Aktualizacja strony została wstrzymana

Kto, co i komu obiecał?

Szanowni Państwo!

Od wczoraj bawi w Polsce z oficjalną, dwudniową wizytą prezydent Izraela. Głównym punktem wizyty izraelskiego prezydenta jest dokonanie – wspólnie z prezydentem Komorowskim – otwarcia Muzeum Historii Żydów Polskich, pod który kamień węgielny położył prezydent Lech Kaczyński. Prezydent Izraela scharakteryzował to Muzeum, jako „ważne narzędzie edukacyjne dla upamiętnienia wspólnej przeszłości”. Warto przy tej okazji przypomnieć, że polscy podatnicy na sfinansowanie budowy tego Muzeum i jego funkcjonowanie zapłacili dotychczas ponad 110 milionów złotych, a teraz, kiedy zostało ono oficjalnie otwarte, będą pokrywali koszty jego funkcjonowania. Dzięki temu Muzeum będzie mogło stworzyć nową, uzupełnioną i poprawioną wersję historii Polski, w której przyszłe pokolenia naszego mniej wartościowego narodu tubylczego będą edukowane.

W tym kontekście lepiej rozumiemy, dlaczego prezydent Izraela uznał kwestię – jak się wyraził – „zwrotu mienia żydowskiego” za mniej ważną w stosunkach polsko-izraelskich, chociaż oczywiście poinformował, że sprawa ta będzie przedmiotem rozmów z polskimi Umiłowanymi Przywódcami. Przy okazji izraelski prezydent powiedział, że wie, jakie jest polskie stanowisko w tej sprawie, a także – że zna „obietnice i umowy, jakie zostały udzielone i zawarte”. To bardzo ważna deklaracja, bo polska opinia publiczna z jakichś zagadkowych przyczyn nie została poinformowana ani o polskim stanowisku w tej sprawie, ani o „obietnicach i umowach” które – jak się okazuje – „zostały udzielone i zawarte”. Myślę, że wszyscy Polacy chętnie by się dowiedzieli, kto i jakie obietnice w imieniu Polski złożył, no i jakie umowy i z kim pozawierał – bo finansowe konsekwencje tych obietnic i tych umów obciążą polskich podatników podobnie, jak wydatki związane z budową i funkcjonowaniem Muzeum Historii Żydów Polskich.

Warto w związku z tym przypomnieć, że żydowskie roszczenia wobec Polski szacowane są na 60, a może nawet 65 miliardów dolarów i nie od rzeczy będzie zwrócić uwagę, że środowisko, które na terenie Polski dysponowałoby takim majątkiem, z pewnością miałoby dominującą pozycję ekonomiczną, a co za tym idzie – również dominującą pozycję społeczną i polityczną. W tym kontekście deklaracja izraelskiego prezydenta, że „Polacy i Żydzi muszą na nowo zbudować wspólne życie obu narodów” brzmi nie tylko zagadkowo, ale – co tu ukrywać – również niepokojąco. Po pierwsze dlatego, że „muszą” – co wyklucza wszelki sprzeciw z którejkolwiek strony, a po drugie – że „wspólne”, co zakłada podjęcie wymuszonego współżycia. W tej sytuacji od razu pojawia się pytanie, gdzie to wymuszone współżycie będzie się realizowało. Ponieważ nie słychać, by Polacy nosili się z zamiarem masowej emigracji do Izraela, to nie można wykluczyć, że eksperymenty z budowaniem „wspólnego życia obu narodów” będą prowadzone na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Kto te eksperymenty będzie finansował i kogo obciążą koszty ewentualnych niepowodzeń – tego, ma się rozumieć, dzisiaj jeszcze nie wiemy, chociaż dotychczasowe doświadczenia z budową i funkcjonowaniem Muzeum Historii Żydów Polskich pokazują, że jak zwykle – polskich podatników.

Wprawdzie nasi Umiłowani Przywódcy przyzwyczaili nas do tego, że bardziej dbają o interesy innych narodów i państw, niż o interes narodu i państwa polskiego, ale przecież i my czegoś jednak możemy od nich wymagać, zwłaszcza przed wyborami, kiedy to próbują się do nas przymilać. Przede wszystkim możemy wymagać – a skoro możemy, to wymagajmy – żeby nam wreszcie powiedzieli, czegóż to i komu na nasz rachunek naobiecywali, no i oczywiście – co im za to obiecano w zamian. Podobne pytanie powinniśmy zadać okupującym nasz nieszczęśliwy kraj bezpieczniackim watahom, które – jak wiadomo – gotowe są wysługiwać się każdemu, kto tylko obieca im, że będą mogły nadal pasożytować na naszym mniej wartościowym narodzie tubylczym. Bo żeby utrzymać go w ryzach, trzeba będzie wielu tłumaczy, których właśnie kształcą odpowiednie wydziały uniwersyteckie, a także torturantów, którzy swoje kwalifikacje i przydatność wykazali nie tylko w przeszłości, ale i teraz, na przykład – w Starych Kiejkutach.

Stanisław Michalkiewicz

Felieton    Radio Maryja    30 października 2014

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza z cyklu „Myśląc Ojczyzna” jest emitowany w Radiu Maryja w każdy czwartek o godz. 7.00 i 17.50. Komentarze nie są emitowane podczas przerwy wakacyjnej w lipcu i sierpniu.


Tu znajdziesz komentarze w plikach mp3 – do wysłuchania lub ściągnięcia.

Za: michalkiewicz.pl | http://michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3244

Skip to content