Aktualizacja strony została wstrzymana

Kard. Burke: „rozwój doktryny” nie polega na jej zmianie

Kardynał Raymond Leo Burke, Patron Zakonu Maltańskiego, odwiedził Sanktuarium Matki Bożej z Guadalupe w swojej dawnej diecezji La Crosse w stanie Wisconsin. Hierarcha udzielił wywiadu w którym po raz kolejny ocenił, że w trakcie redakcji dokumentu podsumowującego zeszłoroczną sesję synodu o rodzinie doszło do nadużyć.

Hierarcha zauważył, że dokument końcowy z nadzwyczajnej sesji Synodu Biskupów – chociaż został poprawiony – zawiera trzy „niepokojące akapity”, które nie zostały zatwierdzone przez dwie trzecie biskupów. – Jedna rzecz, która mnie niepokoi bardzo, to obraźliwe trzy akapity, które nie uzyskały wymaganej większości dwóch trzecich w głosowaniu Ojców synodalnych, a które mimo to zostały uwzględnione w ostatecznej wersji tekstu drukowanego. Trzeba przejść do końca dokumentu, aby znaleźć zapis wskazujący, iż nie zostały one zatwierdzone. Nigdy wcześniej coś podobnego nie zdarzyło się na Synodzie Biskupów. Jeżeli propozycja nie otrzymała zgody dwóch trzecich głosujących, to po prostu nie stawała się częścią dokumentu końcowego Synodu – tłumaczył kard. Burke. Hierarcha podkreślił również, że na tegorocznym Zwyczajnym Zgromadzeniu Synodu spotkają się – poza szefami dykasterii watykańskich i biskupów wyznaczonych przez lokalne episkopaty – hierarchowie wskazani osobiście przez papieża.

Duchowny został poproszony o wyjaśnienie pojęcia „rozwój doktryny”, sformułowanego niegdyś przez kard. Newmana, a które często było przywoływane przez „reformatorów” podczas ostatniego synodu. Kardynał Burke wskazał, że „rozwój doktryny” oznacza, iż „prawdy wiary, które są niezmienne, pozostają bez zmian, natomiast są lepiej rozumiane w Kościele”. Kościół może pogłębić swoje uznanie tych prawd, jak na przykład nierozerwalność małżeństwa i rzeczywistą obecność Pana Jezusa w Eucharystii.

Technicznie rzecz biorąc, nauczanie nie rozwija się. Pozostaje takie samo. Rośnie natomiast wartość doktryny. Innymi słowy jakakolwiek zmiana w zakresie przyjmowania Komunii Świętej przez osoby żyjące w nieuregulowanych związkach nie może nastąpić. Doktryna jest klarowana. Sam Chrystus powiedział: „Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo”. Znaczenie tego wyrażenia jest oczywiste. Jego uczniowie mówili Mu: „Jeśli tak ma się sprawa człowieka z żoną, to lepiej się nie żenić”. Jednak Pan uspokoił ich i powiedział, że jeśli człowiek jest powołany do małżeństwa, to Bóg da mężczyźnie lub kobiecie łaskę potrzebną do przeżywania sakramentu – tłumaczył hierarcha. – Tak więc nie może nastąpić zmiana w odniesieniu do prawdy o nierozerwalności małżeństwa. Dlatego ci, którzy próbują wchodzić w drugi związek, gdy jednocześnie związani są wcześniej zawartym związkiem małżeńskim, nie mogą przyjmować Komunii św. Znajdują się w obiektywnej sytuacji grzechu ciężkiego – dodał kard. Burke.

Amerykański Duchowny zaznaczył, że nie można doszukiwać się niczego dobrego w pozamałżeńskich stosunkach seksualnych czy aktach homoseksualnych. „To jest niemożliwe. Chodzi o niezwykle grzeszne stosunki i nie może być w nich nic dobrego” – tłumaczył. Kardynał Burke podkreślił także, że będzie dalej nalegał, by usunąć skandaliczne akapity z dokumentu o rodzinie z ostatniego Synodu. Zaapelował do wiernych, by zapoznali się z nauczaniem Magisterium Kościoła na temat małżeństwa, z nauką, która jest zawarta w Katechizmie Kościoła Katolickiego i dawali świadectwo prawdzie. By katolicy, jak i wszyscy, wiedzieli, że Kościół nie zmienił swojego nauczania i zmienić go nie może.

Kard. Raymond Burke odniósł się również do słów papieża Franciszka „Kim jestem, aby ich osądzać?”. – Zwrot „Kim jestem, aby sądzić?” to określenie, które należy rozumieć w kontekście zdrowej nauki i praktyki katolickiej – tłumaczył. Hierarcha wyjaśnił, że nie znamy wszystkich okoliczności popełnienia grzechu, by wydać sprawiedliwy wyrok o danej osobie. Kościół naucza, iż trzeba kochać grzesznika, ale jednocześnie należy nienawidzić grzechu. – Człowiek jest zobowiązany do oceny złych czynów jako złych. Nie możemy udawać, że jest inaczej. Tolerancja nie może zastąpić prawdy. Jeśli widzimy ustawę, która jest obiektywnie nieuporządkowana, to musimy się jej sprzeciwić. Musimy ją osądzić. Albo na przykład, gdy widzimy osoby zaangażowane w stosunki pozamałżeńskie, trzeba je kochać, ale jednocześnie należy wyraźnie im dać do zrozumienia, że czyny, które popełniają są niemoralne – powiedział kard. Burke.

Hierarcha przestrzegł przed fałszywym współczuciem. Skrytykował ruchy domagające się legalizacji eutanazji i niewłaściwą katechizację. Mówił także o bardzo ważnej roli liturgii, o Nowej Ewangelizacji, o potrzebie publicznej demonstracji wiary. Sprzeciwił się planom przyspieszenia procedury orzekania o nieważności małżeństwa. Obawia się powtórzenia sytuacji z lat 1971-1983, gdy przyznano rekordową liczbę stwierdzeń nieważności, niejednokrotnie niesłusznie, a wszystko z powodu skrócenia procedury. – Nie bez powodu ludzie zaczęli nazywać stwierdzenie nieważności małżeństwa „katolickim rozwodem” – zauważył kard Burke. Hierarcha zaznaczył, że wiele małżeństw, które stara się o stwierdzenie nieważności, tak naprawdę nie ma do tego podstaw. Do kryzysu wielu ważnie zawartych małżeństw najzwyczajniej prowadzi grzech.

Źródło: thewandererpress.com., AS.

Za: PoloniaChristiana - pch24.pl (2015-02-06) | http://www.pch24.pl/kard--burke--rozwoj-doktryny-nie-polega-na-jej-zmianie,33813,i.html

Skip to content