Aktualizacja strony została wstrzymana

MAK osądzony

Ironiści, którzy wyśmiewali oszołomów oraz formaliści, którzy w imię nieokreślonych procedur usiłowali nie dopuścić do ekshumacji powinni chyba czuć się trochę nieswojo.

1) Możemy być spokojni . Mak  został wreszcie słusznie osądzony. Na działkach w Rakoniewicach dzielni stróże prawa wykryli pojedyncze krzaczki maku ozdobnego, nisko-morfinowego. Wdrożyli  natychmiast odpowiednie procedury. Badania trwały przeszło rok. Okazało się, że kwiaty maku to samosiejki, że rosną na działce „od zawsze”, że powierzchnia największej plantacji wynosi 10 cm2. Nie przeszkodziło to stróżom prawa przeprowadzić na koszt działkowiczów brawurowej akcji likwidacyjnej. Sąd w Grodzisku Wielkopolskim powołał biegłego – tym razem na koszt podatnika.

Biegły potwierdził, ze mak jest samosiejką, że jest to odmiana ozdobna i że szkody społeczne wykroczenia działkowiczów ( jakie to wykroczenie jeżeli mak zasiał się sam?)  są znikome. Mak jest nisko-morfinowy, co tłumaczy, że rósł sobie spokojnie i żaden narkoman nie próbował wykorzystać go do produkcji kompotu.

„Czy nie szkoda pieniędzy i czasu na walkę z sześcioma krzaczkami maku?”- pytali dziennikarze.

„Mamy swoje procedury i musimy ich przestrzegać”- brzmiała odpowiedź.

 

2) Przeszło 30 lat temu zostałam odesłana z izby przyjęć szpitala położniczego przy ulicy Źelaznej w Warszawie gdyż zapomniałam zabrać skierowania.

Czy bez tego świstka dziecko się nie urodzi”- zapytałam zniecierpliwiona

Może się i urodzi, ale będzie nieważne”- odparł dowcipny lekarz dyżurny.

Wtedy -na zasadzie iluminacji -dotarła do mnie różnica pomiędzy duchem prawa charakteryzującym cywilizację łacińską i literą prawa przestrzeganą w cywilizacji żydowskiej. (Koneczny)

Czym różnią się na przykład w amerykańskim szpitalu dwa siedmiomiesięczne płody, z których jeden umiera w kuble, a drugi jest ratowany według wszelkich zasad sztuki medycznej. Matka tego pierwszego poddała się procedurze aborcji- matka drugiego podlega procedurze porodu. Dzieci różni  tylko zapis w księdze prowadzonej w izbie przyjęć, a wiec litera prawa.

 

3) W sądzie amerykańskim dowód zdobyty niezgodnie z procedurą przestaje być traktowany jako fakt. Jeżeli policjant bezprawnie wchodząc do czyjegoś mieszkania zastał gospodarza strzelającego do żony, fakt oddania strzału  musi być pominięty w postępowaniu sądowym. Dzięki sztuczkom proceduralnym w Ameryce spokojnie sobie żyją gangsterzy i mordercy. Dzięki podobnym sztuczkom został na przykład uniewinniony Simpson, morderca żony i jej kochanka.  Oficer policji, który znalazł zakrwawioną rękawiczkę miał podobno odezwać się do Simpsona per „czarnuchu”, co unieważniło ten dowód rzeczowy.

 Trudno zrozumieć dlaczego Amerykanie uważają swój system prawny za najlepszy na świecie i jaka cywilizacja ich inspiruje.

 

4) Natychmiast po katastrofie smoleńskiej wiele osób nawoływało do sprawdzenia, co znajduje się w przywiezionych do Polski trumnach. Zgodnie z polskim kodeksem rodzina ma zawsze prawo osobiście zatroszczyć się o ubranie zmarłego i jego godny pochówek. Okazało się, że nie wolno otworzyć trumien, bo nie pozwolili na to Rosjanie. Od kiedy obowiązuje nas rosyjskie prawo?. Czy naruszenie procedur unieważniłoby bezsporny fakt bezczeszczenia zwłok? Czy w tej sytuacji rodziny nie miałyby prawa odzyskać swoich zmarłych?

 Prawda pomalutku wypływa i będzie wypływać. Dziś okazało się, że w grobie prezydenta Kaczorowskiego spoczywa inne ciało.

 Ironiści, którzy wyśmiewali oszołomów oraz formaliści, którzy w imię nieokreślonych procedur usiłowali nie dopuścić do ekshumacji powinni chyba czuć się trochę nieswojo.

Iza Brodacka

Za: Strona prof. Mirosława Dakowskiego (26.10.2012) | http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=7529&Itemid=119

Skip to content