„Mieszkańcy polskich miast i miasteczek tuż przy granicy z Niemcami od kilku dni mogą spodziewać się swojskiego „Halt!” zamiast „Proszę się zatrzymać”. O skutkach podpisanego w ubiegły czwartek porozumienia między ministrami spraw wewnętrznych Polski i Niemiec, pisze „Gazeta Wyborcza”, którą cytuje portal wPolityce.pl
Jak czytamy, niemieccy funkcjonariusze już działają na polskich terenach. Zmiana prawadotyczy zachowania policji – do tej pory policja ścigająca przestępców uciekających do Polski musiała zatrzymać się granicy, gdzie sprawę przejmowali polscy funkcjonariusze. Teraz Niemcy będą ścigać także w Polsce.
Przy okazji wrócił spór co do oceny otwartości granic. Niemiecka policja przytacza statystyki, według których po wejściu Polski do strefy Schengen wzrosła przestępczość w przygranicznych landach. Polacy nie dowierzają tym danym.
Przestępczość jest na podobnym poziomie ”” mówi rzecznik lubelskiej policji, dodając jednak, że współpraca z Niemcami układa się dobrze.
Władze polskich terenów przygranicznych mówią z kolei o rosnących problemach związanych z przewozem narkotyków.