W charakterze przykładu Carden przytacza stanowisko dziennikarza Toma Friedmana i miliardera George’a Sorosa, którzy uważają, iż Rosja stwarza zagrożenie dla Ukrainy. Jednocześnie autor artykułu sądzi, że o wiele większe zagrożenie stwarza MFW.
Autor powołuje się na opinię ekonomisty Michaela Hudsona z Uniwersytetu w Missouri w Kansas City, który uważa, że polityka MFW i innych organizacji międzyrządowych prowadzi do zapaści gospodarczej.
„Zgodnie z nowym myśleniem gospodarczym neoliberalizmu, prywatyzacja infrastruktury społecznej może wzbogacić inwestorów. Kredytodawcy będą przyznawać pożyczki i otrzymywać bezpieczne gwarancje (ma się na myśli zabezpieczenie kredytu, czyli majątek jest przekazywany kredytodawcy w charakterze zabezpieczenia zobowiązań zaciągniętych przez dłużnika – red.). Właściciele akcji będą otrzymywać rentę, a jedynym ograniczeniem będzie brak możliwości likwidowania regulacji państwowej, nakierowanej przeciwko nieprzewidzianym dochodom, podatkowi-rencie, nieuzasadnionym i innym dochodom tych, którzy utrzymują się dzięki rencie” – podkreśla Hudson.
„Kiedy ciągnięcie renty wycieńcza gospodarkę, rozwiązanie finansowe dla MFW i innych międzyrządowych organizacji polega na pożyczeniu rządom wystarczającej ilości zagranicznej waluty dla spłacenia długów wobec zagranicznych kredytodawców oraz zmuszeniu podatników do płacenia za przeniesienie ciężaru podatkowego z systemu finansowego, nieruchomości i monopolu na siłę roboczą. Rezultatem będzie upadek gospodarki” – uważa Hudson.
W artykule podkreślono, że taka polityka czasami prowadzi do katastrofy, przypominającej tę, która miała miejsce w Rosji w latach 90. i w Argentynie w latach 1998-2002.
„Pan Friedman razem z Sorosem może rzeczywiście wierzyć w to, że to właśnie Rosja stwarza największe zagrożenie dla ukraińskiej gospodarki. Jednak, na ile można wnioskować z historii, rząd w Kijowie może zechcieć dwukrotnie się zastanowić, zanim się uzależnić od pomocy ze strony MFW” – konkluduje Carden.