Aktualizacja strony została wstrzymana

„Afera flagowa”…? Co mówi prawo, jakie są zwyczaje w innych krajach

Zwyczaj umieszczania w budynkach najwyższych władz wykonawczych i ustawodawczych w Polsce dwóch lub nawet trzech flag: barw narodowych, UE i niekiedy NATO wprowadzony został za czasów prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego. 12 marca 1999 roku, z chwilą wejścia Polski do NATO, przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu 12 umieszczono obok masztu z polską flagą narodową, flagę NATO. Na krótko przed oficjalnym wejściem Polski do UE, do dwóch masztów dołączył kolejny, na który została wciągnięta flaga Unii. Utrzymana przez następców Kwaśniewskiego, jak również kolejne rządy RP praktyka jest zjawiskiem niezrozumiałym i niepotrzebnym, zarówno w świetle polskiego ustawodawstwa, jak i międzynarodowego prawa dyplomatycznego – pisze Łukasz Kobeszko.

Na początku, przypatrzmy się Konstytucji RP, zarówno w odniesieniu do Urzędu Prezydenta, Rady Ministrów i obydwu Izb Parlamentarnych.

Najbardziej fundamentalnym zapisem Konstytucji RP dotyczącym eksponowania flag narodowych pozostaje artykuł 28 ust. 2 precyzujący, iż „barwami Rzeczypospolitej Polskiej są kolory biały i czerwony”. Tego rodzaju naczelne prawo z istoty wskazuje, że instytucje krajowe w żaden sposób nie są zobowiązane do umieszczania na swoich budynkach flag UE lub NATO. Dalej, artykuł 126 Konstytucji RP jasno wskazuje, że „Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej”. Przedstawicielem RP, a nie jakiejkolwiek innej organizacji międzynarodowej lub zbiorowego paktu bezpieczeństwa, którego członkiem pozostaje Polska. Idąc tropem naszej młodej tradycji, równie dobrze można byłoby umieścić przed Pałacem Prezydenckim flagę ONZ, WHO lub Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. W praktyce stosunków dyplomatycznych, flagi narodowe podkreślają suwerenność i wzajemną równość państw, więc tym bardziej, podczas oficjalnych, a w szczególności bilateralnych spotkań głów państw winny być eksponowane jedynie barwy narodowe.

Spójrzmy jak wygląda to w innych krajach europejskich. Większość urzędów prezydenta zachowuje międzynarodowy standard polegający na umieszczeniu na dachu oficjalnej siedziby głów państw flagi narodowej bądź godła państwowego i trzech wysokich masztów przed budynkiem. Tyle tylko, że na tych masztach nie znajdziemy zazwyczaj flag NATO i UE. Pogoń i trzy trójkolorowe flagi Litwy zdobią Pałac Prezydencki przy Placu Daukantasa w Wilnie. Identyczny wystrój znajdziemy przed Pałacem Grassalkoviców w Bratysławie, siedzibie prezydentów Słowacji. Tylko i wyłącznie flagi narodowe ozdabiają siedziby prezydentów Chorwacji, Łotwy, Estonii, Finlandii, Węgier, Grecji, Portugalii i Francji, chociaż w ostatnim przypadku, gospodarze Pałacu Elizejskiego występują na tle flag UE i Republiki jedynie podczas konferencji prasowych. Z praskiego Hradu unijny sztandar zdjął poprzedni prezydent Czech Vaclav Klaus, a obecny przywódca naszych południowych sąsiadów utrzymuje standard wypracowany jeszcze za czasów I Republiki Czechosłowackiej (1918-1938): prezydencki sztandar z dewizą „Pravda vítÄ›zí” („Prawda zwycięży”) oraz dwie identyczne flagi Republiki Czeskiej przy bramie wejściowej. Z kolei unijne sztandary eksponowane są na włoskim Kwirynale, siedzibie prezydentów Niemiec – berlińskim Pałacu Bellevue oraz oficjalnej rezydencji prezydenta Irlandii w Dublinie. Zasadniczo nigdzie, poza Polską, przy siedzibie prezydenta nie ma flag NATO.

Podobnie rzecz się ma z siedzibami rządów narodowych. Konstytucja w art. 146 ust.1 i 2 głosi, iż „Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną Rzeczypospolitej Polskiej” i „do Rady Ministrów należą sprawy polityki państwa nie zastrzeżone dla innych organów państwowych i samorządu terytorialnego”. Nie ma w tym miejscu ani słowa o partycypacji Polski w innych organizacjach międzynarodowych. Eksponowanie flag unijnych w połączeniu z polską flagą narodową jest zrozumiałe jedynie podczas szczytów Rady Europejskiej, spotkań ministrów z krajów członkowskich UE oraz bezpośrednich kontaktów dyplomatycznych pomiędzy Polską i agendami UE. Ta sama uwaga dotyczy flagi NATO.

U najbliższych sąsiadów Polski: w Czechach, na Słowacji i na Węgrzech siedziby rządów ozdobione są tylko i wyłącznie flagami narodowymi, które również eksponuje się podczas dwustronnych spotkań szefów rządów w Pradze, Bratysławie i Budapeszcie. Widoczną nadgorliwość w ozdabianiu urzędów prezydenckich barwami UE lub NATO miały kraje od długiego czasu aspirujące do tych organizacji: Mołdawia, Macedonia, Serbia lub Gruzja w czasach prezydentury Micheila Saakaszwiliego (obecny prezydent i premier tego kraju zazwyczaj występują publicznie na tle już tylko gruzińskiej flagi narodowej).

Analogicznie rzecz się ma z parlamentami narodowymi. Art. 95 ust. 1 Konstytucji przypomina, iż obydwie izby polskiego parlamentu sprawują najwyższą władzę ustawodawczą w Polsce. Ekspozycja flag UE na Sali Posiedzeń Sejmu i Senatu jest więc całkowicie niezrozumiała. Praktyka tego rodzaju praktycznie nie ma swoich odpowiedników w innych krajach europejskich. Flag UE na próżno szukalibyśmy na sali obrad Bundestagu lub jednoizbowej, Narodowej Rady Republiki Słowackiej.

Ekspozycji unijnych lub natowskich flag przed lub wewnątrz polskich budynków rządowych nie usprawiedliwia również Artykuł 90 Konstytucji, mówiący iż „Rzeczpospolita Polska może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach”. Zapis ten tyczy się bowiem konkretnych kompetencji władzy ustawodawczej i wykonawczej, ale nie kwestii tożsamości Polski jako podmiotu prawa międzynarodowego, wszelkich umów dwustronnych i wielostronnych, jak również znaków reprezentacyjnych naszego kraju.

W świetle powyższych rozważań, ostatnie posunięcia prezydenta i rządu w stronę oczyszczenia przestrzeni budynków rządowych ze zbędnej symboliki są krokami w słusznym kierunku.

Łukasz Kobeszko

Za: Rebelya.pl (26.11.2015) | http://rebelya.pl/post/9257/afera-flagowa-co-mowi-prawo-jakie-sa-zwyczaje-w

Skip to content