Taki może być skutek niewywiązania się z terminów, które Komisja Europejska nałożyła na projekty realizowane przez Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia – czytamy na portalu wpolityce.pl.
Jak podaje portal, w ramach projektów medycznych realizowanych przez CSIOZ mają powstać m.in. sieć szpitali wysokospecjalistycznych, Elektroniczna Platforma Gromadzenia, Analizy i Udostępniania zasobów cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych czy Platforma udostępniania on-line przedsiębiorcom usług i zasobów cyfrowych rejestrów medycznych.
Choć projekty powstają od kilku lat, istnieje duże prawdopodobieństwo, że wszystkie będą opóźnione. Oficjalne komunikaty w tej sprawie są naturalnie bardzo uspokajające – nie brakuje w nich zapewnień, że „systemy zostały zamówione i są wykonywane, podobno bez opóźnień”.
Tymczasem, jak wskazuje portal, z nieoficjalnych informacji wynika, że opóźnienia są nieuniknione, gdyż opóźnione były już nawet procedury zamówienia tych systemów. Na realizację części z wymienionych wyżej systemów zostało Polsce zaledwie kilka miesięcy, gdyż pierwsze z nich muszą być gotowe już w czerwcu 2013 roku. Opóźnienia mogą być w tym wypadku wyjątkowo kosztowne, gdyż mogą skutkować koniecznością zwrotu środków z unijnego budżetu. Wartość wszystkich projektów to ponad 712 mln zł a aż 676 mln zł ma pochodzić z unijnej kasy.
Możliwe, że szef CSIOZ przesunie terminy realizacji niektórych projektów, ale wówczas Komisja Europejska może odmówić ich finansowania a Polska będzie musiała oddać do unijnej kasy setki milionów złotych.
W tym kontekście warto zauważyć, że jeszcze w czwartek minister administracji i cyfryzacji Michał Boni zapowiadał, że w najbliższych latach nastąpi unowocześnienie polskiej służby zdrowia. Pozostają zatem pytania, kiedy się to uda i jakim kosztem.