Aktualizacja strony została wstrzymana

Prof. Stanisław Bieleń: na Ukrainie ścierają się dwa imperializmy – amerykański i rosyjski

„Wbrew oficjalnej propagandzie, obwiniającej Rosję o jej imperialistyczne zapędy, na Ukrainie ścierają się dwa imperializmy, z tym że naszej opinii społecznej bardzo trudno jest zaakceptować także imperializm amerykański. Zachód nie jest tu niestety bez winy” – uważa prof. Stanisław Bieleń z Uniwersytetu Warszawskiego.

Profesor Bieleń uważa, że obecnie Polacy nie oceniają racjonalnie kryzysu ukraińskiego:

Strach nie jest dobrym doradcą, paraliżuje racjonalne myślenie i utrudnia postrzeganie międzynarodowe. Z niepokojem dostrzegam, że Polacy boją się Rosji i zaczynają ulegać syndromowi myślenia grupowego, którego symptomem jest widzenie świata w tonacji czarno-białej, dokonywanie uproszczeń i stawianie spraw na zasadzie „albo my, albo oni” – mówi profesor. W czasie kryzysów międzynarodowych rzadko sięga się do zobiektywizowanej wiedzy i racjonalnej analizy, bo lepiej sprzedają się analogie i paralele, nawet te pozbawione sensu. W moim przekonaniu wszystkie te skojarzenia przywoływane w ostatnich miesiącach, łącznie z porównaniem Putina do Hitlera, świadczą tylko o tym, jak słabo rozumiemy to, co dzieje się na wschodzie Ukrainy – dodaje.

Badacz ocenia, że nie wzięto pod uwagę postulatów mieszkańców wschodniej Ukrainy:, co przyniosło tragiczne skutki

[…] po drugiej stronie frontu znajdują się rosyjskojęzyczni obywatele Ukrainy, którym władza ukonstytuowana wskutek zamachu stanu (bo z punktu widzenia prawa tak to wygląda) odmówiła w lutym br. nie tylko głosu, ale w istocie racji bytu. Niechętnie mówi się w Polsce o tym, że władza ukraińska strzelała do własnych obywateli, nazywanych separatystami czy terrorystami tych, którzy upominają się o prawo do samostanowienia. Nie chciano przecież rozmawiać z nimi ani o autonomii wewnętrznej ani o federalizacji, przypisując im niecne intencje Putina. W moim przekonaniu lepiej było rozpocząć rozmowy o decentralizacji Ukrainy niż mordować własnych obywateli. To jest wojna haniebna, która pokazuje, że niczego nie nauczyły nas wydarzenia na Bałkanach z lat 90. ubiegłego stulecia – zauważa prof. Bieleń. Nauowiec wyjaśnia ponadto, jakie interesy w obecnym kryzysie ma Rosja:

Ukraina nie miała też żadnego pomysłu na prowadzenie spójnej i bezkonfliktowej polityki narodowościowej. Obecnie jako demona postrzegamy Rosję i Putina, choć to wydarzenia na Ukrainie sprowokowały Rosję do obrony swoich interesów – wojskowo-strategicznych (bazy na Krymie), etnicznych (ochrona ludności rosyjskojęzycznej) i gospodarczych (choćby szlaków tranzytowych) – twierdzi prof. Bieleń. Ekspert uważa również, że Ukraina jest miejscem, gdzie toczy się gra o wpływy między mocarstwami:

Ukraina była dotąd państwem buforowym, które było skazane na prowadzenie polityki balansowania pomiędzy Rosją a Zachodem. Przecież to sam Zbigniew Brzeziński sugerował kiedyś, żeby Ukraina przyjęła „wariant fiński”, przynajmniej na czas przejściowy. Oznaczałoby to pozytywne układanie się z Rosją, z możliwością stopniowego zbliżania się ku Zachodowi. Bufor w stosunkach międzynarodowych istnieje tak długo, jak długo jest w stanie samodzielnie przeciwważyć wpływy jednej i drugiej strony. Jeśli ulegnie jednej ze stron, druga strona wkracza do akcji, aby odzyskać swoje wpływy. Istotą dramatu ukraińskiego jest to, że zrezygnowała ona z owego „balansowania” między Rosją a Zachodem i zbyt szybko zdecydowała się na stowarzyszenie z Unią Europejską. W tym przyciąganiu Ukrainy na stronę zachodnią niemały udział mają także Stany Zjednoczone. Wbrew oficjalnej propagandzie, obwiniającej Rosję o jej imperialistyczne zapędy, na Ukrainie ścierają się dwa imperializmy, z tym że naszej opinii społecznej bardzo trudno jest zaakceptować także imperializm amerykański. Zachód nie jest tu niestety bez winy. Przypisując sobie role misyjne i wyzwolicielskie, a obwiniając Rosję o ekspansjonizm i rewizję dotychczasowego ładu zapomina o swoich interwencjach, misjach czy operacjach, które często prowadzą do sytuacji kryzysowych i są sprzeczne z prawem międzynarodowym. Irak jest jaskrawym przejawem tej postawy. Obiektywizm nakazuje zastanowienie się nad źródłami istniejącego zamętu po każdej ze stron – mówi profesor.

pomorska.pl/Kresy.pl

Za: Kresy.pl (17 wrzesnia 2014) | http://www.kresy.pl/wydarzenia,polityka?zobacz/prof-stanislaw-bielen-na-ukrainie-scieraja-sie-dwa-imperializmy-amerykanski-i-rosyjski

Skip to content