Kilka tygodni temu informowaliśmy, że jedną z ofiar antyzachodniej propagandy w Rosji padnie najprawdopodobniej McDonald’s. Za utrudnianie życia właścicielom restauracji typu fast-food zabrał się sanepid.

Na temat takich restauracji wypowiedział się sam prezydent Władimir Putin, którego zdaniem Rosjan stać na tworzenie całej gamy przekąsek znacznie bardziej pożywnych niż oferowane w restauracjach McDonald’s.

Właściciele tych restauracji w Rosji nie musieli długo czekać na konkretne kroki ze strony instytucji państwowych. Inspektorzy rosyjskiej służby ochrony konsumentów, Rospotriebnadzor (rosyjski sanepid) wkroczyli do 4 lokalów McDonald’s w Moskwie.

Co wykryli niestrudzenie inspektorzy? Oczywiście uchybienia w przestrzeganiu rosyjskiego prawa sanitarnego. Kontrola miała miejsce w dniach 18-20 sierpnia. Lokale, w których wykryto naruszenia nie mogą tymczasowo prowadzić działalności.

Źródło: „Polskie Radio”

ged

KOMENTARZ BIBUŁY: Oczywiście, że prezydent Putin ma rację mówiąc, iż „Rosjan stać na tworzenie całej gamy przekąsek znacznie bardziej pożywnych niż oferowane w restauracjach McDonald’s„. Tak samo jak Rosjan, tak  i Polaków oraz inne nacje stać na swoje własne produkty, często dużo zdrowsze, no i wpisane w lokalną kulturę. Niestety, agresywny globalistyczny kapitalizm, również wprzężony w sieci fast-foodów kieruje się innymi wartościami niż pożywność, nie mówiąc o takich zbędnych imponderabiliach jak jakość zdrowotna żywności. Wszak całe Menu przygowywane jest w wyspecjalizowanych fabrykach żywności produkujących sztuczne i pełne trucizn substytuty, zapachowo i wizualnie imitujące żywność. Miesza się to wszystko z mięsem pośledniej jakości. Niedawno dowiedzieliśmy się o skandalu ujawniajacym fakt, że niemal wszystkie ważniejsze sieci fast-foodów w Ameryce sprowadzały mięso z fabryki w Szanghaju, a filmiki na Youtube pokazywały wkładanie do mielarki w tej chińskiej fabryce zielonego i cuchnącego mięsa. (Przyłapana na gorącym uczynku, amerykańska firma sprowadząca tą chińską padlinę do fast-foodów, „przeprosiła” za ten „incydent”…)

Inna sprawa ogólna to warunki sanitarne, np. jakże wielu punktów McDonalda w USA: wystarczy zajrzeć do ubikacji (z reguły wspólnej dla pracowników i klientów), aby przekonać się o ogólnych warunkach pracy. Jeśli te ubikacje – które przecież zawsze powinny być wizytówką zakładu – są zaniedbane, niekiedy strasznie brudne i nie czyszczone gruntownie od lat, to jakże wierzyć czystości pracowników i warunkom przygotowywania żywności.

A to, że w obecnej wojnie syjonizmu z Rosją, strony stosują różne argumenty, nie powinno dziwić. Z tym, że w tym przypadku argument zostosowany przez Putina wygląda na bardziej zasadny niż propagandowy.