Prezydent Przemyśla Robert Choma wystosował list do prezydenta Bronisława Komorowskiego, w którym ostro skrytykował uchwałę ukraińskiego parlamentu gloryfikującą Ukraińską Powstańczą Armię. Jego zdaniem nie służy ona budowaniu dobrych relacji polsko-ukraińskich.
„Moje oraz wielu mieszkańców Przemyśla zaniepokojenie, a nawet protest, budzi (…) fakt, że na tym samym posiedzeniu [na którym wystąpil prezydent Komorowski – red.] parlament ukraiński przyjął ustawę uznającą członków Ukraińskiej Powstańczej Armii za „bojowników o wolność”, także tych odpowiedzialnych za zbrodnie m.in. na Wołyniu. W Przemyślu mieszka zbyt wielu ludzi, którzy jeśli nawet nie pamiętają okrucieństw dokonywanych przez członków UPA, to mogą wymienić osoby z rodziny, które zostały przez tych „bojowników o wolność” zamordowane” – napisał Choma.
Prezydent Przemyśla wyraził żal z powodu podjęcia takiej decyzji w dniu wizyty polskiego prezydenta. „(…) w moim odczuciu i wielu osób, które przekazały mi swoje uwagi, nie służy to dobrze polsko-ukraińskim stosunkom, a nawet jest odbierane jako milcząca zgoda polskich władz na decyzję podjętą przez ukraińskich deputowanych” – napisał Choma. Uważa on, że relacje polsko-ukraińskie powinny być oparte na prawdzie historycznej, zaś pomijanie tragicznych wydarzeń „w imię racji, których nie rozumiem”, budzi jego sprzeciw.
We wcześniejszej części listu Choma wyraził satysfakcję z wystąpienie prezydenta w ukraińskim parlamencie, podczas którego „wspomniana została nasza wspólna historia i życzenia spokojnego oraz stabilnego rozwoju”, a także pochwała „europejskich aspiracji Ukrainy”.
Nowiny24.pl / Kresy.pl