Aktualizacja strony została wstrzymana

Brytyjska prasa o powrocie Anglikanów do Kościoła Rzymsko – katolickiego

To największe wydarzenie od czasu schizmy Henryka VIII – okrzyknęły brytyjskie gazety. Wspólnota Tradycjonalistycznych Anglikanów wraca do katolicyzmu. – Dla nas będzie to powrót do domu – mówi jej zwierzchnik.

W nie całe dwa tygodnie od zdjęcia ekskomuniki z lefebrystów na łono Kościoła wracają konserwatyści ze Wspólnoty Tradycjonalistycznych Anglikanów (TAC). W Kościele katolickim liberałowie łapią się za głowy i oburzają na Papieża. Tymczasem Benedykt XVI zdaje się konsekwentnie jednoczyć Kościół.

Rome sweet home

Dlaczego Anglikanie wybierają zwierzchnictwo Rzymu? Mają już dosyć liberalizmu. – Kościół anglikański coraz bardziej przypomina strukturę polityczną, a coraz mniej religijną – mówi bp Michael M.Wright w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”. – Gdzieś po drodze zgubiono wiarę i dogmaty, a postawiono na nowoczesną, liberalną ideologię. Choćby feminizm, czego skutkiem są kobiety pastorzy. Wszystko to sprawia, że ludzie wyznający tradycyjne, chrześcijańskie wartości nie mogą się odnaleźć w tym Kościele.

TAC od dawna ostro ganiła Ko ciół anglikański za liberalny kurs i „wypaczanie tradycyjnej anglikańskiej doktryny”. Być może dlatego jego zwierzchnicy nie widzą problemu – przynajmniej oficjalnie – w odejściu prawie pół miliona krytycznych wiernych.

– Zawsze znajdą się ludzie, którzy mają bardziej konserwatywne poglądy, uważają, że któraś decyzja to krok za daleko – mówi Louis Henderson, rzecznik Kościoła Anglii. – Migrację odnotowaliśmy choćby 15 lat temu, gdy zezwoliliśmy kobietom na pełnienie posługi pastorów. Teraz z kolei kontrowersje wywołuje sprawa homoseksualizmu – przypomina rzecznik.

Księża księżmi, ale co żonami?

– Oczywiście podczas zjednoczenia mogą się pojawić pewne techniczne trudności – mówi bp Wright – ale na pewno je przezwyciężymy – zapewnia. Trudności te to m.in. kwestia żon przyszłych księży a obecnie pastorów. Watykan jednak nie robi z tego problemu – wielu pastorów uprzednio przechodziło na katolicyzm, a skoro nie składali ślubów czystości, mogą spokojnie pozostać w małżeństwie.

Zostaje więc kwestia statutu konserwatystów w Kościele. Watykan nie zgodził się, by wspólnota zachowując własny ryt działała na zasadzie Kościoła unickiego. Zamiast tego otrzyma status prałatury personalnej na wzór Opus Dei. Będzie to więc swego rodzaju ogólnoświatowa diecezja, podlegającą bezpośrednio Kongregacji ds. Biskupów.

Wspólnota Tradycjonalistycznych Anglikanów (TAC) istnieje od 1991 roku. Składa się z 16 mniejszych Kościołów z Ameryki, Afryki, Azji, Europy i Australii. Należy do niej ponad 400 tys. wiernych.
Wewnętrzny spór w Kościele Anglikańskim nasilił się, gdy amerykańscy anglikanie wyświęcili na biskupa aktywnego homoseksualistę – konserwatyści w naturalny sposób zbliżyli się wtedy do Rzymu.
W kwietniu 2007 roku prymas TAC abp John Hepworth napisał list do Benedykta XVI informując, że anglikańscy konserwatyści chcą wrócić na łono Kościoła. TAC oficjalnie przyjęła katechizm i nauczanie Kościoła w pięć miesięcy później i od tego czasu rozpoczęły się intensywne rozmowy z Watykanem.
W piątek australijski tygodnik „The Record” poinformował, że Kongregacja Nauki Wiary zarekomendowała przyjęcie Wspólnoty Tradycjonalistycznych Anglikanów do Kościoła katolickiego.

AJ/Rz/fronda.pl

Za: Myśl Polska


Skip to content