Aktualizacja strony została wstrzymana

Ku przeznaczeniu

RAZWIEDUPR, realizując scenariusz prowokacji, która może zakończyć się uruchomieniem scenariusza rozbiorowego, a kto wie, czy nie została właśnie na taki efekt obliczona, uruchamia wszystkie swoje rezerwy. Nie mówię już o takim panu Włodzimierzu Cimoszewiczu, z porządnej, ubeckiej rodziny, który wprawdzie zapowiedział wycofanie się z życia politycznego, ale jakoś nie wychodzi z telewizyjnych studiów, gdzie raz przed resortową „Stokrotką”, a innym razem przed panem redaktorem Lisem, już to lamentuje nad stanem naszej młodej demokracji, już to się odgraża , słowem – wygląda, jakby nadal wykonywał zadania „w służbie narodu” jako „Carex” – bo pod takim operacyjnym pseudo został zarejestrowany przez Służbę Bezpieczeństwa w związku z wyjazdem na stypendium Fulbrighta do Stanów Zjednoczonych.

Nawiasem mówiąc, pan Włodzimierz Cimoszewicz radził swemu synowi Tomaszowi, którego mniej wartościowy naród tubylczy właśnie wybrał na swego przedstawiciela, by nie występował pod nazwiskiem rodowym, tylko na przykład jako „Nowak”, czy jakoś tak. To ciekawy pomysł, zwłaszcza w świetle tego, co w „Dziejach obyczajów w dawnej Polsce” pisze o nazwiskach Jan Stanisław Bystroń. Otóż „Nowak”, to osoba w stanie szlacheckim że tak powiem – debiutująca. W ogóle niektóre nazwiska świadczą o subtelnej ironii sąsiedzkiego otoczenia, na przykład nazwisko „Lewiński” przypominało o pochodzeniu z nieprawego łoża, podobnie jak nazwisko „Dobrowolski” wskazywało na neofitę, to znaczy – Żyda, który pragnął w ten sposób zaznaczyć, że konwersji dokonał dobrowolnie, skuszony obietnicą nobilitacji.

Ale mniejsza już o nazwiska, bo ważniejsze jest, że RAZWIEDUPR, uruchamiając wszystkie swoje rezerwy, jednocześnie je ujawnia, co pozwala zorientować się w rozmiarach i rozmieszczeniu ubeckiej agentury nie tylko w strukturach państwa, ale również w różnych segmentach życia publicznego naszego nieszczęśliwego kraju. Oczywiście nie wszyscy uruchomieni muszą być agentami; na przykład taki pan Maciej Jankowski, w swoim czasie „złota rączka” na Uniwersytecie Warszawskim, a potem – działacz Solidarności, a nawet poseł, żadnym konfidentem pewnie nie był, więc jeśli podczas przesłuchania u resortowej „Stokrotki” w studio TVN, którą podejrzewam, że została założona przez wojskową razwiedkę za pośrednictwem jej współpracowników dla umocnienia okupacji naszego nieszczęśliwego kraju przez soldateskę (ciekawe, że zmiana właściciela, którym została amerykańska firma, niczego w tym nastawieniu nie zmieniła) – więc jeśli pan Maciej Jankowski podczas wspomnianego przesłuchania oddał order przyznany mu przez prezydenta Kaczyńskiego, to nie dlatego, że tak mu kazał oficer prowadzący („wiecie, rozumiecie, Jankowski, oddajcie ten wasz zasrany order „Stokrotce”, bo jak nie, to przypomnimy wam, skąd wyrastają wam nogi!”) – tylko gwoli posmakowania ostatniego już może łyka herostratesowej sławy. I rzeczywiście – żydowska gazeta dla Polaków natychmiast ten gest odnotowała, więc pan Maciej Jankowski został wynagrodzony. Inna sprawa, że na przyszłość prezydenci powinni bardziej selekcjonować orderowych panów, żeby nie dekorować pochopnie jakichś Zasrancen, którzy potem będą frymarczyli odznaczeniami u resortowej „Stokrotki”.

No, ale ja nie o panu Jankowskim, ani nie o panu pośle Cimoszewiczu, który nastręczył się mniej wartościowemu narodowi tubylczemu w charakterze politycznego przedstawiciela – bo ważniejsza jest sprawa inna – dlaczego mianowicie w awangardzie obrońców demokracji w naszym nieszczęśliwym kraju znaleźli się przedstawiciele tutejszego lobby żydowskiego w osobach pana Szczepańskiego, czy pana Hartmana, dlaczego do pierwszego szeregu defensorów demokracji jednym susem wskoczyła żydowska gazeta dla Polaków, no i dlaczego żydowska prasa i telewizja w Stanach Zjednoczonych, a więc Naszego Najważniejszego Sojusznika, który na PiS, jako ochotniczego i darmowego wroga złego ruskiego czekisty Putina powinien chuchać i dmuchać – dlaczego ta żydowska prasa, na sygnał RAZWIEDUPR-a, podnosi klangor o „zagrożeniu demokracji”? Co robi rezydentura CIA w Polsce? Czyżby już zapadła w sen zimowy, czy też może eksperymentuje z jakimiś erotycznymi wynalazkami? Ejże, „pobudka, pobudka wstać! Koniom wody dać! Ja już trąbię pół godziny, a wy śpicie, sk…syny!

Może jednak rezydentura CIA w naszym nieszczęśliwym kraju wcale się nie leni, ani nie eksperymentuje erotycznie, tylko kombinuje całkiem inaczej, niż pan prezes Kaczyński. Otóż nie jest żadną tajemnicą, że Nasz Najważniejszy Sojusznik, przynajmniej pod obecnym kierownictwem, traktuje nasz nieszczęśliwy kraj wyłącznie jako skarbonkę dla żydowskich grandziarzy. Skoro zatem RAZWIEDUPR przygotował prowokację, której finałem – co już zaczynamy dostrzegać gołym okiem – ma być zewnętrzna interwencja w celu przywrócenia demokracji w naszym nieszczęśliwym kraju, to kto jak kto – ale żydowskie lobby takiej okazji przecież nie przepuści, żeby nie załatwić tu swoich finansowych spraw, w postaci tak zwanych „roszczeń”. Podejrzewam tedy, że RAZWIEDUPR obiecał Żydom, że jak tylko odzyska pełnię władzy („gdy tylko w Polsce obejmę władzę, szereg surowych ustaw wprowadzę”), to w podskokach przekaże im forsę w kwocie 65 miliardów dolarów – oczywiście z procentami, to chyba jasne? – co do grosza.

Jakie koncesje, czy też ustępstwa przewidział dla Naszej Złotej Pani – tego dowiemy się w odpowiednim czasie, kiedy już pododdziały Bundeswehry, na podstawie ustawy nr 1066, „wkroczą” do naszego nieszczęśliwego kraju, by wyzwolić nasz mniej wartościowy naród tubylczy od faszystowskiego reżymu. Czyż w przeciwnym razie lobby żydowskie, z żydowską gazetą dla Polaków na czele, tak by się w obronie demokracji uwijało? Czyż w przeciwnym razie w niemieckiej prasie podnosiłoby się tyle głosów najboleśniej zatroskanych o przyszłość demokracji w naszym bantustanie? Jasne, że nie – bo – powiedzmy sobie szczerze – jakaż tam „demokracja” pod okupacją RAZWIEDUPR-a? Tymczasem i lobby żydowskie uwija się jak w ukropie i głosy się podnoszą, słowem – wszystko, jak mówią gitowcy, „gra i koliduje”. No to dlaczego rezydentura CIA nie miałaby spokojnie spać, albo dla rozmaitości nie eksperymentować z różnymi erotycznymi wynalazkami, skoro wszystko już zostało przewidziane, nasz nieszczęśliwy kraj zmierza ku swemu przeznaczeniu, a tylko patrzeć, jak zimny ruski czekista Putin zostanie sojusznikiem naszych sojuszników?

Stanisław Michalkiewicz

Felieton  •  tygodnik „Polska Niepodległa”  •  26 grudnia 2015

Za: michalkiewicz.pl | http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3547

Skip to content