Aktualizacja strony została wstrzymana

To nie Amerykanie, a rasistowscy żydzi podsłuchują cały świat

Wszystko wyszło ja na jaw. Szokujące „informacje” z ubiegłego roku o podsłuchiwaniu Francuzów przez Amerykanów okazały się typową syjonistyczną zmyłą. Jak już się nie dało tego ukryć, to najlepiej poszukać winnego gdzie indziej:

Teraz Francja na podsłuchu. 70 mln rozmów telefonicznych przechwyconych przez Amerykanów, „Amerykański wywiad na masową skalę podsłuchiwał Francuzów?,Prezydent Francji żąda wyjaśnień ws. podsłuchów”, „Francja: MSZ wzywa ambasadora USA z powodu działalności NSA. 70 mln zapisów danych nt. rozmów Francuzów – to tylko niektóre z artykułów dezinformacyjnych, które pojawiły się w „polskiej” prasie, zresztą dopiero po tym gdy nagłośniły to media „zachodnie”.

Np. w Gazecie Wyborczej tak to w skrócie opisano „O sprawie napisał dziennik „Le Monde”, powołując się na dokumenty ujawnione przez Edwarda Snowdena, że NSA w ciągu miesiąca dokonała ponad 70 mln zapisów danych dotyczących rozmów telefonicznych Francuzów. Miało to nastąpić pomiędzy 10 grudnia 2012 roku a 8 stycznia roku 2013.”
W żadnym z polskojęzycznych artykułów nie znalazły się jednak kluczowe informacje, z których wynika, że to nie służby amerykańskie, a żydowskie podsłuchują Francuzów. Zresztą nie tylko Francuzów.

Niewygodną dla syjonistów tajemnicę ujawnił praworządny żyd Stephen Lendman w artykule „Israeli Responsibility for Hacking Millions of French Phones?” (Izraelczycy odpowiedzialni za podsłuchy milionów francuskich telefonów?). Wnioski Lendmana oparte są na oficjalnych publikacjach, jak w Le Monde.

Okazuje się, że penetracja telefonów była tak głęboko zaawansowana, że nawet Pałac Elizejski Prezydenta Francji był na podsłuchu. A tam odbywają się m.in. konferencje ministrów, gdzie podejmowane są najbardziej kluczowe decyzje. Francuzi stwierdzili, że ani USA, ani Kanada ani też Wielka Brytania, nie były w stanie dokonać tego typu ataku elektronicznego. W komunikatach francuskich podano niejawnie, choć z wyraźnym podtekstem, że amerykańska agencja podsłuchowa NSA „celowo nie pytała o zaangażowanie w posłuchy Mossadu ani INSU” – izraelskich administracyjnych służb technicznych. Podsłuchy zainstalowano w czasie gdy prezydentem był Nikolas Sarkozy. Nie przeszkodziły w tym żadne systemy detekcji podsłuchu elektronicznego.

Początkowo sądzono, że podsłuchy w Pałacu zostały zainstalowane przez Amerykanów. Szef NSA, gen. Keith Alexander temu jednak zaprzeczył, zaoferował nawet pomoc dwóch grup analityków NSA w celu zidentyfikowania hakerów. Ich przyjazd został jednak odwołany w dniu odlotu z USA.

W dokumencie najwyższej tajności NSA ujawnionym przez Snowdena znajduje się informacja o TAO – Biurze Operacji Dopasowanych (Office of Tailored Operations), o którym nic nie wiedzą nawet pracownicy agencji. Biuro to zajmuje się atakami na inne kraje w celu zbierania najbardziej drażliwych informacji poprzez m.in. skomplikowany hacking. W dokumencie zdobytym przez Francuzów nie było jednak mowy o tym, by Pałac Elizejski był celem Amerykanów czy ich sprzymierzeńców. Dokument wspomniał jednak o tym, że izraelski Mossad także posiada skomplikowaną techniczną ekspertyzę – samo to sugerowało, że to właśnie służby izraelskie mogą być odpowiedzialne za podsłuchy. Nie przeprowadzono jednak dochodzenia.

W dokumencie zaznaczono również, że Izrael jest w stanie podsłuchiwać inne kraje, jest jednak znakomitym partnerem w dzieleniu się z informacjami. Jednakże jeśli chodzi o Bliski Wschód, to służby izraelskie podsłuchują Amerykanów, by zlokalizować ich siły w tym regionie. Służby wywiadowcze Izraela są trzecimi w świecie, jeśli chodzi o stopień agresji wobec USA. Sugerowano też, że Izrael może próbować „wrobić” Amerykanów w atak na urząd Prezydenta Francji.

25 października 2013 w londyńskim Daily Mail ukazał się artykuł „Was ISRAEL behind the hacking of millions of French phones and NOT the US?” („Czy Izrael jest odpowiedzialny za podsłuchy telefoniczne milionów Francuzów?”), w którym podano dosłownie, że to właśnie izraelscy agenci podsłuchiwali 70 milionów rozmów Francuzów miesięcznie. Podejrzenia wobec Amerykanów okazują prawdopodobnie niesłuszne.

Najlepsze jest to, że Mossad jest agencją blisko współpracującą ze służbami USA i Francji – i okazuje się, że to nie ma znaczenia – Izrael agresywnie szpieguje sojuszników! W konspiracji biorą udział najwyżsi oficjele rządowi, np. rzecznik rządu Francji perfidnie kłamał mówiąc, że „Izrael jest krajem przyjacielskim i jako partner Francji, nie prowadzi żadnej wrogiej aktywności, która mogła by zagrozić naszemu bezpieczeństwu”. Wcześniej jednak Francuzi żalili się, że Francja wykorzystywana jest przez Izrael do prowadzenia tzw. „czarnych operacji”.

Izrael nie ma żadnych obiekcji, by prowadzić działania wywrotowe nie tylko wobec krajów wrogich, ale także sprzymierzeńców. Nie liczy się ani prawo międzynarodowe, ani żadne inne standardy.

Tak więc, jeśli gdzieś słyszymy w „polskich” mediach, że Amerykanie nas podsłuchują, musimy wziąć pod uwagę, że jest to manipulacja syjonistów mająca na celu odwrócenie uwagi od autentycznych sprawców tychże operacji na skalę całych krajów.

Jeśli ktoś nam mówi, że 2-4 mln Polaków dziennie jest podsłuchiwanych przez Amerykanów (zob. „Od 2 do 4 mln rozmów Polaków dziennie pod kontrolą NSA” ), to musimy sobie zdać sprawę z tego, że informacje te wcale nie są potrzebne Amerykanom, ale rasistowskim żydom.

Co gorzej, współpracuje z tym polski rząd! Chip podał niedawno podał, że „już w 2009 otrzymywał najpierw metadane, a potem już pełne treści połączeń internetowych w naszym kraju. Wszystko to odbywało się przy ścisłej współpracy z ”šoddziałem polskiego rządu’”. ( zob. „Polski rząd zgodził się na szpiegowanie Polaków przez NSA” ).

Od pewnego czasu wiadomo, że amerykańska agencja podsłuchowa NSA jest kontrolowana przez izraelskich żydów, nie tylko poprzez tzw. „backdoor”, ale tajne informacje z podsłuchów są oficjalnie przekazywane Izraelowi, jak np. tajnej żydowskiej agencji wywiadowczej Jednostka 8200. Musimy sobie zdać sprawę, że podsłuchy z naszych rozmów telefonicznych, SMS-ów, e-maili idą nie tylko do USA, ale także do Izraela.

Trudno mieć wątpliwości, o co chodzi syjonistom, którzy chcą mieć kontrolę nad całym globem. Chodzi im o oficjalne stworzenie Rządu Światowego, który miał by pod swoim butem inwigilacji i terroru wszystkich ludzi. Po to by spełnić odwieczną ideę wyczyszczenia globu z „ludzkiego bydła”. Bez pełnej kontroli im się tego nie uda, a ponieważ ta wymyka im się z rąk, bliski jest czas gdy ludzkość rozliczy się z żydowskimi psychopatami.

Na podst. Stephen Lendman: Israeli Responsibility for Hacking Millions of French Phones?
http://www.monitor-polski.pl

Za: Dziennik gajowego Maruchy (2014-12-16)

KOMENTARZ BIBUŁY: Przypomnijmy tutaj jedynie to co pisaliśmy na temat niedawno ujawnionych dokumentów w sprawie tzw. zaawansowanych technik przesłuchiwania dokonywanych przez CIA (Jak CIA torturowało więźniów – raport już ujawniony), czyli skąd wychodzi inspiracja i praktykta tychże tortur.
Przypomnijmy również i to o czym pisaliśmy już w 2002 roku, przedstawiając izraelskie firmy działające w USA – oraz w stu kilkudziesięciu krajach świata – które niemal całkowicie, albo wyłącznie kontrolują sieci telefoniczne w tych krajach (Szpiegownie sąsiada – izraelskie firmy w USA i Polsce). Jeśli cokolwiek zmieniło się, to tylko technologia, która pozwala na jeszcze doskonalsze metody śledzenia, kontroli, przechwytywania informacji, wykorzystywania jej do innych celów. Zwiększył się również i udoskonalił stopień ogłupiania społeczeństw, poprzez wszelakie media będące pod wpływem albo wprost – w rękach syjonistów, przez co społeczeństwa te są w stanie uwierzyć w każdą zaserwowaną im brednię.
Tak więc w powyższym tekście p. Lendmana nie ma nic nowego, a jedynie przyznanie racji tym, którzy od co najmniej kilkunastu lat wołają o upublicznienie i o powstrzymanie zbrodni dokonywanych przez wpływowych żydów świata oraz ich polityczny twór o nazwie „państwo Izrael”.


CZYTAJ. RÓWNIEŻ:

oraz

Skip to content