Aktualizacja strony została wstrzymana

Amnesty International tubą środowisk homoseksualnych i proaborcyjnych

Amnesty International (AI), organizacja słynąca z obrony praw człowieka, zaskarżyła obywatelską poprawkę „Proposition 8” do Sądu Najwyższego. Poprawka, o której wejściu zadecydowało ogólnostanowe referendum, ma chronić tradycyjnie pojęte małżeństwo, definiując je jako związek mężczyzny i kobiety.

AI twierdzi jednak, że związek dwóch osób homoseksualnych jest takim samym małżeństwem jak związek kobiety i mężczyzny. Oznaczałoby to całkowite zignorowanie wyników referendum i odrzucenie przez Sąd Najwyższy stanu Kalifornia poprawki „Proposition 8”.

Oficjalnie Amnesty International sprzeciwia się dyskryminacji cywilnych małżeństw. W praktyce chodzi jednak o związki homoseksualne, które miały by mieć takie same prawa tak, jak heteroseksualne. Oto jak absurdalnie argumentuje swój wniosek na portalu LifeSiteNews.com: „Stany nie powinny usuwać praw wypływających ze statusu mniejszości. Zaprzeczanie uznania równości związków osób tej samej płci powoduje zamieszanie, co w efekcie sprzyja dyskryminacji, podminowywaniu innych praw, takich jak prawo do mieszkania czy opieki socjalnej, a także dramatycznie naznacza te związki w taki sposób, iż naraża je na kolejne akty dyskryminacji. Przesłanie, jakie musi dać sąd, jest jasne: zezwolenie na dyskryminację pewnych grup naraża na ryzyko wszystkie pozostałe. Sąd powinien wzmocnić to prawo poprzez odrzucenie 'Proposition 8′ i afirmację równości”.

I tak oto AI zapomina o swoim pierwotnym powołaniu, wyrzekając się walki o prawa człowieka w miejscach, gdzie są one naprawdę zagrożone, a staje się tubą środowisk homoseksualnych i proaborcyjnych.

AI nie walczy już o przestrzeganie praw prześladowanych w Chinach, Korei Północnej, czy na Bliskim Wschodzie O prześladowaniu chrześcijan w Indiach w ogóle nie wspomina. Protestuje natomiast przeciw odmowie wydania prawa zmuszającego lekarzy do przeprowadzania aborcji i rozprowadzania środków wczesnoporonnych jako „zapasowej antykoncepcji” przez rząd Meksyku. W Nigerii, gdzie 30 proc. społeczeństwa głoduje, protestuje przeciw nałożeniu zakazu na zawieranie związków homoseksualnych. Pod hasłem „Miłość to prawo człowieka”, broni festiwalu dumy gejowskiej w Belfaście, ograniczającego się do bluźnierstw i szydzenia z katolicyzmu.

Ciekawe o jaką miłość AI chodzi? Być może bowiem, przez analogię, organizacja ta zacznie bronić prawa zwierząt do rozmnażania i protestować przeciw ich kastrowaniu.

Za: Aspekt Polski

 

Skip to content