Aktualizacja strony została wstrzymana

Mgr Williamson – Soborowa Infekcja

Czy Katolicy chcżcy zachować wiarę mogą uczestniczyćc we mszy Piusa V celebrowanej przez księdza będącego członkiem posoborowego KK, z np. Instytutu Chrystusa Króla, albo Bractwa św. Piotra? Według generalnej reguły, trzeba odpowiedzieć: nie, nie mogą, nawet jeżeli jest to msza Piusa V, nawet jeżeli celebrowana jest godnie.

Co jednak uzasadnia tak srogą regułę?

Podstawowym argumentem jest, że wiara katolicka jest ważniejsza od mszy. Faktycznie, jeżeli dłuzszy czas, bez mojej winy, nie mogę być na mszy, ale zachowuję wiarę, mogę jeszcze uratować moją duszę.

Natomiast jeżeli zgubię wiarę a dla x powodów będę uczestniczył we mszy  – „Bez wiary nie jest możliwym podobać się Bogu” – Heb. XI, 6

Więc asystuję we mszy aby żyć moją wiarą, a ponieważ wiara i kult są współzależne, jestem na prawdziwej mszy, aby zachować wiarę, ale nie zachowuję wiary, aby uczestniczyć we mszy.

Stąd wynika, że jeżeli taka celebracja mszy otoczona jest przez sytuacje, które mogą skorumpować moją wiarę, w zależności od wielkości zagrożenia, nie powinienem być na takiej mszy.

Oto dlaczego msze celebrowane przez schizmatycznego księdza Prawosławia, choć są ważne, przez przedsoborowym KK zabronione były katolikom pod groźbą ciężkiego grzechu, bo wiara i kult zaleąż jedno od drugiego. Niekatolicki kult grozi skorumpowaniem katolickiej wiary.

Prawoslawie wprawdzie podczas wieków wyrządziło ogromne szkody Kościołowi, ale jakie to szkody Kościoła mogą być porównane z tymi wyrządzanymi przez soborowość? Jeżeli więc Kościół, jeszcze zdrowy, zabraniał katolikom brania udziału w mszach prawosławnych, czyż nie zabroniłby uczestnictwa w mszy Piusa V celebrowanej w kościele posoborowym?

Więc co nazywa się tu okolicznościami soborowymi? Mozna by odpowiedzieć, wszystkie okoliczności które prędzej czy później skłonią mnie sądzić, ze II Sobór Watykański nie był dla KK absolutną katastrofą.

Taką okolicznością byłby np. szarmancki ksiądz wierzący, że może bez różnicy odprawiać starą, albo nową mszę, zachowuje się i głosi z ambony tak,  jak gdyby II Sobór nie przedstawiał żadnego poważnego problemu.

„Soborowość” samym swoim istnieniem jest bardzo niebezpieczna, bo można ją pomylić z katolicyzmem do tego stopnia, że straci sie wiarę – prawie, lub całkiem – niepostrzeżenie.

Oczywiście zdrowy rozsądek weźmie pod uwagę różnorodność okoliczności specyficznych. Np. dobry kapłan, złapany chwilowo w pułapkę przez Kościół posoborowy, moze potrzebować mojej pomocy podczas swoich pierwszych celebracji prawdziwej mszy, abym dodał mu odwagi na właściwej drodze.

Ale reguła generalna powinna pozostać nietknieta, to znaczy, że nie mogę asystować w żadnej mszy Piusa V celebrowanej w kontekście soborowym.

Jako potwierdzenie tej reguly zauważcie, jak Rzym w swojej ugodzie z Instytutem Dobrego Pasterza zaczął od obietnicy celebrowania wyłącznie mszy Piusa V. Rzym dobrze zdawał sobie sprawe z tego, że jak tylko IDP połknie haczyk oficialnego przyzwolenia/akceptacji, uda mu się (Rzymowi) z pewnością wciągnąć IDP w soborową sieć.

I rzeczywiście. Wystarczyło 5 lat.

Oto właśnie niebezpieczeństwo wszelkich układów praktycznych między Rzymem a FSSPX. Dopóki Rzym wierzy w soborową doktrynę, będzie korzystał z każdego praktycznego układu, aby wciągnąć Bractwo w Sobór, a kontekst wszystkich mszy celebrowanych przez Bractwo stanie się soborowym, prędzej czy później.

Człowiek przestrzeżony ma wartość podwójną..

Kyrie eleison.

Mgr Williamson

L’INFECTION CONCILIAIRE Numéro CCLXIII (263) 28 juillet, 2012

 

Poniższą [powyższą] wypowiedź bp-a Williamsona nadesłał [do redakcji Dziennika gajowego Maruchy] p. Kapsel.

Za: Dziennik gajowego Maruchy (2012-08-05) | http://marucha.wordpress.com/2012/08/05/mgr-williamson-soborowa-infekcja/ | Mgr Williamson – Soborowa Infekcja

Skip to content