Aktualizacja strony została wstrzymana

Od Moskwy do Jerozolimy, zawsze talmudyczny podwójny standard – Michael Hoffman

Żydowski dziennik Forward z 21.08: „17 sierpnia tłum kilkudziesięciu izraelskich nastolatków – niektórzy mówią 50 – zaatakował czterech palestyńskich rówieśników w centrum Jerozolimy, był to atak, który nawet jerozolimska policja określiła jako próbę „linczu”. Judejska młodzież krzyczała „śmierć Arabom”, kiedy gonili i bili Palestyńczyków. Jedna z palestyńskich ofiar jest po reanimacji i w stanie krytycznym. Niektórzy z rzekomych sprawców zostali już aresztowani. Kiedy rozpoczną się oskarżenia i procesy sądowe, prawdopodobnie ukaże się historia o kilku „zgniłych jabłkach”, które nie reprezentują judejskiej młodzieży jako całości. Ale ten incydent przystawia lustro do twarzy tych, którzy uważają się za część globalnego ruchu syjonistycznego.

Łatwo jest opisywać takie incydenty jako dzieło kilku radykalnych izraelskich „osadników”, którzy nie reprezentują izraelskiej społeczności czy amerykańskiej diaspory. Ale ten atak był inny. Miał miejsce na Placu Syjonu, w samym centrum Jerozolimy, gdzie każdy turysta w mieście zatrzymuje się by zjeść falafel czy obejrzeć pokazy tallitot. Według naocznych świadków, grupa 100 osób, prawdopodobnie zwykłych Izraelczyków i turystów – patrzyła biernie, nie próbując powstrzymać tego ataku. Ten atak nie był wydarzeniem jednorazowym. Nastąpił tylko kilka miesięcy po tym kiedy grupa izraelskich nastolatków wdarła się do Malha Mall – głównego centrum handlowego w centrum Jerozolimy – wykrzykując rasistowskie epitety i wybierając arabskich pracowników i klientów do bicia”.

Światowy ruch syjonistyczny ciągle skarży się na tzw. „antysemityzm” w okupowanej Palestynie. Ale wśród Izraelczyków regularnie słyszy się opis Palestyńczyków jako grupy zasługującej na potępienie za jadowity antysemityzm, jeśli ktoś zastąpi jakoś wyraz „Żyd”. Obraźliwe karykatury Palestyńczyków są pokazywane w synagogach. Powszechne są odrzucanie palestyńskiej tożsamości, i gruboskórne negowanie ich historii i popełnianie na nich okrucieństw. Ortodoksyjni rabini piszą autorytatywne książki takie jak Torat Hamelech, zawierające religijne deklaracje oparte na wzywaniu Talmudu do mordowania palestyńskich niemowląt. „Mędrzec Tory, rabin Ovadia Josef, wzywa do eksterminacji samych Palestyńczyków. Czy należy się dziwić, że jacyś judejscy młodzieńcy nienawidzą Palestyńczyków i Arabów i chcą ich bić a nawet linczować?

Źadne z tych wydarzeń nie zaskakuje jeśli weźmie się pod uwagę treść Talmudu i tekstów pomocniczych, i rodzaj rasowego kultu jakim otaczani są izraelscy „Żydzi” przez protestanckich fundamentalistów w Ameryce, i przez nowoczesny Kościół Rzymski.

Judejska wyjątkowość unieważnia te horrory. Ta wyjątkowość jest atałym punktem w kontrolowanych przez syjonistów mediach w Ameryce, Brytanii, Kanadzie, Australii i Europie. Judaistyczny Talmud jest wybielany i prezentowany opinii publicznej jako seria debat bez upoważnienia halachicznego.

Media nigdy nie upamiętniają izraelskich masakr i zbrodni wojennych przeciwko Libanowi i Palestynie – te same media, które corocznie odnotowują każdą datę wiążącą się z prześladowaniami Judejczyków podczas II wojny światowej, od powstania w getcie warszawskim do wyzwolenia Auschwitz. Tymczasem wszelka pamięć o wyzwoleniu brutalnego obozu koncentracyjnego w El Khiam [Liban] – zbudowanym pod kierownictwem i obsadzonym przez ich pełnomocników – dawno odeszła na śmietnik historii, tak jak holokaust dokonany przez Izraelczyków w Bejrucie latem 1982 roku zniknął z medialnych banków pamięci. Ataki dokonane przez rodzinę Assada w Syrii w 1982 roku ostatnio opisano jako najgorsze w regionie w tym czasie – izraelski holokaust w Bejrucie w tym samym okresie nie zasługuje na punkcik na ekranie radaru wybiórczego oburzenia. Liban został ponownie zaatakowany w pierwszej dekadzie XXI wieku, tak jak Gaza. Teraz jest to już zapomniane.

Jak można wyjaśnić tę perwersyjną amnezję? Odpowiem, że to idealnie odzwierciedla doktrynę talmudyczną, która mówi, że „Żydzi” stojąc ponad każdym innym narodem, nie mogą być sądzeni przez Gojów (poganie), i że oni są jedynymi prawdziwymi istotami ludzkimi na planecie. Napisałem dwie książki badające fakt, że ten dogmat jest rzeczywiście prawem (halacha) w ortodoksyjnym judaizmie, emanującym z Mishna i Gemara (tzn. Talmud Bavli), Rashi, Majmonidesa, the Shulchan Aruch, Mishnah Berurah, itd., do znudzenia.

Tych faktów nie można uznawać ani o nich dyskutować w konserwatywnych, liberalnych czy stojących pośrodku amerykańskich mediach. Narzędzie zastraszania, sfabrykowany „antysemityzm”, jest wykorzystywany do zatrzymania bojaźliwych dusz – od prawicowego Stowarzyszenia John Birch, do lewicowego czasopisma The Nation – od przyjmowania reklam moich książek, recencji czy krytyki. Oczywiście to nie tylko moje książki poddawane są temu notorycznemu „milczącemu traktowaniu”.

Każda inna religia, od islamu do chrześcijaństwa, jest otwarta na badania i krytykę, oprócz talmudycznego judaizmu. Wladimir Putin jest teraz postacią bardziej nikczemną  w oczach zachodu za obronę świętości odbudowanej Katedry Chrystusa Odkupiciela w Moskwie [Cathedral of Christ the Savior in Moscow], niż saudyjscy szejkowie z wahabijskiego islamu, którzy nie pozwalają na otwarcie dla publiczności w ich kraju ani jednej chrześcijańskiej kaplicy. Media nie wspominają o tym, że katedra, której bronili Putin i sądy przed zbezczeszczeniem jej przez grupę rockową o nazwie tak zdegradowanej jak same jej członkinie, została zrujnowana w latach 1930 przez judejskiego komunistę, Lazara Kaganowicza, który radował się z jej ruiny, deklarując „Matka Rosja została powalona!”

Gdyby jakaś grupa „punkowa” weszła do synagogi w Niemczech, odbudowanej po zniszczeniu jej przez nazistów, a potem przedstawiła spektakl przeciwko Beniaminowi Netanyahu, z brudnym tekstem w internecie, większość tych samych „obrońców swobody wypowiedzi” teraz wrzeszczących przeciwko rosyjskiemu rządowi za represje wobec „sztuki i satyry”, będą wyć o głowy punków, którzy napadli na synagogę. Prerogatywy artysty byłyby odrzucone jako „cienka pokrywka” dla „antysemickiej mowy nienawiści”, i byliby oni wywiezieni do niemieckich więzień, jak rewizjonistyczni satyrycy i historycy byli więzieni w Niemczech kiedy bluźnili przeciwko świętej ikonie zanikającej komory gazowej w Auschwitz.

Zawsze talmudyczne podwójne standardy.

W imię demokracji, tolerancji i wolności dla wszystkich, jesteśmy rządzeni przez ducha Talmudu.

Michael Hoffman
21.08.2012

Tłumaczenie Ola Gordon

„From Moscow to Jerusalem, Always the Talmudic Double Standard” („Od Moskwy do Jerozolimy, zawsze talmudyczny podwójny standard”) – http://revisionistreview.blogspot.com/2012/08/from-moscow-to-jerusalem-always.html

 

Za: Gazeta Warszawska (22/08/2012) | http://gazetawarszawska.com/2012/08/22/michael-hoffman-od-moskwy-do-jerozolimy-zawsze-talmudyczny-podwojny-standard/ | Michael Hoffman: Od Moskwy do Jerozolimy, zawsze talmudyczny podwójny standard

Skip to content