Aktualizacja strony została wstrzymana

Kalifornijski polityk proponuje cenzurę map w Internecie

Joel Anderson, republikański radny z Kalifornii, zaproponował wprowadzenie przepisów, które nakażą zamazywanie na wszelkiego rodzaju mapach internetowych zdjęć szpitali, szkół, budynków administracji i obiektów kultu religijnego w tym najludniejszym amerykańskim stanie.

Projekt ustawy przewiduje dwie możliwości: rozmazanie fotografii wrażliwych obiektu albo karę w wysokości 250 tys. dolarów dziennie.

„Wrażliwe obszary, które mogą się stać celem dla terrorystów lub sprawców przestępstw, nie powinny być widoczne w Internecie na takim poziomie szczegółowości, który zmniejsza poziom bezpieczeństwa” – tak argumentował Anderson. Przytacza przy tym doniesienia mediów informujące o usuwaniu zdjęć z Google Street View niektórych obiektów publicznych w Wielkiej Brytanii czy np. domu byłego premiera tego kraju, Tony’ego Blaira.

Odpowiedź z Google’a była szybka: nikt z Mountain View nie usuwał lub zamazywał fotografii z własnej inicjatywy. Wszystkie tego typu wypadki miały miejsce po zwróceniu się z prośbą od właścicieli uwiecznionej nieruchomości lub zarządców obiektów rządowych.

Proponowana przez Andersona ustawa ma obowiązywać na terenie Kalifornii, stanu, który jak żadne inne miejsce na świecie, kojarzy się z Internetem i nowymi technologiami. Wedle jej zapisów rozmazywanie zdjęć ma być wykonywane niezależnie od tego, czy fotografia została wykonana na powierzchni Ziemi, z powietrza czy satelity.

Radny przyznaje, że jego projekt powinien być dopracowany, ale stoi na stanowisku, że ustawa jest zgodna z trendami do ograniczania możliwości przygotowania ataku terrorystycznego za pomocą online’owych serwisów z mapami. Nie jest przeciwnikiem dostępności map w Sieci, ale jego zdaniem lokalizacja okien, wejść czy urządzeń klimatyzacyjnych powinna pozostać w ukryciu.

źródło: Yahoo!

Za: Webhosting.pl


Skip to content