Aktualizacja strony została wstrzymana

Tresura dla bezpieczeństwa

Chociaż Ukraina podjęła decyzję zezwalającą na udział obcych wojsk w manewrach na terenie tego kraju, Stany Zjednoczone nie wezmą w nich udziału, podobnie jak i Polska, zaś niemiecki minister spraw zagranicznych oświadczył, że Niemcy nie życzą sobie uczestnictwa Ukrainy w NATO. Mnożą się natomiast głosy wskazujące na potrzebę zwiększenia obecności wojskowej Paktu Atlantyckiego m.in. w Polsce. Na taka potrzebę wskazuje zarówno minister Sikorski, jak i prezes Kaczyński, który zastrzega tylko, by nie były to wojska niemieckie, tylko amerykańskie. Wygląda na to, że przez zimnym rosyjskim czekistą Putinem zostaniemy zabezpieczenia na dobre, więc warto zwrócić uwagę na pewne okoliczności uboczne.

Zbudowane w Warszawie kosztem 200 milionów złotych ze środków publicznych Muzeum Historii Żydów Polskich ma przede wszystkim na celu przedstawienie nowej, uzupełnionej i poprawionej wersji historii Polski, w której odpowiednie miejsce zajmie tzw. „pedagogika wstydu”. Ale nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być jeszcze lepiej. A kiedy może być jeszcze lepiej? Ano wtedy, kiedy przedsięwzięcia pedagogiczne realizowane są jednocześnie na wielu odcinkach – w tym również na odcinku policyjno-sądowym. Tedy Muzeum Historii Żydów Polskich właśnie rozpoczęło cykl seminariów dla policjantów, prokuratorów i sędziów. Te, tak zwane „warsztaty” mają policjantom, prokuratorom i sędziom pomóc we właściwym reagowaniu na przejawy „dyskryminacji”, „rasizmu”, „ksenofobii” i „nietolerancji”.

Pierwsze zajęcia, przeznaczone dla prokuratorów i sędziów mają odbyć się już w pierwszej dekadzie kwietnia, a w maju rozpocznie się szkolenie policjantów. „Warsztaty” prowadzone w Muzeum Historii Żydów Polskich stanowią uzupełnienie działań podejmowanych przez utworzona niedawno Policyjną Platformę Przeciw Nienawiści, w której policjanci mają szkolić kolaborujące z policją organizacje pozarządowe nie tylko w zwalczaniu, ale również – w „zapobieganiu” przestępstwom z nienawiści. A skąd policjanci mieliby wiedzieć, w jaki sposób „zapobiegać” przestępstwom z nienawiści? Teraz już wiemy, że wszystkiego nauczą ich pracownicy Muzeum Historii Żydów Polskich. Nie tylko ich, to znaczy – policjantów, ale również – prokuratorów i sędziów. Nie ulega wątpliwości, że po takim przeszkoleniu na piękne wyroki nie trzeba będzie długo czekać – zresztą nie tylko na wyroki, bo wiadomo, że lepiej zapobiegać przestępstwom, niż je zwalczać, kiedy już zostaną popełnione. A w jaki sposób zapobiegać przy użyciu organizacji pozarządowych kolaborujących z policją, przy użyciu policji, prokuratury i niezawisłych sądów, które chociaż niezawisłe, jakże by inaczej – muszą być przecież odpowiednio ukierunkowane?

Odpowiedzi na to pytanie dostarcza uchwalona niedawno ustawa o psychuszkach, wprowadzająca kategorię „osoby stwarzającej zagrożenie”. A jaka osoba stwarza największe zagrożenie? Wiadomo, że największe zagrożenie stwarza osoba kierująca się nienawiścią. Taka osoba bowiem prędzej czy później w jakiś sposób da swojej nienawiści upust, no a wtedy na przeciwdziałanie może być już za późno. Dlatego w ramach prewencji należy takich ludzi wykrywać, najlepiej przy udziale odpowiednio przeszkolonych ochotników z organizacji pozarządowych. Tacy ochotnicy, zwłaszcza kiedy zostaną właściwie ukierunkowani, spenetrują środowiska podejrzewane o kierowanie się nienawiścią, a następnie wskażą odpowiednim władzom „osoby stwarzające zagrożenie”, no a władze – odpowiednio przeszkolone w Muzeum Historii Żydów Polskich – już będą wiedziały, co z nienawistnikami zrobić. W ten sposób znienawidzona przez wszystkich dobrych, mądrych, roztropnych i przyzwoitych ludzi nienawiść zostanie z naszego życia publicznego nie tyle może wyeliminowana – chociaż i tego wykluczyć nie można, bo wiadomo, że w nienawiści do nienawiści przesadzić niepodobna, więc na pewno w tej kwestii nie powiedziano jeszcze ostatniego słowa – ale na pewno usunięta z przestrzeni publicznej do izolowanych ośrodków, jak ten eksperymentalny w Gostyninie. Kilka lat takiej prewencji i każdy będzie wiedział, z jakiego klucza wypada mu ćwierkać, żeby nie padło na niego żadne podejrzenie. W ten sposób nie tylko zostaniemy zabezpieczeni przed zimnym rosyjskim czekistą Putinem, który – można powiedzieć – zaczął dopuszczać się swoich bezeceństw w samą porę, dostarczając znakomitego pretekstu do podjęcia kompleksowych działań zabezpieczających.

Nie możemy bowiem ani na chwilę zapominać, że na początku 2011 roku rząd Izraela wespół z Agencją Żydowską utworzył zespół HEART pod dyrekcją pana Roberta Browna. Celem tego zespołu jest „odzyskanie mienia żydowskiego w Europie Środkowej”, przede wszystkim – w naszym nieszczęśliwym kraju, który właśnie w ramach NATO zostanie objęty dodatkowymi zabezpieczeniami. Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że bezpieczeństwo, zwłaszcza dodatkowe zabezpieczenia, kosztują i bardzo możliwe, że ceną naszego zwiększonego bezpieczeństwa od zimnego rosyjskiego czekisty Putina, będzie konieczność realizacji żydowskich roszczeń majątkowych, szacowanych na 60, a może nawet 65 miliardów dolarów. Już tam gwaranci naszego bezpieczeństwa potrafią od nas to wyegzekwować. Źeby jednak ta egzekucja nie wzbudziła niezadowolenia, które mogłoby objawić się nie tylko w mowie, ale nawet w przestępstwach nienawiści, trzeba zawczasu podjąć tresurę – najpierw policjantów, prokuratorów i sędziów – a oni z kolei będą już tresowali całą resztę. Nic zatem dziwnego, że właśnie Muzeum Historii Żydów Polskich przypadło w udziale to właśnie zadanie – bo wytresowany w ten sposób nasz mniej wartościowy naród tubylczy łatwiej przyswoi sobie i pogodzi się z nową, uzupełnioną i poprawioną wersją własnej historii i nie będzie wierzgał przeciwko nowej szlachcie – a o to przecież chodzi, nieprawdaż?

Stanisław Michalkiewicz

Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza ukazuje się w każdym numerze tygodnika „Nasza Polska”.

Felieton    tygodnik „Nasza Polska”    9 kwietnia 2014

Za: michalkiewicz.pl | http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=3073

Skip to content