Aktualizacja strony została wstrzymana

Ks. prof. Samir przestrzega przed błędnymi wyobrażeniami o islamie: zamachowcy działali w imię religii

Twierdzenie, że islam nie ma nic wspólnego z zamachami w Paryżu jest niedopuszczalną grą słów. Nie jest też prawdą, że islamowi obce jest stosowanie przemocy – podkreśla ks. prof. Samir Khalil Samir SJ z Papieskiej Instytutu Wschodniego, korygując tym samym powszechnie powtarzane w ostatnich dniach frazesy. Egipski islamolog przypomina, że atak terrorystów miał postać typowego dla islamu aktu zbrojnego w obronie religii.

„Wszyscy terroryści dokonują swych zamachów w imię Boga i to nie jakiegokolwiek Boga, lecz Boga islamu – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Samir. – Co więcej, każde z tych ugrupowań przed dokonaniem ataku musi udać się do imama, aby ten zezwolił na atak, uznał go za słuszny. Musi to być imam, mufti, uczony, ktoś kto ma prawo wydawać fatwy, czyli sądowe orzeczenia, że ten akt jest słuszny, halal. Wydając takie orzeczenie, zezwala na zabicie w obronie honoru Boga i religii islamskiej. A zatem mówienie, że wszystko to nie ma z islamem nic wspólnego jest nieprawdą. Natomiast jest prawdą, że ci zamachowcy są ekstremistami”.

Ks. prof. Samir przyznaje jednak, że są też muzułmanie umiarkowani. Nie popierają oni terrorystów, chcą żyć w pokoju i stanowią prawdopodobnie większość społeczności muzułmańskiej. Nie mają jednak odwagi, by sprzeciwić się ekstremistom.

Jezuicki islamolog dementuje też przekonanie, że islamowi obca jest przemoc.

„Mówi się, że przemoc nie należy do islamu, a ci terroryści, którzy stosują przemoc nie są prawdziwymi muzułmanami. Niestety nie jest to prawdą – mówi ks. prof. Samir. – Często cytuje się słowa Koranu: «w sprawach religii żadnego przymusu», aby pokazać, że islam jest religią pokoju. Jeśli odczytamy jednak całe zdanie, zobaczymy, że jego znaczenie jest inne. A ponadto jest wiele innych wersetów, które mówią: «zabijajcie ich, gdziekolwiek ich znajdziecie». Odnoszą się one do niewiernych, czyli do tych, którzy nie zgodzili się zostać muzułmanami. Mahomet uznawał, że żydzi i chrześcijanie wierzą w Jedynego Boga, choć nie doskonale, bo nie przyjęli prorockiej misji Mahometa. Mogą ocalić swe życie, jeśli podporządkują się muzułmanom i jeśli będą płacić wysokie podatki. Natomiast tego, kto nie wierzy w Jedynego Boga, trzeba zabić”.

Ks. prof. Samir przyznaje ponadto, że dochodzi aktualnie do zderzenia cywilizacji. Tym bardziej, że zmienia się stosunek muzułmanów do cywilizacji zachodniej. Do niedawna Zachód był bowiem chrześcijański, dziś jest już pogański, odrzucił wiarę w Jedynego Boga, szerzy zepsucie moralne, wolny seks oraz zachowania, które uwłaczają godności człowieka. W konsekwencji Zachód jest coraz bardziej postrzegany jako wróg Boga i religii, zwłaszcza przez fundamentalistów.

Ks. Samir zastrzega jednak, że muzułmanie umiarkowani dokonują rozróżnienia między tym, co w cywilizacji zachodniej jest dobre, a co złe. Doceniają równouprawnienie kobiet, rozdział religii od państwa, ale oburza ich lekceważenie rodziny i wyuzdanie seksualne.

kb/ rv

Za: Radio Watykańskie (2015-01-10) 


Kard. Tauran: religia nie jest przyczyną zbrodni

Religie są rozwiązaniem, a nie problemem. W tym duchu francuski kardynał Jean-Louis Tauran komentuje ostatnie wydarzenia we Francji. Podkreśla, że uderza ogromne okrucieństwo zbrodni w Paryżu, na które wskazał także Papież Franciszek. „Nie widzę zarazem w tym okrucieństwie elementów jednoznacznie religijnych” – zaznacza przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego.

„Religia nie była przyczyną tej zbrodni, tak samo jak nie jest źródłem wielu kryzysów dręczących Bliski Wschód. Religia musi być jednak częścią ich rozwiązania” – mówi watykański hierarcha przypominając, że nie można zrozumieć współczesnego świata odcinając się od wiary i religii. W wywiadzie dla włoskiego dziennika Avvenire kard. Tauran wskazuje, że należy unieszkodliwić ludzi, którzy mogą nam zagrażać, oraz zniszczyć siatki terrorystów. Jest to – jak mówi – konieczne, ale nie wystarczające. Dialog, wzajemne poznanie naszych religii i edukacja – to według przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego długofalowa recepta na pokonanie światowego terroryzmu.

Szef watykańskiej dykasterii wskazuje zarazem, że „matką wszystkich kryzysów” jest konflikt izraelsko-palestyński. „Jego rozwiązanie miałoby zbawienny wpływ na sytuację na całym Bliskim Wschodzie. Niestety napływające stamtąd sygnały nie napawają optymizmem” – podkreśla kard. Tauran.

bz/ rv

Za: Radio Watykańskie (2015-01-10)

KOMENTARZ BIBUŁY: Powyższe dwie informacje ukazały się w tym samym serwisie informacyjnym, tego samego dnia. W sumie, wykluczają się wzajemnie, zatem należy wyciągnąć wniosek, że jedna z wypowiadających się osób jest niedoinformowana, albo świadomie manipulująca i wprowadzająca w błąd wiernych. Wnioskujemy, że osobą tą jest Kardynał.


Brytyjski imam o mordzie w Paryżu: islam nie znaczy „pokój”. To poddanie się woli allaha

Chcemy wprowadzenia szariatu – powiedział na antenie Fox News imam z Wielkiej Brytanii, Anjem Choudary, komentując mord dokonany przez muzułmanów w Paryżu.

Wywiad dla Fox News miał być komentarzem do zamachu muzułmanów na redakcję francuskiego tygodnika „Charlie Hebdo”. Wcześniej imam zdążył już skomentować sprawę na Twitterze pisząc: „Wolność wypowiedzi nie zawiera w sobie także obrażania proroków Allaha bez względu na to, co uważasz na temat wydarzeń z Paryża!” oraz „Muzułmanie kochają posłańca Mahometa bardziej niż swoich rodziców, dzieci, a nawet siebie samych! Dlaczego ludzie tego nie rozumieją?”.

Zapytany przez Fox News o wydarzenia w Paryżu, Choudary powiedział, że należy je widzieć „w kontekście”. O jaki kontekst chodzi? Imam przypomniał, że francuskie władze zakazały noszenia muzułmańskich burek czy budowania w Paryżu meczetów, „zabijają muzułmanów w Syrii i Iraku” i pozwalają ludziom na „obrażanie proroka”.

Choudary nie omieszkał wspomnieć, że w islamie za obrażanie proroka Mahometa obowiązuje kara śmierci. Zaznaczył, że „wrażliwość muzułmanów” musi być brana pod uwagę we współczesnym świecie.

Imam, zapytany czy muzułmanie chcą zakazać obrażania Mahometa w państwach, w których żyją, odparł: – Chcemy wprowadzenia Szariatu, a on mówi, że to jest zakazane. Oczywiście na całym świecie.

Brytyjskiemu imamowi nie spodobało się również nazywanie islamu religią pokoju. –Kto mówi, że islam jest religią pokoju? Islam nie znaczy pokój, a poddanie się przykazaniom boga. Jeśli chciałby Pan żyć ze mną w pokoju, to możemy żyć pokojowo. Ale jeśli okupujecie naszą ziemię i torturujecie ludzi, jak przyznała CIA, to już nie jest pokój. To oczywiste, że muzułmanie pewnego dnia zareagują– stwierdził.

Pytany, czy islam chce zabrać ludziom wolność wyznania. Choudary zdecydowanie zaprzeczył, twierdząc, że chodzi o wprowadzenie szariatu, który nie oznacza zakazania innych wyznań. – Jeśli chcesz, to możesz zostać muzułmaninem, ale możesz też pozostać chrześcijaninem albo Żydem. Możesz żyć pod Szariatem. My mówimy o ludziach, którzy obrażają proroka albo okupują ziemię muzułmanów – oświadczył.

Źródło: chnnews.pl

ged

Za: Polonia Christiana – pch24.pl (2015-01-13)

Skip to content