Aktualizacja strony została wstrzymana

Co naprawdę powiedział antybiskup Piotr Marini ?!

Wczoraj wieczorem katoliccy (no, tradycjonalistyczni) użytkownicy internetu w Polsce poczuli się zbulwersowani niusem opublikowanym na stronie Radia Watykańskiego, w którym były mistrz papieskich ceremonij liturgicznych z czasów Jana Pawła II i wczesnego Benedykta XVI, Piotr Marini oszczekał swojego byłego pryncypała, stwierdzając, iż w jego czasach „żyliśmy niczym w bagnie i smrodzie, Franciszek wniósł świeże powietrze”.

Ponieważ dalsza część wypowiedzi antybiskupa Mariniego była jeszcze bardziej absurdalna („były ceremoniarz papieski opowiedział się za świeckim państwem w Kostaryce, co jednak nie powinno oznaczać wrogości wobec Kościoła, oraz za uznaniem związków homoseksualnych.”), postanowiłem dotrzeć do źródła, czyli do wywiadu dla La Nación. Nie było to szczególnie trudne. Lektura tekstu dla osoby mającej choćby podstawową znajomość hiszpańskiego nie pozostawia cienia złudzeń: streszczenie wywiadu dokonane przez Radio Watykańskie jest bardzo rzetelne. Można się jedynie zastanawiać nad sposobem oddania niuansu językowego znaczeń: „el Estado laico” vs „el Estado laicista”, z którym i polszczyzna miałaby kłopot. Polska lewica laicka typu Tadeusz Mazowiecki zawsze chwaliła neutrealność światopoglądową państwa, której przeciwstawiała antyreligijność czasów prl-u. Nie wiem jednak jak Marini wyobraża sobie pogodzenie uznania praw Kościoła i legalizację homozwiązków. Może chodzi o legalizację homozwiązków osób, które podobnie jak on udają bycie duchownymi katolickimi ?

Dla porządku dodam jeszcze, iż Marini stanął po stronie tych, którzy chcą zmienić art. 75 Konstytucji Kostaryki w brzmieniu z 1975 r.:

Wiara Rzymskokatolicka i Apostolska jest jest religją państwa, biorącego udział w utrzymaniu Kościoła. Nie uniemożliwia to swobodnego wyznawania innych kultów, o ile nie są przeciwne one powszechnej moralności i dobrym obyczajom.

Zapis ten faktycznie jest niezgodny z deklaracją o wolności religijnej soboru watykańskiego II. Jak pamiętamy, na początku lat 70-tych XX wieku przedstawiciele religji posoborowej wywierali presję na katolickie państwa, by zmieniały swe konstytucje. Postawa antybiskupa Mariniego nie jest żadną nowinką. Emerytowany kardynał Dariusz Castrillón to samo zrobił w macierzystej Kolumbji, gdy był jeszcze młody i głupi.

Niech więc nikt nie łudzi się, że Franciszek ukarze antybiskupa Mariniego za tę wypowiedź. Miejmy jedynie nadzieję, iż Papież nie da mu premji za wyjazd do Kostaryki.

Krusejder

Za: Młot na posoborowie (21 kwietnia 2013) | http://przedsoborowy.blogspot.com/2013/04/co-naprawde-powiedzia-antybiskup-piotr.html

Skip to content