„Turcja narusza grecką przestrzeń powietrzną około półtora tysiąca razy rocznie” – oświadczył minister obrony narodowej Grecji, który wyraził swoją solidarność z Rosją.
Grecki minister obrony Panos Kammenos wyraził swoją solidarność z Rosją po zestrzeleniu rosyjski Su-24. „Turcja narusza grecką przestrzeń powietrzną około półtora tysiąca razy rocznie” – oświadczył minister. Zaznaczył również, że na granicy turecko-syryjskiej odbywa się przemyt broni, ropy i narkotyków, co potwierdzają pracujący w tamtym rejonie greccy dziennikarze.
Grecja śledzi rozwój sytuacji pomiędzy władzami Rosji i Turcji z uwagą i niepokojem. Greccy eksperci są zdania, że wszelkie działania podjęte w tej kwestii będą miały wpływ na ich kraj. Dotyczy to potencjalnych kwestii militarnych czy ograniczeń ekonomicznych wobec Turcji, jak również kryzysu migracyjnego. Spodziewa się, że ewentualny konflikt rosyjsko-turecki będzie oznaczać zwiększenie fali imigrantów. W Turcji jest ponad 2,5 miliona osób, które chcą przedostać się do Europy.
IAR / TVP.info / Kresy.pl