Aktualizacja strony została wstrzymana

Feministki w Watykanie. Skandaliczna konferencja na temat roli kobiet w Kościele

W miniony weekend, z okazji Dnia Kobiet, Papieska Rada ds. Kultury zorganizowała konferencję, na którą zaprosiła pro-aborcyjne i pro-homoseksualne agitatorki brytyjskie, a także szefową amerykańskiej organizacji, domagającej się wyświęcania kobiet.

Inicjatywa watykańska oburzyła wiernych, którym nie podoba się, że osoby jawnie zaprzeczające nauczaniu Kościoła, głosiły herezje w samym Watykanie.

Feministki i przeciwnicy Kościoła orzekli jednoznacznie, że organizacja feministycznej konferencji to „wielki sukces feministek nad tradycyjnym stanowiskiem Kościoła w kwestii stosunku do kobiet”.

Wśród prelegentek były m.in.: Deborah Rose-Milavec, jedna z najbardziej znanych agitatorek amerykańskich, domagająca się umożliwienia przez Kościół wyświęcania kobiet i Tina Beattie, brytyjska feministka, promująca aborcję, związki homoseksualne i „małżeństwa jednopłciowe”. Kiedyś nawet porównała ona Mszę św. do aktu homoseksualnego (sic!).

Beattie jest dyrektorem Centrum Badawczego Digby Stuart Research Center for Religion, Society and Human Flourishing na Uniwersytecie Roehampton w Londynie. Jej antykatolickie stanowisko w sprawie aborcji oraz seksualności skłoniło biskupa Declan Langa z angielskiej diecezji Clifton, aby odwołać prelekcję z jej udziałem w 2012 roku. Beattie regularnie pisze teksty do magazynu „liberalnych katolików” – „The Tablet”.

Organizatorka imprezy, Chantal Götz ze szwajcarskiej fundacji Fidela Götza zasugerowała, że uczestnicy konferencji „stworzyli de facto think tank dla papieża”. W wywiadzie dla „New York Times” stwierdziła, iż zaproszenie feministek do Watykanu miało „wymiar symboliczny”. To również, jej zdaniem, „znaczny postęp ze strony hierarchii kościelnej”.

Deborah Rose-Milavec, członek organizacji „Voices of Faith” i szefowa amerykańskiej grupy „Future Church”, która prowadzi kampanię na rzecz kapłaństwa kobiet wyraziła nadzieję, że konferencja pomoże w zmianie polityki Kościoła wobec kobiet, by stały się one – zgodnie z wizją Franciszka – bardziej obecne w Kościele. „To byłoby korzystne dla wszystkich kobiet i mężczyzn, ale w szczególności kobiet biednych, bezsilnych i zaniedbanych ekonomicznie, społecznie i politycznie” – wyjaśniała na swojej stronie internetowej.

Goetz jeszcze przed konferencją odpierała zarzuty katolików, oburzonych organizacją feministycznej konferencji. Twierdziła, że seminarium nie miało na celu „zmiany polityki Kościoła lub doktryny”. W Radiu Watykańskim przekonywała, że „konferencja ma zwrócić uwagę na różne doświadczenia kobiet katolickich i położyć większy nacisk na to, co robią dla ubogich i zepchniętych na margines”.

Jednak podczas konferencji prelegentki skoncentrowały się na dyskusji dotyczącej barier, uniemożliwiających uczestnictwo kobiet w strukturach kościelnych. Feministki postulowały, by „Kościół zaczął praktykować to, co głosi o pełnej równości kobiet i mężczyzn” na każdym poziomie, by „miały dostęp do stanowisk kierowniczych w Kościele” itp.

Oburzeni wierni ostro skrytykowali organizatorów sympozjum – m.in. Papieską Radę ds. Kultury – za schlebianie feministkom, popieranie „wulgarnego języka feminizmu akademickiego” inspirowanego marksistowską myślą i, przede wszystkim, umożliwienie osobom wprost zaprzeczającym nauczaniu Kościoła głoszenie heretyckich poglądów w samym Watykanie.

Źródło: lifesitenews.com, AS.

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2015-03-13)


To nie Papieska Rada ds. Kultury stała za feministyczną konferencją w Watykanie

8 marca w watykańskiej Villa Pia – siedzibie papieskich akademii – odbyła się konferencja zorganizowana dzięki szwajcarskiej Fundacji Fidela Götza. Jak podkreślała organizatorka, Chantal Götz, miało to być „ciężko wywalczone zwycięstwo” i symboliczny „krok naprzód”. Początkowo z wydarzeniem mylnie wiązano Papieską Radę ds. Kultury, która jednak nie miała z tym nic wspólnego.

W konferencji zorganizowanej na terenie Watykanu udział wzięły m.in. Tina Beattie, brytyjska feministka, zwolenniczka homoseksualnych „małżeństw” i aborcji, a także Deborah Rose-Milavec – amerykańska aktywistka promująca ideę kapłaństwa kobiet. Rose-Milavec moderowała godzinny panel dyskusyjny.

 – Mówią nam, że święcenia kapłańskie kobiet są wykluczone. Jeśli chcą, żebyśmy to stanowisko zaakceptowały i je szanowały, to musimy widzieć, że w każdej innej sytuacji istnieje pełny i równy udział kobiet w przywództwie w Kościele, że wszystkie stanowiska niewymagające święceń są zajmowane po równo przez kobiety i mężczyzn – podkreślała Beattie. – Chciałabym marzyć o Kościele, który głosi pełną równość i godność mężczyzn i kobiet, jako stworzonych na obraz Boga, Kościele będącym latarnią morską dla świata – dodawała.

Konwertytka Tina Beattie stwierdziła, że adhortacja apostolska Evangelii Gaudium” ukazała jej taki Kościół marzeń: „nieuporządkowaną, wolną, wierną, radosną wspólnotę” do której wstąpiła przechodząc na katolicyzm”.Czekam na dzień, w którym kobiety staną się pełnymi i równymi partnerami w tej walce – dodała.

To bardzo frustrujące, że kobiety są wykluczane z procesu podejmowania decyzji ponieważ zarządzanie Kościołem wiąże się ze święceniami – podkreślała Astrid Gajiwala. – Prawda jest taka, że jedyne co możemy to przedstawiać rekomendacje. Nie mamy prawa głosu – dodała. To nie koniec. Teolożka z Indii zauważała także, że w przypadku stałego diakonatu w przygotowaniu udział bierze mężczyzna ubiegający się o taką posługę, jak i jego żona, „a na koniec święcenia otrzymuje mąż, a żona nie”. – Nie widzę w tym logiki – dodała Gajiwala.

Kolejna prelegentka biorąca udział w watykańskiej konferencji, Ulla Gudmundson (luteranka, ambasador Szwecji przy Stolicy Apostolskiej w latach 2008-2013), oceniła później na łamach serwisu internetowego „The Tablet”, że renesansowa willa w sercu Watykanu jest siedzibą jednej z niewielu kościelnych instytucji – Papieskiej Akademii Nauk – która „może się pochwalić pewnym stopniem równości mężczyzn i kobiet”. Gudmundson wyraziła też rozczarowanie. Wystąpień zaprezentowanych w trakcie feministycznej konferencji nie wysłuchał żaden kardynał.

Organizatorka konferencji, Chantal Götz, komentując jej przebieg dla „New York Times” stwierdziła, że było to „krok naprzód”. – Jeśli papież potrzebuje rad, to są kobiety, które mogą ich udzielić – powiedziała. Götz podkreślała jednak, że to seminarium nie miało na celu zmieniania „polityki bądź doktryny Kościoła”. Chodzić miało jedynie o zwrócenie uwagi na doświadczenia kobiet w Kościele.

Konferencja zorganizowana przez Fundację Fidela Götza odbyła się niezależnie od prac Papieskiej Rady Kultury.

Źródło: „National Catholic Reporter”, „New York Times”,

mat

Za: PoloniaChristiana – pch24.pl (2015-03-19)

KOMENTARZ BIBUŁY: Czy ktokolwiek z decydentów Papieskiej Rady ds. Kultury wydał bezpośrednio zgodę na tę imprezę, czy też zgodę takową wyraził ktoś inny z Watykanu – nie ma wielkiego znaczenia. Obrzydliwa konferencja odbyła się wszak w siedzibie Papieskiej Rady ds. Kultury i mówi to samo za siebie – mówi, jak zepsute są struktury watykańskie.

Skip to content