Aktualizacja strony została wstrzymana

Nieustająca żywotność Tradycji

„Ten ryt jest mi bardzo bliski. Odżywają wspomnienia z młodości i początków mego kapłaństwa. Z nieukrywanym wzruszeniem uczestniczę w tej Mszy św. sprawowanej w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego” – powiedział ks. kardynał Stanisław Dziwisz podczas uroczystej liturgii sprawowanej z okazji 10-lecia Duszpasterstwa Wiernych Liturgii Rzymskiej w Krakowie.

W 2012 roku Duszpasterstwo Wiernych Tradycji Łacińskiej w Krakowie obchodzi dziesięciolecie istnienia. Głównym punktem obchodów była uroczysta Msza św. odprawiona 11 listopada o godz. 19.15 w Kościele św. Krzyża w Krakowie. Głównym gościem uroczystej liturgii był Metropolita Krakowski, J. Em. ks. kard. Stanisław Dziwisz. Dom Generalny Bractwa św. Piotra reprezentował Asystent Przełożonego Generalnego i Generalny Ekonom – ks. Andrzej Komorowski FSSP.

Na zakończenie eucharystii do wiernych zwrócił się ks. kardynał Stanisław Dziwisz. Wyraził on swoją wdzięczność dla duszpasterstwa i opiekujących się nim kapłanów oraz podziękował za piękno przygotowanej liturgii połączonej z oprawą chóralną. Odpowiedzialny za nią chór Octavia ensemble wykonał „Missa pulcherrima” XVII-wiecznego kompozytora Bartłomieja Pękiela.

 – Ten ryt jest mi bardzo bliski. Odżywają wspomnienia z młodości i początków mego kapłaństwa. Z nieukrywanym wzruszeniem uczestniczę w tej Mszy św. sprawowanej w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego – powiedział ks. kardynał  Stanisław Dziwisz.

Pasterz Kościoła krakowskiego podkreślił „ nieustającą żywotność Tradycji, z którą nie może być zerwania”. Przypominając wprowadzone reformy liturgiczne przez Vaticanum Secundum zauważył że ich „zbyt szybkie i zbyt gwałtowne wprowadzenie wzbudziło spory opór, zwłaszcza w zachodniej Europie”.

Nadzwyczajna forma rytu rzymskiego przyciąga nie tylko osoby starsze, pamiętające ten ryt z młodości, ale także ludzi młodych, studentów, którzy w tej mszy znajdują drogę do spotkania z Bogiem – powiedział ks. kardynał Stanisław Dziwisz. Mówiąc o funkcjonowaniu nadzwyczajnej i zwyczajnej formie rytu rzymskiego metropolita krakowski podkreślał, iż „są to dwojakie sposoby posługiwania się jednym i tym samym obrządkiem”.

 – Niech sprawowanie rytu nadzwyczajnego łączy krakowian i przynosi owoce. Duszpasterstwo nie jest gościem kościoła krakowskiego, ono stanowi jego część i odgrywa poważną role w jego ubogaceniu – podkreślił ks. kardynał Stanisław Dziwisz.

Liturgia musi prowadzić dalej i przemieniać nas. Pozorna sztywność rytuału nakierowuje na cnotę nadziei. Przypomina o tym, że Boże obietnice są zawsze dotrzymywane – powiedział w homilii ks. dr Wojciech P. Grygiel, przełożony krakowskiego domu Kapłańskiego Bractwa św. Piotra.  

Duchowny zwracając się do licznie zgromadzonych wiernych wyraził wdzięczność pasterzom Kościoła krakowskiego, którzy „dali pewne światło i wsparcie oraz uwzględnili słuszne aspiracje uświęcania się tą drogą” dla Duszpasterstwa Wiernych Liturgii Rzymskiej w Krakowie, czego owocem jest jego nieustający rozwój. Przełożony krakowskiego domu Kapłańskiego Bractwa św. Piotra przypomniał początki duszpasterstwa i moment jego ustanowienia decyzją ks. kardynała Franciszka Macharskiego w 2002 r., gdy miejscem sprawowania nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego był kościół pw. św. Wojciecha. Obecnie liturgia ta sprawowana przez księży należących do Bractwa św. Piotra jest odprawiania w kościele pw. św. Krzyża w Krakowie oraz w bazylice archikatedralnej św. Stanisława i św. Wacława na Wawelu. Kościół pw. Świętego Krzyża jest jednym z najstarszych w Krakowie. Pamięta czasy Piastów, Andegawenów, Jagiellonów. Jest jedną z najczystszych stylowo gotyckich budowli w Krakowie.

W homilii ks. dr Wojciech P. Grygiel podsumowując swoją 8-letnią pracę w duszpasterstwie stwierdził, że „istnieje ono m.in. po to by prowokować do dyskusji, ale i szukać tego co wspólne w wierze”. Podkreślił, iż „eucharystia jest przedsionkiem nieba i stanowi namiastkę spotkania z Bogiem”.

Działania podejmowane przez duszpasterstwo, w tym sprawowanie mszy w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego, są podejmowane w jedności z Kościołem, papieżem Benedyktem XVI i biskupem krakowskim – zaakcentował w kazaniu ks. dr Wojciech P. Grygiel.

luk| (fot. Łukasz Korzeniowski)

KOMENTARZ BIBUŁY: Zawsze zastanawialiśmy się i największą zagadką pozostaje dla nas fakt tak lekkiego, bezrefleksyjnego przyjęcia anty-tradycyjnej mszy Novus Ordo przez całe rzesze kapłanów kształconych i wyświęcanach jeszcze w tradycyjnych seminariach. Dzisiaj niektórzy z nich próbują się zastanawiać nad tym zagadnieniem – jak ks. kard. S.Dziwisz, który jeszcze przez sześć lat po wyświęceniu w 1963 roku odprawiał nieśmiertelną Mszę św. tzw. Trydencką – lecz czy to „umiłowanie piękna” wykracza poza jakiś sentyment do formy, czy też sięga głębiej? Niestety, żywimy wątpliwość wobec tych, którzy z jednej strony „z nieukrywanym wzruszeniem uczestniczą w tej Mszy św. sprawowanej w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego„, a z drugiej niestannie chwalą dokonania papieża Jana Pawła II, który w tym zakresie stanowił przykład zgorszenia dla wiernych, sprawując Msze, np. te aranżowane przez ks. Piero Marini.

Kard. Dziwisz „podkreślił „nieustającą żywotność Tradycji, z którą nie może być zerwania”. Przypominając wprowadzone reformy liturgiczne przez Vaticanum Secundum zauważył że ich „zbyt szybkie i zbyt gwałtowne wprowadzenie wzbudziło spory opór, zwłaszcza w zachodniej Europie”.” No cóż, jest to ciekawa wypowiedź, niestety bądź pełna fałszu bądź jedynie niezrozumienia tematu, bowiem doprawdy właśnie na Zachodzie to „zbyt szybkie i gwałtowne wprowadzenie” reform liturgicznych nie wywołało oporu wśród duchownych, którzy z ulgą, spokojem, uległością przyjęli nowinki soborowe i posoborowe. Jedni z nich – ci najbardziej letni – po prostu odeszli od kapłaństwa, a reszta z dnia na dzień porzuciła Tradycję zaczynając odprawianie Novus Ordo. Jedyną grupą która nie zgodziła się na posoborowe zwyrodnienia byli kapłani skupieni wokół, później uformowanego Bractwa świętego Piusa X, dzięki którym – i tylko dzięki którym – ta piękna, jedynie prawdziwa forma sprawowania Mszy świętej przetrwała do dzisiaj. (Oczywiście stwierdzenie tego faktu burzy samoświadomość kapłanów z FSSP – powołanego jako przeciwwaga dla FSSPX – ale cóż zrobić – z faktami nie dyskutuje się.)

W sumie: cieszą refleksje kapłanów, kardynałów nad „Mszą św. sprawowaną w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego” – która jest rzeczywiście NADZWYCZAJNA lecz dokładnie w odwrotnym znaczeniu przypisywanym dzisiaj – lecz chwilowe nałożenie pięknych szat liturgicznych, wspomnieniowe wracanie do czasów młodości i ckliwe wyrażanie się o Mszy świętej Wszechczasów jako jedynie o jakiejś kolejnej odmianie, o formie  tego samego, jest niewystarczające.

Za: Polonia Christiana - pch24.pl (2012-11-11) | http://www.pch24.pl/nieustajaca-zywotnosc-tradycji,7373,i.html#.UKAfM8mAxnQ.facebook#ixzz2C02NQLHY

Skip to content