najważniejszą jest prosyjonistyczny neokonserwatyzm i nadreprezentaywność Żydów w redakcjach i wśród autorów selektywnie dobieranych tekstów. Natomiast w przypadku tekstu o Polsce świadczy nie tylko o stronniczości, ignoranctwie, albo płatnym przekupstwie Autorów (Bruce Ackerman, Maciej Kisilowski), ale o tym co tak naprawdę „boli” międzynarodowego Żyda. A boli zaprowadzanie porządku i prawa w Polsce, niekoniecznie służącego żydowskim interesom. (Choć o wielu rezultatach przekonamy się w przyszłości, bo Zły potrafi wszędzie odwrócić trendy…)

Tekst w – wydawałoby się renomowanym – piśmie Foreign Policy, jest napisany tak płytko, tak stronniczo, tak pozbawiony jest rzetelnych argumentów, że aż dziw bierze, że podpisali go dwaj profesorowie tych tak zwanych renomowanych uniwersytetów (co świadczy o znanym już i sprawdzonym fakcie, że wśród kadry tych wszystkich „renomowanych” uczelni jest największy odsetek politycznych i ideologicznych głupców, albo agentów jakichś lobby). Zaś wzywanie „na pomoc” Obamy, aby „zaprowadził porządek z demokracją” w Polsce, jest tak żenujący, że aż trudno go komentować. Zresztą, wiele wpisów internautów pod w/w tekstem na stronie Foreign Policy, wskazuje na groteskowość przesłania Autorów, płytkość ich myślenia i odpowiednio ich punktuje.

Skip to content